Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. A czy z czasem widzisz jakieś bardziej pozytywne działania? Tzn, że systematycznie się polepsza?
  2. miko84, kto jak kto ale Ty powinieneś wiedzieć, że leki przeciwpadaczkowe, stabilizatory mają zastosowanie nie tylko w chad, ale też w zaburzeniach osobowości, problemach z alkoholem i wielu innych. Przez 8 lat trzech lekarzy próbowało mi przepisać Depakine zawsze broniłem się "ręcami" i nogami. Ale skoro lekarka poszła na kompromis i przepisała coś bez negatywnego wpływu na wagę, to czemu nie spróbować. W założeniu Topamax ma niwelować to sztuczne pobudzenie po fluo, huśtawkę emocjonalną. Zobaczymy jak będzie. Za wcześnie do oceny jestem po pierwszej tabletce, ale wrażenia pozytywne. Wszystko jakby uciszyło się w środku, mam dystans do rzeczywistości, przeszło też napięcie. Nie chcę rzucać słów na wiatr ale jak ten spokój się utrzyma to będę bardzo zadowolony. Po raz pierwszy mam wrażenie, że lek działa naturalnie, a nie sztucznie jak przeciwdepresanty. Np. po dołożeniu do fluo mirty jeszcze bardziej włączał mi się wkurw. Mniejsza o etykiety (chady nie chady), ale w takiej sytuacji chyba faktycznie trzeba szukać czegoś poza LPD. Swoją drogą Miko biorąc pod uwagę Twoje reakcje na SSRI dziwie się, że nie spróbowałeś jakiegoś leku przeciwpadaczkowego. Szczególnie, że masz coś co określasz jako miniADHD. Ja od dzieciństwa mam problemy z usiedzeniem w miejscu i skupieniem uwagi. A dzisiaj... normalnie leże w łóżku, działam na kompie książkę czytam i w ogóle mnie nie nosi. To lepsze niż Xanax. Docelowo mam brać 100mg Topamaxu 50mg-0-50mg. PS Apetytu nie mam mniejszego zobaczymy jak będzie z wagą. Ale ja mam skłonności do tycia. PS Naturalny spokój - peace and love for everyone -- 22 gru 2012, 12:39 -- depas, a brałeś w swojej farmakologicznej karierze jakiś inny stabilizator poza Dupakiną?
  3. cytrynka84, a nie sądzisz, że jesteś wyczerpana przez ciągły lek i przeżywanie wszystkiego. Jakbyś tak spróbowała coś silnie przeciwlękowego może i zmęczenie by przeszło?
  4. Dzięki za odpowiedź. Chyba właśnie o to chodzi ze stabilizatorami, żeby nie działały spektakularnie tylko stopniowo, subtelnie wyrównywały emocje. Spektakularnie w zakresie mobilizacji działa już fluoksetyna i chciałoby się, żeby był tylko jeden lek, ale raczej to nie jest mi dane... a huśtawki są zbyt uciążliwe. Z drugiej strony podobno wśród psychiatrów podobno panuje przekonanie, że Depakina to lek na wszystko i przepisuje się ją prawie z automatu.
  5. Postaraj się jednak coś jeść. Ja też nie miałem apetytu na paroksetynie w pierwszym okresie. Krwawienia raczej po benzo się nie zdarzają, zobaczysz czy się powtórzy przy drugiej tabletce.
  6. beladin, a no jak wenli jeszcze nie było, to najwyższa pora Szczęściarzu, który jeszcze nie brał wenli. Swoją drogą dziwne, ja wenle dostałem na wejściu jako pierwszy lek, Ty brałeś już cztery wybiórcze z różnych grup i się wenli nie doczekałeś.
  7. 4 antydepresanty z różnych grup i na wszystkich było coś nie tak. Więc może warto przemyśleć czy to ta grupa leków. Ale jak chodzisz prywatnie, racja, niech się lekarka wysili
  8. Leki przeciwpadaczkowe: depakina, tegretol, lamitrin. Podobno pomagają nie bić się z myślami
  9. Jami, Można chodzić na solarium benzno to bezpieczne leki i można je śmiało łączyć z wieloma innymi. Jedynym nieciekawym skutkiem jest ryzyko uzależnienia. Benzodiazepiny to anksjolityki, a nie neuroleptyki. Neuroleptyki to leki na zaburzenia psychotyczne, najczęściej w przebiegu schizofrenii, te nowszej generacji typy kwetiapinia czy olanzapina także stabilizują nastrój. Ale benzo to zupełnie inna grupa leków.
