-
Postów
19 341 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Monika*
-
carlosbueno, Nie zaprzeczam, że po paru głębszych nogi same tańczą Powiem carlosbueno tak...wszyscy tańczą i słuchają, ale oficjalnie nikt się do tego faktu nie przyznaje
-
Fenomen muzyki disco polo - polska prowincja Disco - polo jest dziwnym, nowym zjawiskiem w społeczeństwie polskim. Stało się popularną muzyką dyskotekową w Polsce. Nazwana najpierw muzyką "chodnikową", bo na chodnikach ustawiono łóżka polowe, z których sprzedawano kasety z piosenkami disco - polo, pojawiła się jako wyraźny kierunek polskiej kultury popularnej. Fenomen disco - polo związany jest ze stanem świadomości polskiego społeczeństwa w pierwszej połowie lat 90 - tych. Bo można odrzucać "piosenkę chodnikową" z powodów estetycznych, można negować i wyszydzać jej pokraczną ideologię, ale nie da się ukryć, że jest ona, jak krzywe lustro odbijające nasze marzenia i frustracje. Disco - polo zrodziło się z kompleksów. Jego siłą napędową była potrzeba dowartościowania się, pokazania sobie i światu, do którego znów mieliśmy należeć, że Polacy nie gęsi. Nie muszą się wstydzić swych zwyczajów, właściwości, dorobku pieczołowicie gromadzonego przez tysiąc lat pobytu w Europie, ale też wiedzą, co to syntezator i "Macarena". Disco - polo stanowi, zgodnie z nazwą, połączenie "swojskości" z "nowoczesnością". Tyle, że pod tymi określeniami kryją się: w warstwie estetycznej - grafomania, prymitywna melodia, estradowy kicz, w szerszym kontekście - przaśne świntuszenie, suto zakrapiane alkoholem, brak samokrytycyzmu. Nakaz przynależności, ale także tęsknota za byciem kimś innym, lepszym, czego dowodem "egzotyczne" pseudonimy wokalistek disco - polo, którym udało się zostać chociaż lokalnymi "gwiazdami": Shazza, La Strada, Lolita...1 etc. Polska prowincja to miejsce, gdzie swe korzenie znalazła właśnie muzyka disco - polo, bo właśnie disco - polo to głos zbuntowanej prowincji, dawniej skazanej na archaiczną muzykę ludową, bądź też oficjalną "pieśń masową". Prowincji, która wreszcie może wykrzyczeć i nagłośnić odpowiednio swoje problemy, korzystając z łatwo dostępnego sprzętu elektronicznego. "Lekceważąc disco - polo gardzisz 20 milionami Polaków, którzy tej muzyki słuchają" 2. Refrenem tekstów piosenek discopolowych jest samotność. Tę samotność może przełamać tylko miłość, o której wszyscy marzą. Zatem płacąc za kasetę, tak naprawdę chcemy kupić swoje marzenia. Zjawisko disco - polo jest niezwykle fascynujące, bo typowo polskie. Pokazuje ono utopijny model życia, ten model jest związany z pewnym systemem wartości, potwierdza jego istnienie: trzeba kochać, trzeba się bawić, trzeba być dobrym. Po to, żeby się kochać, powinny też być i pieniądze. Dlatego styl ubierania się piosenkarek jest wykreowany na "Dynastię". Mity kultury masowej wkraczają w naszą rzeczywistość, kształtują nasze oczekiwania, nie tylko pod adresem widowisk, ale i samego życia. Mitologia kultury masowej pozwala nam uwierzyć, że wszyscy jesteśmy piękni, wszyscy jesteśmy dysponentami tej upragnionej wartości, tylko brak nam tego, co mogłoby ją wyzwolić i objawić światu. Świat ukazany w piosenkach disco - polo to świat idealny. Co wydaje się najważniejsze to, że jest to kultura pozbawiona agresji. Piosenki i model życia są bez przemocy, nienawiści. W myśleniu tych ludzi nie ma czegoś takiego, że trzeba przyładować, dowalić, zniszczyć. Disco - polo to kultura aspiracji, agresja rodzi się w większych miastach, a nie na wsi. Na koncertach disco - polo jest więcej ludzi niż na meczach piłkarskich. Ale nie ma zadym, przychodzą tam różne pokolenia, jest spokój, sielskość, jedność: "Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina..."3 Lęk przed disco - polo, to lęk przede wszystkim przed sprowadzeniem całego narodu, do najniższego wspólnego mianownika. Alarm wokół disco - polo to alarm przed tym, by nie dopuścić, by obraz naszego kraju kształtowany był przez kulturę bazarowo - chodnikową. Program disco - polo jest bowiem karykaturą powszechnych dążeń, imitacją frazesów, których sami używamy, przemielonych i pozbawionych znaczenia. To program powszechnej i bezwarunkowej wolności, polegającej na niwelacji sensów4. Od dawna wiadomo, że społeczeństwo masowe karmi się kiczem. Nihilistyczny program masowej rozrywki niebezpiecznie rymuje się z naszym własnym zwątpieniem w sens pełnionych ról, wygłaszanych zadań, wyrażanych poglądów i bez disco - polo czujemy, że naszym słowom, poglądom, ideom, którymi obracamy, zastaje odjęta wszelka waga. Dają o sobie znać pokłady infantylizmu drzemiące w każdym z nas. Zdaniem wielu naukowców popularność disco - polo nie wygląda na zjawisko długotrwałe. Skończy się w chwili pełnego sprofesjonalizowania, w momencie wygaśnięcia spontaniczności, kiedy słuchacze wyrosną z dziecinnych marzeń, a następne pokolenie znajdzie sobie inną zabawę5. 1 D. Galasiński, Prosty świat disco - polo, Zeszyty Prasoznawcze R. XXXIX, nr 3 - 4, Kraków 1996, s. 107 - 116. 2 Cytat z filmu Kochaj i rób co chcesz reż. Robert Gliński. 3 Cytat z piosenki Wszyscy Polacy to jedna rodzina z repertuaru zespołu Bayer Full. 4 T. Sobolewski, Pusta plaża. Gawęda o polskim kinie, Reżyser Nr 9/96, s. 1 - 3. 5 P. Tomczyk, Fenomen disco polo. Pieniądze podniesione z chodnika, Businessman Nr 4/96, s. 52 - 54.
-
Poczuć raz jeszcze ten spokój umysłu, beztroskość i życie ;)
*Monika* odpowiedział(a) na maestro_ temat w Nerwica lękowa
vifi, -
hypothermi, Powodzenia
-
Tokab, Czyli ojciec zaszczepia w Tobie taką postawę. Współczuję. Wadę wymowy też można leczyć. Myślałeś o tym? Za operację oczywiście trzymam kciuki.
-
Poczuć raz jeszcze ten spokój umysłu, beztroskość i życie ;)
*Monika* odpowiedział(a) na maestro_ temat w Nerwica lękowa
Męty ciała szklistego znane także jako latające muszki – przypadłość medyczna polegająca na nagromadzeniu się różnych substancji o dowolnym stopniu ruchomości, przeźroczystości, gęstości, grubości, znajdujących się w ciele szklistym oka. Mogą one powstawać już w okresie płodowym, a także w wyniku zmian degeneracyjnych siatkówki oka i ciała szklistego. Zjawisko postrzegania mętów w oku nosi medyczną nazwę łac. myodesopsia. Najczęściej występuje podczas patrzenia na jasne tło z przymrużonymi oczami. Męty przyjmują różnorodne kształty: cieni, nitek, kropek, zmarszczek – zazwyczaj w środkowym polu widzenia. Jeżeli ktoś widzi je od zawsze, to z reguły przyjmuje się, że są to pozostałości włókien organicznych powstałych jeszcze w czasie embrionalnym. Witrektomia jest jedyną skuteczną metodą usuwania mętów ciała szklistego, jednak dotyczy ona wyłącznie poważniejszych przypadków i niesie ze sobą ryzyko powikłań w postaci jaskry, zaćmy, infekcji oka, a także odwarstwienia siatkówki. Starą metodą jest farmakologiczna witreoliza, czyli stosowanie kropli do oczu z zawartością substancji jodowej, która przenika przez gałkę oczną i rozpuszcza drobne męty w ciele szklistym, jest ona jednak mało skuteczna. Inną metodą jest laserowa witreoliza YAG. Promień lasera w krótkim czasie uderza o męt i go wyparowuje. Procedura ta jest czasochłonna i niezbyt skuteczna, zwłaszcza w stosunku do ruchomych mętów. Myślę, że tu raczej w Twoim przypadku zaopiekować trzeba byłoby się nieuzasadnionym lękiem -
usmiech.gratis777, Witam Cię serdecznie na forum
-
Brak uczuć? Osobowość socjopatyczna?
