Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korba

Użytkownik
  • Postów

    12 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korba

  1. chce mi się wyć. nie mam siły drążyć swojego samopoczucia. nie chce mi się iść na terapię. nie pojadę do Wawy, bo on i tak się ze mną nie spotka. muszę się jakoś wykręcić, ale to dopiero jutro. ja po prostu dłużej nie wytrzymam tego wszystkiego, chcę umrzeć. ps. moja rodzina wyjeżdża na święta, więc mieć będę święty spokój.
  2. _asia_, Asiu, to jak to wykryć? Nie mam pewności, że to borelioza, jak to udowodnić?
  3. jak to przeczytałam, to mnie zmroziło. takie mam podobne objawy i też WB wychodzi ujemnie. chyba pójdę zrobić jeszcze raz. w innym laboratorium.
  4. Korba

    Na co masz ochotę?

    mogłaby się wysilić i mnie znaleźć...
  5. kasiątko, pewnie masz rację. ale nie umiem czuć, gdy ktoś na mnie patrzy, nie umiem czuć na zawołanie, tym bardziej nie potrafię na zawołanie pokazywać tych uczuć, inscenizować ich odreagowywanie. np. jak ona mi zwróci uwagę, że trzęsę kolanem, ruszam rękami, coś miętolę w palcach, np. koniec szalika, to automatycznie się zatrzymuję. a ona mi wtedy każe zgłębiać to, skąd się bierze to trzęsienie kolanem czy ruszanie dłońmi, ale to już jest za późno. chowam się odrazu w sobie.
  6. kasiątko, na pewno to jest potrzebne, właśnie o to chodzi, by nie uciekać w samookaleczanie czy nadużywanie substancji. Ale dla mnie to jest trudne. Jak ona mi się każe skupić na danej emocji w danej chwili, natychmiast przestaję ją czuć. Pojawia się w jej miejscu pustka.
  7. basia03, na razie nie będę palić, zjadłam jedną czekoladkę i wystarczy... a gdzie mieszkasz, daleko mam zasuwać?
  8. O czym tak, ale kwestia jest taka, że ja potrzebuję pracy z emocjami. Bo ja je chowam, a w domu odreagowywuję. Terapia to też praca z emocjami, u mnie jest szczególnie potrzebna, bo ja sobie z nimi kompletnie nie radzę.
  9. Ja gdy nie mam ochoty rozmawiać o swoich uczuciach, to po prostu nie rozmawiam, ale idę na terapię, i po prostu siedzę z terapeutą w milczeniu. :)) Czasem taka cisza wiele daje, więcej niż samo mówienie :) Z początku myślałam, że to może drażnić mojego terapeutę, ale ostatnio rozmawiałam z nim na ten temat, i on to rozumie, i wcale u to nie przeszkadza. :)) Moja twierdzi, że ja przegaduję terapię, że przegaduję i zaśmiewam uczucia. Ostatnio zaproponowała, abyśmy połowę sesji przeznaczały na opowieści o tym, co się u mnie działo, a drugą połowę na rozmowę o uczuciach, a nawet nie tyle rozmowę, co na samym czuciu. Ja nie umiem czuć przy ludziach
  10. Niech ktoś idzie za mnie na terapię.... Nie mam ochoty gadać o uczuciach.....
  11. źle mi jakoś... i smutno i tęskno i płaczliwie...
  12. agnieszka.m, szczerze, to jest mi on obojętny. wolałabym kwiaty i czekoladki bez okazji Zaczyna mi się lęk. -- 08 mar 2011, 13:55 -- cholibka, dostałam od szefa i kolegi z pracy sześciopak importowanego lekkiego damskiego piwka grejpfrutowego
  13. cholera, w złym momencie to wypowiedziałam
  14. Korba

    Co teraz robisz?

    ja podobnie, tyle że bez cukierasów
  15. w moim otoczeniu się nie obchodzi tego święta, heh, i ja go nie lubię
  16. Aniu, wcale nie marne!!!! Świetne!!! Bardzo podoba mi się 1, a 4 jest po prostu genialny! Masz talent, nie zaniedbuj go.
  17. Kai, nie ma problemu, forum na lapku mi wystarcza
  18. agnieszka.m, opowiadam, ale nie umiem pokazać.
  19. agnieszka.m, to weź, bo czasem jest tak, że jak w porę nie zareagujesz, to ból się rozchula. Coś tam musimy podłubać, no nie? Na razie piję kawę, słucham Nelly'ego "Just a dream" już po raz 10-ty dzisiaj, przeglądam forum i zaraz może zabiorę się za jakieś tłumaczenie. Denerwuje mnie, że znowu nic nie mam do powiedzenia terapeutce.
×