Skocz do zawartości
Nerwica.com

polo

Użytkownik
  • Postów

    147
  • Dołączył

Treść opublikowana przez polo

  1. Misiek-tez na poczatku tak mialem, ze jak poczulem sie juz wolny od nerwicy, to zaczalem zauwazac , ze ona jakby "chce mnie z innej strony zajsc"; no ale trzeba stosowac te same metody jak przy wczesniejszych objawach i w koncu calkowicie wygasnie, powodzenia
  2. polo

    Fobia szkolna

    i powinienes byc:), gratulacje
  3. polo

    Natręctwa myśli...

    Detektywmonk-no właśnie od myśli wszystko się zaczyna, z mysli wychodzą emocje, potem ewentualne objawy wegetatywne. Dobra terapia nauczy Cie kontrolować te mysli; dzis dodalem wpis na blogu o tym ("wywiad" przeprowadzila antroop z tego forum, ktora pisze prace na uniwerku na temat lęków)
  4. ja dzisiaj dodałem wpis do bloga, w ktorym opisuje z grubsza na czym polegala terapia ("pytania i odpowiedzi na temat nerwicy", a wczesniej "jak wygladala moja terapia..."), dziewczyna z tego forum pisze prace na uczelni na temat lęków i poprosila mnie o "wywiad".
  5. hej Basia, to pisalem do "Bedzie dobrze":):); ale wyszlo chyba tez adekwatnie takze BEDZIE DOBRZE:)
  6. Amandia-ja tez myslalem że jestem zbyt niecierpliwy, ze to psychoterapeuta wie co robi itd i 2 lata spedzilem na opowiadaniu snow, mowieniu o dziecinstwie i emocjach. Moze akurat na mnie to nie podzialalo, pewnie wszystko od problemu zalezy; ale poczytalem duzo o terapiach, poszedlem do terapeuty poznawczo-behawioralnego i po 5 miesiacach wygralem z lękami i natręctwami. Moim zdaniem, jezeli czujesz ze terapia nie pomaga, to zmien terapeute. Ktos moze powiedziec, ze niektore nurty terapii dzialaja po paru latach-ok, ale co jesli mimo wszystko nie zadzialaja, a my bedziemy o tyle lat starsi, a w tym samym miejscu...
  7. Bedzie dobrze-jezeli funkcjonujesz w miare normalnie jeszcze zyciowo, to tez proponuje najpierw dobra terapie (ja akurat do indywidualnej jestem przekonany), a dopiero jak uznacie z terapeuta ze leki by usprawnily proces, to wtedy
  8. polo

    Czy leki leczą?

    zdecydowanie leczą (ułatwiają powrót do tzw "normalnego życia"), ale zwykle nie wystarczają same do trwalego wyzdrowienia
  9. Wydaję mi się, że dużo ludzi nie zdaje sobie jeszcze sprawy z ogromu problemu jakim sa dopalacze i z ich sily uzalezniajacej; moj kolega popadl w naprawde mocne zaburzenia psychiczne po nadużywaniu tzw. koko.
  10. u mnie przewazaly zdecydowanie obsesje, dlatego tak trudno wogole bylo mi na poczatku rozpoznac na co jestem chory
  11. Na stowe da sie wyjsc sama terapia z nerwicy, ale nie we wszystkich przypadkach; w mojej sytuacji bez lekow by się nie udalo, gdyż objawy stworzyly za silny mechanizm blednego kola, by sobie bez wspomagania dac rade
  12. ssri nie wplywaly raczej w moim przypadku negatywnie na kierowanie; tylko na początku nalezy uwazac, jak jeszcze nie zdajemy sobie do konca sprawy jak to na nas zadziala dokladnie i gdy naprawde duze dawki bierzemy (mialem taki epizod i wtedy akurat musialem byc maksymalnie skoncerntrowany w czasie jazdy)
  13. polo

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Dla mnie najlepszym lekiem okazalo sie lexapro, z tym że samo nie wyleczylo mnie calkowicie; cierpialem na natręctwa i fobię społeczną. Lexapro pozwolilo mi normalnie funkcjonowac, ale chcialem, tak jak wielu znaleźć ten lek idealny;więc próbowałem jeszcze fluosetyny i sertraliny. Z perspektywy moge powiedziec ze lexapro dawalo najmniej skutkow ubocznych i po 6 miesiacach brania zylem juz normalnie, niestety potem wszystko powrocilo i dopiero lexapro plus terapia wyleczyly mnie.
  14. Ja brałem lexapro i w porównaniu do sertraliny, której rozniez probowalem-bylo lepsze, przez to, ze mniej efektow ubocznych. Samo Lexapro pozwolilo mi wrocic do zycia, ale dopiero w polaczeniu z terpia poznawczo-behawioralna trwale mnie wyleczylo
  15. polo

    Natręctwa myśli...