*Monika* odpowiedział(a) na Luna111 temat w Zaburzenia osobowości
Luna111, Witam Cię serdecznie na forum. Trudności, z jakimi się borykasz są niepokojące. Tak, jak napisał mój przedmówca polecam wizytę u psychiatry. Myślę, że nieodpowiedzialne byłoby pielęgnowanie w sobie zachowań, które opisujesz. Forum ma charakter informacyjny więc można się tylko domyślać z jakim zaburzeniem możesz mieć do czynienia, nikt tu nie diagnozuje. Zarejestruj się do poradni zdrowia psychicznego, tak będzie najlepiej. -
niewiemcozrobic100, Witaj na forum. Przede wszystkim porozmawiaj z rodzicami. Nie ukrywaj faktów i powiedz Im jak było. Podejrzewam, że skoro zdecydowałaś się na dziecko, to mógł być to też taki nieświadomy wybór ucieczki od rodziców, z domu. Mylę się? Teraz musisz zmierzyć się z rzeczywistością. Dbać o sobie, skończyć szkołę. Myślę, że rodzice pomogą Tobie. Nie będzie łatwo, ale pomogą. Ojciec dziecka z tego co piszesz podkulił ogon i uciekł. Nie możesz na niego liczyć. A co Ty masz zamiar zrobić będąc w takiej sytuacji? Masz jakiś pomysł? Chcesz urodzić to dziecko tak?
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
*Monika* odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
0Rh+, Witam Cię serdecznie na forum Myślę, że z uwagi na dotychczasowe doświadczenie po prostu dojrzałeś do tego, żeby poznać to zaburzenie. I bardzo dobrze bo robisz to dla siebie. Myślę, że z takim nastawieniem będzie Tobie łatwiej. Czy byłeś dokładniej diagnozowany pod kątem CHAD? Bo często współistnieje z innymi zaburzeniami, tzn. często jest tak, że w wyniku CHAD przyplątują się zaburzenia lękowe, depresyjne. Są też przypadki, w których osoby z CHAD mają zaburzenia osobowości. Różnie bywa Oczywiście pod wpływem leczenia, zarówno farmaceutykami jak i terapią, diagnoza może się zmieniać. Jak Ty do tego podchodzisz? Jak podchodzisz do diagnozy? No i czy podejrzewasz skąd u Ciebie to zaburzenie? -
sabelka1981, Jeśli jesteś przekonana, ze będzie jeszcze gorzej, to nie ma sensu ciągnąć tej relacji. Sens życia odnajdziesz jak uwolnisz się od toksycznego partnera. Domyślam się, że Cię krzywdzi. Nie chcę wysnuwać pochopnych wniosków więc proszę napisz z jakich powodów nie chcesz żyć z ojcem dziecka.
-
Tokab, Leki tu aż takiej ogromnej roli jak na Twój przypadek nie odegrają. Tobie potrzebne są sesje terapeutyczne. Pielęgnujesz w sobie niską samoocenę. Nie stajesz z problemami twarzą w twarz. A powinieneś. Wyprowadzka, zmiana miejsca zamieszkania niczego nie zmieni u Ciebie. Będzie to trwało do momentu, kiedy nie zaakceptujesz i nie polubisz siebie takim, jakim jesteś. To jest trudne, ale nie niemożliwe. Skąd taka niska samoocena u Ciebie? Jak Twoje relacje z rodzicami wyglądają?
