Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korba

Użytkownik
  • Postów

    12 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korba

  1. Haniu, daj znać jak wrócisz. Ja muszę podjechać na pocztę i iść do sklepu. A Bessi mi grzebie w kwiatkach i na parapecie i cała jest w ziemi. Parapet też jest cały w ziemi....
  2. Wiem, rozumiem to. Mam chyba podobnie z tymi tabletkami... Dostałam z pracy telefon, że przyjechał jednak do biura Wojtek. Tak strasznie się boję, że się wścieknie, że mnie znowu nie ma. Tak strasznie się boję. Chce mi się wyć. Jestem do niczego.
  3. Shadowmere, Haniu, nie wydaje mi się, żeby on się dał tak łatwo zmanipulować. Naprawdę czujesz, że potrzebne Ci leki? Czy chodzi o samą potrzebę ich brania, niezależnie czy pomagają?
  4. Ja też nie chcę, abyś lądowała w szafie. I nie jest to na odczepne. Czasem słowa pocieszenia wydają mi się właśnie błahe, czasem po prostu słów brak... Dlatego jest tulas.
  5. no to pięknie. parę razy Ci przesłałam takiego tulasa nie wzięłam udziału w takiej ciekawej dyskusji, ale nie dlatego, że Was olałam, ale naprawdę wczoraj nie byłam w stanie. ja Was wszystkie strasznie lubię, czasem gdyby nie Wy.... jesteście wszystkie dla mnie ważne, ale nie umiem okazywać takich rzeczy... ech, daję plamę na każdym kroku.
  6. Shadowmere, dokładnie, ja kawę musowo piję z samego rana, dziś nie mam najmniejszej ochoty. Wiem, że nie było wyjścia dzisiaj, to by tylko pogorszyło sprawę. Może szef wróci do tematu moich problemów i w końcu powiem mu prawdę. Mam wrażenie, że dopiero dzisiaj mnie tak naprawdę siekły ostatnie wydarzenia - mój organizm zareagował na psychiczne zadręczanie.
  7. Korba

    Byliśta na wyborach?

    Oczywiście, że byłam, oto mój kandydat:
  8. Shadowmere, Haniu - i jak sobie z tym radzisz teraz? Ja zrobiłam melisę, ale g... daje... Mam wyrzuty sumienia, że nie poszłam do pracy, a z drugiej strony takie poczucie bezpieczeństwa, że nie muszę wychodzić do świata. Tylko do żarcia nic nie mam. Sklep...
  9. Korba

    Wkurza mnie:

    Shadowmere, Haneczko, kto to Cię tak małpuje? Wkurza mnie moja własna słabość i ta pieprzona choroba.
  10. Nie poszłam dzisiaj do pracy. Znowu źle spałam. Obudziłam się spocona, roztrzęsiona, dosłownie ręce mi się trzęsą i kolana mam miękkie. Jest mi niedobrze, chce mi się rzygać. Głowa mi pęka. Mam wrażenie, że umieram, że to już się nigdy nie skończy.
  11. Skoro tutaj aktorzyłam, to wyobraź sobie jaka jestem/byłam wyaktorowana w realu.....
  12. przeleżałam ten dzień. męczy mnie kac moralny i poczucie winy. ale jest też coś nowego. tak przeraziłam sama siebie, że zaczęłam się o siebie martwić. jest mi siebie żal. nowe uczucie...... chyba po tym wszystkim zasłużyłam dziś na działkę xanaxu...... i zamierzam jej użyć. jutro praca. długie rękawy nie ukryją tego, że będę się tam czuła bardziej czubkowato niż zwykle. jutro też wraca Marek po tygodniu urlopu. ciekawe, czy będziemy się do siebie odzywać. boję się tego. modlę się, żeby jutro był w biurze W. ale nie wiem czy wytrzymam, miałabym ochotę na jego widok rzucić mu się na szyję, rozpłakać się i powiedzieć "pomóz mi"... swans i nicest thing dalej męczę.....
  13. O kur wa Haniu dzięki, autentycznie wybuchnęłam śmiechem jak to przeczytałam jedyny radosny akcent tego dnia skąd Ci się to wzięło, ja nie mogę hahahaa Basiu śliczny avatarek
  14. żadna z nas nad tym nie panuje. jakbyśmy panowały, to byśmy tego nie robiły.
  15. paradoksy ja mam problem ze zginaniem ręki co my wyprawiamy? jak tak siedziałyśmy ostatnio u mnie to tak patrzyłam na te nasze ręce... jak mieszkanki psychiatryka...
  16. Sorry, że się wtrącę - odezwała się Alinka, napisała, że mam się tym nie zadręczać i że jest ok. Ufff. Co do miłości... ja już nie wiem, co to jest. Pokręciło mi się wszystko.
  17. Misiek_NL, jutro nawet jak będzie źle, to będzie lepiej....
  18. Haniu, powiedz gdzie poczułaś się zignorowana. postaram się to naprawić słucham Nicest Thing i Swans. płaczę sobie. to nie jest zbyt dobry dzień.
  19. Shadowmere, Haniu, ja też jestem strasznie ciekawa.... Tak bardzo ciekawa, że aż bym chciała tego spróbować. Tak bardzo, bardzo bym chciała mieć kogoś, kto by się mną zaopiekował. Kto by mnie uratował. Mam ochotę krzyczeć "ratuj mnie!"...
  20. Wiolu, to jest bardzo prawdopodobne. I Basia też ma rację pisząc o tym, jak trudno wyjść jest z chorych, ale dobrze znanych, schematów. Trzeba przecież stawić czoła rzeczywistości. Normalności. To może być przerażające.
  21. woda sodowa? rozśmieszacie mnie. dziękuję za przypomnienie o innych narzędziach - obiecuję ich używać, piszcie co chcecie w odblokowanych tematach, ale potem się nie dziwcie, bo ja ogarniam rozumem sporo tematów i dokładnie wiem, gdzie powinno polecieć ostrzeżenie. możecie mi już przyznać status permanentnego pms-a naprawdę, jestem liberalna, ale szał wokół tego tematu, to lekkie przegięcie - może założycie sobie forumowe związki zawodowe? off-top to off-top, rozumiem, ale ci, którzy się udzielają tylko i wyłącznie tam, mogliby sobie przypomnieć o jakiej tematyce jest to forum, ale być może nie ogarniają rozumem tego faktu, więc chyba trzeba będzie im o tym przypomnieć
  22. nie wiem, może zdrowienie to taka terapia szokowa....... nie wiem z czasem może to do mnie dotrze że to nie jest dobry sposób na wołanie o pomoc jest coś we mnie, co nie chce zdrowieć będę pisać, zawsze piszę.... dzięki, że jesteście autentycznie, szczerze, nie wiem, co bym bez Was zrobiła
  23. Naprawdę bardzo Wam dziękuję, że tak szybko zareagowałyście. Tak mi było to potrzebne. I akurat jesteście wszystkie na forum... Nie umiem jeszcze myśleć o tym jak o progresie. Ciekawa jestem, co powie Małgosia, moja psychoterapeutka. Co do Alinki, jeśli się odsunie, zrozumiem to. Ja bym zwariowała, jakby ktoś mi coś takiego zrobił. Sama się odsunęłam się kiedyś od mojej koleżanki, która ma CHAD. Pomogłam jej w kryzysie. Ale mnie to dało tak popalić, ten jej kryzys, że się odsunęłam od niej. Pomogłam, ale potem zniknęłam.
×