Skocz do zawartości
Nerwica.com

polo

Użytkownik
  • Postów

    147
  • Dołączył

Treść opublikowana przez polo

  1. asdf-objawy rzeczywiście są typowo nerwicowe (lękowe), także powinieneś najpierw zgłosić się do psychiatry jakiegoś dobrego, żeby Cię zdiagnozował i zaproponował metodę leczenia. Ja miałem podobne objawy i bez leków i terapii poznawczo-behawioralnej się nie obeszło
  2. polo

    Natręctwa myśli...

    tuco, straraj się jak najmniej myśleć w takich kategoriach (wiem, że łatwo powiedzieć, trudniej wykonać);im bardziej będziesz się wkręcał w swoją samotność (nawet jeżeli to rzeczywiście ma odbicie w rzeczywistości) tym wieksze prawdopodobienstwo, ze to bedzie samospelniajaca sie przepowiednia także na przyszłość
  3. polo

    nerwica mija!

    agusia-super cały czas z Twojej strony optymistyczne wypowiedzi czytać;tak trzymaj:)
  4. mi się wydaje, że na pewno może, ale tylko jako "punkt zapalny", potęguje to nasza nerwica
  5. polo

    Fobia szkolna

    bossu-bardzo dobrze;ja przez to, że nie byłem przekonany do leków, miałem rok w plecy w szkole,potem następny na uniwerku, one naprawdę pomagają doraźnie plus w pewnym sensie też leczą, ale oczywiście najlepiej z terapią.
  6. Rzabba-coś w tym jest, że normalność jest przereklamowana:); w sensie ja byłem przekonany, że jak w końcu po 10 latach z tego wyjdę, to będę codziennie tańczył ze szczęścia. A jest tak, że włączają się inne priorytety od razu, zaczynasz "wsiąkać" w życie i ono Cię zajmuje. Dlatego jest tak że 90% ludzi, która z tego wyszła nie dzieli się swoimi doświadczeniami-chce nadrobić stracony czas, zapomnieć o tym, co było. Ja postanowiłem sobie, że nigdy nie zapomnę tego i będę się dzielić swoimi doświadczeniami, na razie dotrzymuje:). Normalność jest przereklamowana, normalna, ale w tym tkwi jej piękno, także warto o nią walczyć.
  7. cocoon 18-ja ze sportem i derealizacja mialem akurat tak ze z jednej strony, przy duzym wysilku, rzeczywiscie mogla sie zwiekszyc (moim zdaniem to ma zwiazek z tym ze krew moze mniej dochodzi, a my od razu zaczynamy siebie obserwowac i to sie nakreca)ale z drugiej strony czesto pomagal mi odwracac uwage od objawow nerwicy i dawal momenty wytchnienia psychicznego
  8. LukLuk-ale nie chodzi Ci rozumiem o derealizacje? U mnie ataki i ogolnie nerwica "odbieraly" jasnosc myslenia, nie moglem sie skupic na najprostszych zadaniach tak umyslowych jak i fizycznych. Często czułem się jak debil i nie byl to wynik zanizonej samooceny, tylko obiektywnie moje mozliwosci zapamietywania itp rownaly sie mozliwosią dzieciaka
  9. Antosia-jezeli psychiatra mowi ze dasz rade bez leków, to raczej zaufaj mu;to, co wywalczysz podczas terapii bez leków ma jeszcze większą szansę na utrzymanie się niż z lekami;ale z drugiej strony leki to nic strasznego i często pomogą "odbic sie"tak jak pisze Pomianowska plus same tez maja efekt leczniczy, bo latwiej odwrocic z nimi uwage od objawow, takze jezeli w przeciagu nastepnych tyg caly czas bedzie zle, to przedyskutuj to jeszcze z nim mocno
  10. polo

    Ceny leków

    mi tez lekarz w pewnym momencie przepisal seronil zamiast lexapro, powiedzial, ze dzialaja podobnie ale seronil duuuzo tanszy (lexapro najtaniej za 80 zl kupowalem, a w niektorych aptekach ponad stowa);jednak nie byla to dobra decyzja dla mnie, seronil za bardzo aktywizujaco dzialal, a z lexapro nie mialem tego problemu
  11. A brałeś już jakieś leki? one bardzo ułatwiają proces zdrowienia; mi pomogło lexapro plus terapia poz-beh
  12. ja zawsze jak paliłem, to lęki się potęgowały;ale mogło byc to spowodowane dodatkowo tym, ze palilem tylko pare razy w życiu i bałem sie juz wczesniej jak to podziala
  13. polo