  10. lubudubu, tak mam uboki po fluo dlatego marudziłem psychiatrze. Po paro nie miałem uboków, ale ona nie działa. To już dla mnie czysta matematyka - na fluo pomimo wkurwu i napięcia wywiązuje się z tzw. życia (praca, studia) z czego bez fluo jest mi trudno, więc jakby nie mam wyjścia. Ale cały czas jestem za dołożeniem czegoś do fluo, co złagodzi napięcie, stres.Mirta i mianseryna odpadają z powodu tycia, Depakina, którą przez 8 lat proponowało mi z własnej woli trzech lekarzy, też raczej jest nie do przyjęcia, bo również zwiększa masę ciała. Coraz poważniej myślę o stabilizatorach. beladin, akurat sertralina jako jedyny SSRI jest zalecana u osób po zawale i z zaburzeniami pracy serca, więc to raczej nie ona. Jak moklo nie wypali, może do niej po prostu wróć - przy okazji sprawdzisz, czy sercowe sprawy się znowu pojawią.
  11. depas, to czemu odstawiłeś? Z powodu tycia, czy przestała działać?
  12. Wyślij rodzeństwo do psychiatry bo to coś dziwnego A tak poważnie zgadzam się w 100%, że wszystko zależy od tego podstawowego środowiska rodzinnego. Chociaż, jeśli twoje rodzeństwo w podobnym wieku było wychowywane w ten sam sposób i objawów nerwicowych nie przejawia, to może kolejny krok to hipotezy, że i w nerwicy dużą rolę odgrywają czynniki biologiczne, neurochemiczne. A tak obok tematu, bo widzę, że też ostatnio miotasz się z lekami (Wellbutrin, Spamilan, moklobemid, setralina), czy próbowałeś jakiś stabilizatorów na swoje dolegliwości?
  13. depas, a nie ma nadmiernego tycia i wypadania włosów po depakine. Podobno Tegretol wywołuje mniej skutków ubocznych. Ja mam obawy przed tyciem po lekach stąd moja awersja do stabilizatorów. Ale wiem, że na samej fluo się nie da bez czegoś co wycisza, uspokaja, tonizuje. Jako stabilizator lekarka zaproponowała mi Topamax, który ma nie wpływać na wagę, ale cały czas się waham przed zażyciem... ale wykupiłem, szkoda żeby się zmarnował, w końcu nirefundowany Czas wkroczyć w farmakologicznej karierze w nowy przedział lekó A tak poważnie to widzę, że sporo osób na forum bierze antydepresant ze stabilizatorem i sobie chwali. beladin, masz na myśli jakieś konkretne zaburzenie neurologiczne u Tańczący z lękami? Myślisz, że rozregulowanie gospodarki elektrolitowej, witaminowej mogłoby powodować aż takie objawy? Te lęki musiałyby się zacząć nagle, od jakiegoś uchwytnego punktu. Jeśli u Tańczący z lękami, występują odkąd pamięta to może raczej to kwestia psychiatryczna.
  14. depas, bierzesz praktycznie każdy z rodzajów leków psychiatrycznych: neuroleptyk, tymoleptyk i normotymikk. Na co ten farmakologiczny arsenał? W ogóle jak oceniasz działanie stabilizatorów? Faktycznie normują i wyrównują nastrój. Jesteś z nich zadowolony?
  15. lalulala, to dobrze, że to połączenie się u Ciebie sprawdziło, zwłaszcza że Trittico niwelował sztuczne nakręcenie po fluoksetynie - bo mianseryna i mirtazapina ze względu na tycie nie jest dla wszystkich. Mi lekarka stale proponuje stabilizator do fluo, ale może ten trazodon to nie jest zły pomysł. Alien81, a jaką masz diagnozę? I w jakiej dawce bierzesz chloprothixen do fluo? W ogóle jak on ma działać w tej kombinacji - niwelować uboki fluo?
  16. Dziwne, że wieczorem, lęki częściej pojawiają się rano, po przebudzeniu wraz z trwogą i niepokojem. A wieczorem przychodzi ulga. Lęki pod koniec dnia wraz z problemami z zasypianiem kojarzą się bardziej ze znerwicowaniem, zestresowaniem. Może przeanalizuj co Ci bardziej dokucza bez leków: senność, zmęczenie czy lęki i celuj pod tym kątem. Kiedyś też napisałeś, że będziesz próbował stabilizatorów. Powinny Cię wyciszyć i zrównoważyć. Może to tej sertraliny jakiś Tegretol, Lamitrin, Topamax?