    Rzeczywiscie-nauczenie się (najlepiej na terapii) jak, tlumic natretne mysli, poznac ich mechanizmy-to najskuteczniejsza metoda. Ale leki tez bardzo pomagaja jak sa dobrze dobrane
  16. U mnie najpierw (okolo 14 roku zycia) wystapily objawy nerwicy natrectw, dopiero potem fobii; ale mysle ze nie ma co rozkminiac co bylo pierwsze (mi to kiedys, przy moich natrectwach tez duzo czasu pochlanialo:))-co bylo pierwsze, co wyniknelo z czego itp)
  17. polo

    nerwica mija!

    aż przyjemnie się Was czyta:); ja pamietam, ze jak chorowalem, to za nic nie moglem znaleźć jakichś pozytywnych historii o wyjsciu z nerwicy-wielkie brawa i gratulacje, ważne, żebyśmy pokazywali innym, że się da, pamiętając jak straszne to chorobsko bylo dla nas.
  18. analityczna polega przede wszystkim na tym, ze ty mówisz;terapeuta czesto nawet nie zadaje pytan; rzeczywiscie-moze jak sie ma jakas traume, to wtedy niektorym pomoze,ze to z siebie wyrzuca;ale raczej nie sadze zeby na nerwice lekowa pomagala jakos skutecznie analityczna; na nerwice lekowa-poznawczo-behawioralna przede wszystkim (podczas ktorej tez oczywiscie musisz powiedziec, jesli podejrzewasz ze mozesz jakies traumy miec zaszle)
  19. Filip-a jak miales te 18 lat to jak wygladala twoja psychoterapia i ile trwala?
  20. polo

    Natręctwa myśli...

    jak ja mialem 14-15 lat to u mnie wszystko się zaczynalo, a dopiero w wieku 23 lat uporalem sie z tym. Ale nie dlatego że tyle to ma trwac tylko przez niewiedzę co się ze mną dzieję i przez fakt, że nikt nie skierowal mnie na wlasciwe leczenie (po drodze zaliczylem 2 letnia psychoanalize np zupelnie niepotrzebnie). Przez 4 pierwsze lata (do 18stki)wogole nie wiedzialem że to co się ze mna dzieje to natrectwa. Także jak ty już wogole masz swiadomość, że jestes chory to duzo. Zgłoś się do dobrego psychiatry (moze leki beda niezbedne) plus zapisz na terapie poznawczo-behawioralna i nawet w niecale pol roku masz szansę się z tym uporac;trzymam kciuki
  21. polo

    Natręctwa myśli...

    Anitka-na obsesje, natręctwa najlepsze są ssri lub (i) terapia poznawczo-behawioralna. Jesli ssri u Ciebie odpadają, to może pomyśl o krótkiej terapii. Niektórym na natręctwa już 8 sesji pomaga, jeżeli trafi się dobry terapeuta, a twój stan nie jest ciężki (u mnie niestety trwalo to dluzej i konieczne byly leki dodatkowo). Relanium tylko doraźnie działa. [Dodane po edycji:] Mary-Marciatka bardzo dobrze Ci radzi-najważniejsze to nie zapętlać się w strachu,w myśleniu o nim czy o bólu(chociaz wiem ze latwo powiedziec, trudniej realizowac). Może poza psychiatrą pomyśl o terapii też.
  22. Zdecydowanie zostań przy tym, jeśli nie masz efektów ubocznych dokuczliwych; 70% po 4 tyg to super wynik, szczegolnie że dawka nie duża-to znak, że jestes podatna na ten lek, czyli ok.
  23. Zdecydowanie trzeba starać się o derealizacji nie myśleć-jak na wiele innych objawów nerwicy- pomaga. U mnie było to jednak tak natężone, że nawet terapia poznawczo-behawioralna bez leków nie mogła zadziałać. Razem pomogło mi skutecznie. Wcześniej miałem też okres brania samych leków, bez terapii i pamiętam, że na samą derealizację mi pomogły (ale polegało to bardziej właśnie przez to, że dzięki nim zacząłem zwracać na nią mniejszą uwagę i wtedy zaczęła się zmniejszać;leki automatycznie jej nie zlikwidują, na początku mogą ją zwiększyć nawet)
  24. Czyli się zdarzają.A w jakiej terapii sie specjalizowal i na jaką terapię inną Cię skierowal?Czy to bylo raczej odeslanie z kwitkiem w takim sensie, że ja nie pomogę i nie wiem kto pomoże?
×