eeeee do bani.... nawet jak jestem grzeczna i się dobrze prowadzę, to i tak się źle czuję
ketrel już tak ładnie nie zatrybił, więc pół nocy nie spałam. obudziłam się, było mi słabo i niedobrze.
bolą mnie plecy. kot wariuje i zrzuca kwiatki z parapetów, brama z garażu się zepsuła, musiałam czekać aż naprawią by wyjechać.
za karę zabrałam kota na przejażdżkę do weta i dopiero teraz przyjechałam do pracy.
mój były ukochany M. przywitał mnie słowami "wyglądasz jakbyś chciała wyskoczyć przez okno"... hmmmm
coś w tym jest.