karoltao, Witaj na forum.
Smutne jest to, co opisujesz.
Zastanawiam się tylko dlaczego nie porozmawiasz ze swoim bratem, nie ustalicie jakiś dyżurów. Jeden tydzień Ty zajmujesz pokój, drugi tydzień on, albo co drugi dzień.
Mama też ma swoje problemy widzę.
Każdy żyje dla siebie. Nie ma tego ciepła.Brak więzi emocjonalnej.
Rozmawiasz z matką? A brat? Siostry rozmawiają z nią?
Jesteś bardzo samotny...
No i nie masz kontaktu z ojcem, szkoda......
Myśli samobójcze są niepokojącym objawem. Zastanawiałeś się nad tym, żeby pójść do psychiatry/terapeuty? To ważne!
No i problem matki. Ktoś powinien jej uświadomić, że ma czwórkę dzieci, że powinna zaprzestać ucieczek do alkoholu.