Magda-27

Witaj wśród swoich :)

Ja też :) Po nerwicy właściwie nie ma śladu, a siedzę tu codziennie prawie, bo lubię.

Witaj Maju :)

Marha coś w tym chyba jest, bo moja psycholożka też kazała mi się zająć bardziej sobą. Ja moge cały czas nawijać o synu, a o sobie bardzo mało mówię. Stwierdziła, że w tych moich opowieściach nie ma mnie wcale, że żyję życiem dziecka, a nie swoim. Może rzeczywiście trochę egoizmu nie zaszkodzi

Piotruś bardzo się cieszę, że jest dobrze :) Wychodzi na to, że velafax jest naprawdę dobrym lekiem, pomógł Tobie, pomógł mi i pewnie jeszcze niejednej osobie pomoże. Psychoterapia też jest bardzo ważna, ja będę chodzić jeszcze do końca roku. Już jest ze mną super, a pewnie będzie jeszcze lepiej. Trzymaj się, oby tak dalej i gratuluje świetnego zaliczenia sesji Buziaki :*

ANDRIUS wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :) dużo zdrówka i spełnienia najskrytszych marzeń.

Witaj :) Sorki, że czepiałam się Twojej ortografii

Nikt Ci niczego nie broni i nie ogranicza. Napisałam przecież, żebyś nie brał tego do siebie :) Jeżeli masz dysleksję to ok, już się nie czepiam. Pozdrówki :)

Ja nie jestem przeciwko Tobie :) Tylko cholera mnie bierze gdy widzę na forum kolejną osobę, która nie zna ortografii. To jest straszne, że tyle osób robi błędy, często podstawowe Naprawdę nie bierz tego aż tak do siebie

Maciek witaj na forum :)

Uznania to może nie potrzebujesz, ale słownika ortograficznego napewno TAK

Pare miesiecy temu też nie mogłam jeść, niedobrze mi było na widok jedzenia. Skutkiem był ciągły spadek wagi. Z jednej strony dobrze, bo wróciłam wreszcie do wagi sprzed ciąży, ale z drugiej bałam się że to skutek jakiejś innej choroby. Teraz już jest w porządku. Apetyt wrócił, przytyłam jakieś 3 kilo i jest ok :)`

Więc chyba jest to obawa przed wiekszą ilością ludzi, niektórzy tak mają Spróbuj sobie może poszukać w Anglii jakichś ziołowych tabletek na uspokojenie, powinni mieć takie. A z językiem chyba nie jest u Ciebie aż tak źle skoro chcesz zostać tam na stałe. I nikt nie będzie się z Ciebie śmiał. W końcu lekarze są od leczenia, a nie od nabijania sie z ludzi :)

Hej Krilan :) Wygląda na to, że ta praca Cię tak stresuje, może dlatego, że nie jesteś w kraju i nie masz przy sobie bliskich osób A w Anglii mieszkasz na stałe, czy tylko dorobić się pojechałeś? Bo jeśli na stałe to może tam na miejscu poszukaj jakiegoś dobrego lekarza, w końcu nie będziesz jeździł do Polski co miesiąc po receptę

Dmuchawcu nie przejmuj się Ja też miałam tak, że rano strasznie źle się czułam, zawroty głowy, wymioty, duszności itd. Pomógł mi velafax. Teraz jestem już 2 miesiące po odstawieniu leku i wszystko jest ok. Naprawde można z tego wyjść. Nie wymiotowałam już pół roku, dla mnie to ogromny sukces :) Głowa do góry, powodzenia.

To znaczy, że nie mieszkasz w Polsce a gdzie jeśli można wiedzieć? Nie wiem, czy w ciągu 2 tygodni coś załatwisz z lekarzem, bo zawsze trzeba czekać, chyba że pójdziesz prywatnie. A pogadać rzeczywiście jest fajnie, dobrze wiedzieć, że nie jest się osamotnionym ze swoimi problemami. Tutaj zawsze można liczyć na czyjąś pomoc:)

Serio, serio :) Aaaa... ważny jest też psycholog. Zapytaj, czy gdzieś w pobliżu Ciebie jest jakaś terapia. To fajna sprawa, wielu rzeczy można się o sobie dowiedzieć, a na niektóre spojrzeć z innej strony i sporo nam to może pomóc.