-
kijo1221321, Masz somatyzację wskutek zaburzeń lękowych czyli nerwicy Musisz wziąć się za przyczynę, żebyś panował nad somatyzacją. Nie masz przypadkiem predyspozycji do hipochondrii
-
hypothermi, Myślisz, że parogen nauczy Cię relacji z ludźmi? Mam na myśli Twoją fobię społeczną. No i gratuluję odwagi w związku z wizytą u specjalisty
-
*Wiola*, To już lepiej jednego głębszego niech wypije hypothermi, I jak? Stosujesz coś? Jakiś specyfik?
-
Muszka2, Witam Cię na forum. Myślałaś o terapii?
-
mind.meld, Witaj na forum. Porozmawiaj z rodzicami o swoich objawach i odwiedźcie specjalistę. Po co pielęgnować w sobie te dolegliwości? Lekarz na pewno doradzi, zapisze leki i wyśle na terapię.
-
Lęk nie zniszczy siły jaką jest człowiek ! Będzie dobrze ;)
*Monika* odpowiedział(a) na maestro_ temat w Nerwica lękowa
maestro_, Zapisz się w ramach NFZ na terapię, wtedy będzie bezpłatna. -
Michuj, Nie czepiaj się słówek maleńki. Psychoterapia pod kątem uzależnień jak już.
-
męczyć się czy wybrać nie byt..... WAŻNE
*Monika* odpowiedział(a) na margaret*tacher temat w Nerwica lękowa
Przestańcie proszę o "takich" wyborach mówić. Na prawdę, to nie jest rozwiązanie. A Ty margaret*tacher wybierz się do specjalisty, lekarza i powiedz, że masz takie myśli, zostawią Cię w szpitalu i rozpoczniesz leczenie. Może dobiorą leki, a jak się lepiej poczujesz pójdziesz na kolejną terapię. Pytanie kogoś o zdanie czy masz wybrać taką, a nie inną drogę to trochę niepoważne, z całym szacunkiem dla Twojej osoby. -
ala1983, Rozumiem Alu, ale działać trzeba. Nie można leżeć odłogiem. Psychoterapia przede wszystkim.
-
hypothermi, Wszystkie półśrodki, jakie zastosujesz przy swoich zaburzeniach są o kant ......brzydko nie napiszę. Jeśli nie pójdziesz na psychoterapię i nie zaczniesz leczyć swoich trudności na sesjach, pracować nad sobą, to myślisz, ze fobia sama sobie odejdzie w siną dal? nie ma takiej możliwości. Potem mogą dojść inne zaburzenia, piszesz już o bólach w okolicach klatki piersiowej. To nie są jedyne objawy zaburzeń lękowych, jest ich cała gama. Idź, zapisz się na terapię, zacznij pokonywać swoje trudności pod okiem specjalisty, a żadna waleriana i inne specyfiki nie będą Ci potrzebne.
-
rafalwba, Niestety, musisz podjąć pracę, żeby odseparować się od toksycznej rodziny. Twoja matka jest osobą współuzależnioną więc nie oczekuj od niej , że ona coś zmieni. Ona sama nie chce zmienić siebie. Po drugie masz 31 lat. Zmień siebie. Jak podejmiesz pracę, będziesz kontynuował leczenie pod kątem z.o. i syndromu DDA. Innego wyjścia nie ma. Przy ojcu alkoholiku i współuzależnionej matce nie rzucisz picia.
-
napoleon, A nie zastanawiałeś się nigdy nad tym, żeby po prostu zaakceptować swoje stany, a co za tym idzie...siebie z tymi stanami? Nie ma osób zdrowych, okazów zdrowia psychicznego. Każdy przeżywa załamania, smutki, stressy. Ty masz trudności, żeby sobie z przeżywaniem tych stanów poradzić. Myślę, że Ty nie akceptujesz siebie, stąd Twoje zaburzenia, trudności. Jesteś po psychoterapii?