    Nerwica a ciśnienie

    mi zawsze głupio było przy pielegniarce w szkole jak mierzyła mi ciśnienie i sie dziwila ze takie wysokie (byla to znajoma takze o zadnej nerwicy nie chcialem mowic); mowilem, ze po wuefie jestem:)
  14. nie rezygnuj madseason; ja zanim trafilem na odpowiedniego psychiatre i terapeutę (zaburzenia lękowe i depresja wywołana przez nie prawdopodobnie) stracilem 10 lat życia; nie jestem do końca pewien jak działa terapia poznawczo-behawioralna na samą depresję, ale mi uratowała życie podczas gdy jakies pseudopsychoanalityczne wynurzenia, w ktorych uczestniczylem 2 lata nie daly mi nic
  15. Dokładnie, ja zawsze bałem sie podczas derealizacji, ze zemdleje, a nigdy się tak oczywiście nie skończyło, derealizacja to subiektywne odczucie i rezygnowanie przez nią z róźnych aktywności, np jazdy samochodem, mogloby nasz stan pogorszyc
  16. Przegiął w takim razie moim zdaniem; powinien innymi sposobami do Ciebie dotrzeć; nie sądzę, żeby taka terapia "szokowa" w tej sytuacji była na miejscu. Jeśliby jednak jakoś sensownie leczył, to należy przeboleć takie odzywki...
  17. a mozesz powiedziec co robiles ? Wszystko zależy od sytuacji, czy powiedział to w złośliwy sposób np.;Moim zdaniem psychiatrzy i terapeuci nie są od głaskania po głowie, tylko od leczenia, ale oczywiście dużo łatwiejszy jest to proces, gdy są przy okazji fajnymi i miłymi ludźmi.
  18. Ja też trzymam kciuki, angażuj się jak najwięcej w rzeczy, które Cię interesują! pozdrawiam
  19. Stella-najpierw polecalbym wizyte u psychiatry, on zdecyduje czy potrzebujesz jakichs leków, a poza tym moze skierowac na dobrą psychoterapię; a przede wszystkim Cie zdiagnozuje;trzymam kciuki
  20. na 2 letniej psychoanalizie mowilem o swoim życiu tylko, nie dotykając objawów-nic mi nie pomoglo; na polrocznej poz-beh-wytlumaczenie mechanizmu objawow, jak sobie z nimi radzić plus tak ogólnie moj stosunek do życia
  21. 19-latek-ja akurat paro nie bralem, ale opinie sa takie, ze to najsilniejszy lek na lęki, także jak objawy uboczne wytrzymujesz, to chyba dobry wybór; jak ja bralem lexapro, to po paru miesiącach derealizacja niepostrzeżenie przestała mi przeszkadzać; guzik-gratuluje, mam nadzieję, że będzie to przełom; ale po samej wizycie uzbrój się jeszcze w cierpliwość przy braniu leków lub terapii-proponuje zebys sie go zapytala o poznawczo-behawioralną-czy Tobie ją poleca, a jak tak, to czy zna jakiegoś terapeutę. pozdrawiam Was
  22. 19latek-a co bierzesz i w jakiej dawce? U mnie leki pomogly, ale tak jak pisalem-nie od razu i nie bezposrednio-najpierw nastapilo stopniowe odwracanie uwagi od objawów a dopiero potem zaczely znikac, no i nie zalatwily sprawy do konca, dopiero terapia jak zostala dolozona to sie udalo, pozdr
  23. Guzik, momenty derealizacji były jednymi z najgorszych w moim życiu; a najgorsza w tej "najgorszości" była właśnie nieświadomość tego, co się ze mną dzieje. Ale to naprawdę można okielznac lekami i terapia poz-beh.
  24. Blanii-jaki lek bralas? poprawa w 2 tygodnie to super wynik, rzadko się udaje tak szybko jak tobie uzyskać poprawę
×