-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
tak, uważam, że jestem typową Rybką. nie, nie poświęciłabym miłości dla pracy. a poświęciłabyś pracę dla miłości?
-
coś w tym jest, nawet mnie to fascynuje, ale nie przywiązywałabym się za bardzo do przepowiedni. i oczywiście wszystko zależy od tego, w czyich rękach są karty. boisz się końca świata?
-
Właśnie jestem na etapie sprawdzania tego Masz pamięć do kawałów?
-
Dziewczyny, no odpukać, nie jest najgorzej. Jakoś tak.... po wczorajszej terapii odsunęłam od siebie wszystkie problemy. Muszę odpocząć od poważnych spraw i podejmowania decyzji. Chcę mieć weekend wolny od problemów :)
-
jeszcze nie jestem pewna. jak zdrowie dopisze i będzie kasa, to w drugiej połowie roku pojadę na ślub koleżanki do San Francisco. w lecie może krótki wypad nad polskie morze z koleżanką albo gdzieś poza Polskę z siostrzeńcami. się zobaczy. też zależy od zdrowia, no i tego czy nie pójdę na pół roku na oddział 7F. a Ty?
-
Brzmi całkiem ciekawie i aktywnie! Ja już piję drugą kawkę i puściłam pranie. Mam zamiar jechać do weta z kotem na szczepienie, a potem na cmentarz do rodziców i babć, o ile pogoda dopisze. A poza tym będę odpoczywać. Mieszkanie posprzątałam i pościel zmieniłam już wczoraj, także laba i tyle.... Należy mi się. A jutro zrobię sobie mój ulubiony dzień piżamowy :)
-
a pytanie? bo na to, które zadałaś może tylko Darek odpowiedzieć
-
Jakie plany na dziś?
-
no mają, są zakorbowane
-
jak się tylko lepiej poczuję, to przyjadę, obiecuję
-
mooooooorze ile godzin spałaś?
-
całkiem nieźle Cisi zrymowało. wkurzam się tylko, że w tygodniu jak idę to pracy to bym mogła spaaaaać a spać, a tu sobota, 6.30 Korba już nie śpi.
-
Ka_Po, szalona jesteś Kaśka, ale Ty masz power dziś nie wiem, czy dam radę, ale na pewno to zrealizujemy! -- 16 kwi 2011, 06:03 -- szisza - ale egzotycznie!!
-
chodziło mi o to, żeby się obeszło bez cięcia :)
-
Ka_Po, ja chętnie wpadnę PS. ja włączałam zmywarkę o 2.00 w nocy
-
to była krótka noc..
-
a ja pierwszą kawkę zaczynam, spałam aż 3 godziny
-
Oczywiście, że zapytaj! Ja np. dzisiaj, pod wpływem tego, co czytałam o terapii Asi, zapytałam, dlaczego moja terapeutka mnie nie prowokuje. W sensie, że nie wywołuje we mnie emocji, które mogłabym pokazać, skoro mam z tym problem. Powiedziała, że nie chce stosować żadnych gier, bo byłoby to sztuczne. Zapytałam wprost i jeszcze dodałam, że jest dla mnie za dobra...
-
Monika, nie pozostaje Ci nic innego, jak sprawdzić życie codzienne razem. Dobrze, że będziecie mieli taką możliwość. W drobiazgach zwykłych, przyziemnych, nieraz prozaicznych, kryje się czasem coś ważnego. Ale też będziesz mogła poobserwować, co się dzieje w Twoich uczuciach, gdy zamieszkacie razem. Od kiedy pamiętam piszesz o tej złości. Czy Twoja terapeutka pomaga Ci się z niej wyzwolić? Uczy jak ją wyrazić, zdrowo reagować i przede wszystkim dojść do jej sedna?
-
[videoyoutube=OrTyD7rjBpw][/videoyoutube]
-
Monika, niektóre kobiety lubią być mamusiami. Ale wiem, że nie tego chcesz. Przepraszam, że się tak się dopytuję o G., ale nie wiem czemu, coś mi tu nie gra. Właśnie to - on nie spełnia Twoich oczekiwań. I to nie takich wygórowanych, tylko zwyczajnych, jak wsparcie, opieka. Abyś to Ty nie musiała być mężczyzną w tym związku. Monika, ja się boję poznawać. Bo milion razy było tak, że ktoś zdawał mi się zupełnie inny niż okazał się naprawdę. Dlatego tak kurczowo trzymam się W. Bo poznałam go i podoba mi się, to co widzę i wiem. A poza tym szczerze i prawdziwie go kocham.
-
Monika1974, nie powinnaś nazywać swoich schematów chorymi. Wtedy, z ex-G, byłaś młoda, działałaś i myślałaś jak najlepiej potrafiłaś na tamtą chwilę. Warto wynieść z tego wnioski, ale myśleć o teraźniejszości. Zastanowić się, czy ten układ, w którym jesteś, jest zdrowy i czy jesteś szczęśliwa. Czy to jest to, czego chcesz i ten, którego chcesz. Tak. Jestem bardzo zmęczona. Dziś terapeutka poprosiła mnie, bym jej pokazała swoje zmęczenie. Oparłam łokcie na kolanach i skryłam głowę w dłoniach. I tak siedząc z nią rozmawiałam. Wtedy poleciały mi ze 2 łezki. W. znam. Boję się obcych. Nie ufam mężczyznom, boję się ich. Boję się kogoś poznać, pomylić się po raz kolejny. Nie wierzę, że ktoś może być jak W. Wiem, że to się może zmienić, ale ciężko mi się pogodzić z tym, że musiałabym o nim zapomnieć. I że to nie jest moja osoba.
-
Badziak, na początek będzie dobrze, jeśli zaczniesz działać i wypełniać zadania, nawet jeśli będzie to dla terapeutki. Jak zaczniesz odczuwać pozytywne skutki tych zmian, to będziesz to robić z przyjemnością i dla siebie. Tak myślę.
-
To jest już trochę czasu. Wiesz do czego zmierzam. Ktoś taki jak W. Ale nikogo takiego nie znam. Widzę nas razem. Czuję, że dobrze by nam było razem. Ale nie determinuję przyszłości. Wszystko się może zdarzyć. Tyle że ja pragnę już zakończyć tą wędrówkę i szukanie. Chcę osiąść w ciepłym, bezpiecznym miejscu.
-
Nie śpimy. Ja na przykład przed chwilą wymyłam lustra A teraz piję herbatkę.