W końcu muszę to napisać :)
Już prawie od miesiąca jestem bez tabletek, które brałam tylko 4 miesiące i czuję się naprawde super Chyba udało mi się wyjść z tego cholerstwa, bo nic mi nie wraca. Nie mam duszności, telepawek, zawrotów głowy itp. itd. naprawdę nic mi się nie dzieje. Chodzę jeszcze na terapię grupową, która ma trwać do końca roku, a ja nie mam zamiaru jej przerywać, bo dużo mi dają te spotkania.
Ludziska kochane uwierzcie, że można z tego wyjść, jestem kolejnym przykładem, że to jest możliwe.
Jeszcze chciałam podziękować kilku osobom z forum, które są mi bardzo bliskie. Całuski dla Agnes, Korka, Snae, Salmy, Daablenarta i innych z którymi pogaduję na GG, SUPER JESTEŚCIE
Życzę Wam wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia, buziaki :*:*:*