Witaj Krilan :) Nie bój się lekarzy, oni nie gryzą Chyba lepiej jest wiedzieć na co się choruje, żeby móc się leczyć :) Głowa do góry, będzie dobrze. Z tego można wyjść

Witaj Ofelio :) Po pierwsze nie zwlekaj z wizytą u lekarza, bo będzie coraz gorzej. Sama sobie nie dasz rady. A po drugie nigdy nie bierz leków od znajomych Nie możesz mieć pewności, że Ci nie zaszkodzą. To nie są leki na grypę i nie można ich brać tak sobie. To co zrobiłaś było bardzo głupie i nieodpowiedzialne. Sorry,że tak ostro, ale tak naprawde nie można. Wybierz się do lekarza, nie musi to być od razu psychiatra. Możesz iść do lek. pierwszego kontaktu. Ważna jest tez wizyta u psychologa i jakaś psychoterapia. Ja osobiście chodzę na terapię grupową i to nic strasznego, a pomaga. Życzę powodzenia i pamiętaj NIE BIERZ LEKÓW OD ZNAJOMYCH

DA ja mam to samo :) Myślałam, że mi komp nawala, ale na szczęście nie. Faktycznie przed każdym wstawianym obazkiem , czy avatarkiem trzeba sie na nowo logować, bo inaczej nie można wstawić. Jeszcze raz wielkie dzięki dla Łukasza za pomoc :*:*:*

Również do Was dołączę tylko, że ja częściej latam do łazienki rano. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że po ataku nerwicowym częstym objawem jest parcie na pęcherz i oddawanie stolca. Wychodzi na to, że częste sikanie chyba ma jakiś związek z nerwicą

Jowita ma rację :) Musisz iść do lekarza po kolejną receptę. Z tego co mówiła moja lekarka to leczenie velafaxem powinno trwać conajmniej 3 miesiące. Tak akurat było w moim przypadku, z tym, że ja brałam 1 tabletkę 37,5 na dzień. Po tych 3 miesiącach przy 4 opakowaniu już odstawiałam. Koniecznie zgłoś sie do lekarza żeby nie przerywać leczenia.

Hej :) Ja również brałam velafax ok. 4 miesiące. Teraz jestem już po odstawianiu jakieś 2 miechy. Początki były ciężkie, przez jakieś 5-6 dni straszna senność, zawroty głowy, rozszerzone źrenice, mdłości i chyba tyle tego było. Po tych kilku dniach było coraz lepiej. Z dnia na dzień objawy znikały. Wcześniej bardzo męczyły mnie wymioty, a po velafaxie przeszło, nie wymiotowałam juz pół roku :) To naprawde dobry lek i z odstawianiem też problemu nie było.

Witaj Max :) Najlepiej zrobisz jak pójdziesz do psychiatry, oni są od tego żeby nam pomóc. Jeśli dostaniesz jakiś lek to go zażywaj, bo jaki sens ma leczenie kiedy weźmiesz tylko 3 tabletki Może się zdarzyć, że lek będzie nie trafiony, wtedy znowu wybierz się do lekarza i opowiedz o wszystkich objawach. W końcu trafisz na odpowiednie tabletki, które pomogą w objawach somatycznych. Polecałbym Ci również wizytę u psychologa, taka rozmowa z psychologiem naprawdę dużo pomaga. Nie poddawaj się, masz maleńką córeczkę, masz dla kogo żyć i strać się żeby było dobrze. Powodzenia :):):)

Zgadzam się ze wszystkimi moimi przedmówcami :) Rafik szkoda życia i takiego fajnego faceta Trzymaj się chłopie, małymi kroczkami do przodu i będzie dobrze. Powodzenia