  17. Jami, pomoże. Zawsze możesz pierwszą tabletkę wziąć w domu na próbę aby zobaczyć jak działa i czego się spodziewać.
  18. linka, a tam uzależniony. Czy cukrzyk, nadciśnieniowiec i inni też mówią, że są uzależnieni? Jeżeli lek sprawia, że człowiek czuje się normalnie, ma ochotę na życie, nie widzi wszystkiego w przegranych barwach, nie ma dokuczliwych objawów, i odbiera świat tak jak każdy przeciętny człowiek. Dlaczego z tego rezygnować? W imię jakiegoś bycia "czystym". Nie rozumiem dlaczego tylko pacjentom psychiatrycznym mówi się, że problem tkwi w osobowości, nierozwiązanym konflikcie z okresu prenatalnego i inych bzdur. Czemu zawałów nie leczymy psychoterapią. Równie dobrze można powiedzieć, że pacjenci mają nadciśnienie przez słabą osobowość, wyparcie problemów, nieumiejętność radzenia sobie ze stresem. A jednak przepisuje się betablokery, a nie wysyła do Freuda. cytrynka84, czy ja wiem, czy autosugestia. Na nastrój trzeba czekać, ale na napęd fluo działa stosunkowo szybko. Więc powinno być już tylko lepiej. Też mam problemy ze snem po wejściu na fluo i chyba będę wspomagał sie Lerivonem, bo te 30mg darmowej mirty to za dużo. Dzisiaj byłem niedospany, mimo że spałem 10h. Ale liczę, że akatyzja i bezsenność po fluo miną i obejdzie się... też nie wyobrażam sobie tycia po mianserynie. -- 20 gru 2012, 23:05 -- pannaMartka, oby Ci się udało. Mi po odstawieniu fluo wszystko wróciło. Znowu czułem się tak bezradnie jak LO (uświadomiłem sobie, że przez te prawie 10 lat nic się nie zmieniło). A wtedy walczyłem przez rok zanim poszedłem do lekarza. Teraz szkoda mi czasu na walkę, skupiam się na życiu. Zresztą obecne obowiązki to uniemożliwiają... mając pracę, studia, nie można jak w szkole pospać na lekcjach. -- 20 gru 2012, 23:08 -- selina, Powiedz, że nie chcesz odstawiać, bo czujesz się dobrze i nie chcesz tego zmienić. Lekarz na pewno nie będzie naciskał. Powinien poczekać, aż Ty wewnętrznie będziesz gotowa do odstawienia.
  19. pannaMartka, wow po 5 latach. Gdyby tyle trzeba było czekać, to życia by nie starczyło na wypróbowanie połowy leków A tak poważnie to optymistyczne, że długofalowo przy braniu jednego leku w stałej dawce nie przestawał działać,a czułaś się coraz, coraz lepiej, Niestety często po odstawieniu wszystko wraca. Nie lepiej brać skoro lek się sprawdza i nie ma uciążliwych skutków ubocznych?
  20. lubudubu, raczej po mircie chodzę po kuchni i szukam resztek jedzenia Faktycznie hipomania/mania po SSRI to ciekawe zagadnienie. Dlaczego jedni czują się po prostu normalnie a u innych nastrój szybuje, mimo, że nie było manii/hipo w przeszłości bez leków. Może kiedyś to wyjaśnią. Póki co Stahl wszędzie widzi niezdiagnozowane bipolary, u których po LPD aktywizuje się drugi biegun.
  21. lubudubu, ale to podkurwienie i tłumiona złość występowały cały czas - czyt. też po miesiącu brania? Mnie też ludzie wkurwiają na fluo, ale lepsze to od senności lub zmulenia przy paro. beladin, to czemu wziąłeś rozwód z setraliną? niektórzy wytrawni pacjenci twierdzą, że nic tak dobrze nie leczy jak politerapia czyli drugi lek na uboki pierwszego
  22. Tańczący z lękami, z tego co pamiętam to... po prostu przestała działać. Wróciła senność, bierność i brak energii, możliwości koncentracji. Spałem od 19 do 8, zasypiałem w autobusie, piłem po 10 kaw dziennie i ciągle byłem zmęczony. Koszmar, uwierz lęki, stres czy napięcie są dużo mniej dokuczliwe. Ale przestała działać po 3 latach stałego brania 150 mg. Pomimo zwiększenia dawki do 225mg, nic się nie poprawiło. Potem stopniowe odstawienie i włączenie fluo. To ciesz się, ze nie tyjesz. Po mircie fajnie się śpi, ale jutro pewnie zobacze kg więcej na wadze, więc to raczej nie dla mnie. Nie wiem jak ją można brać solo, przecież strasznie zamula, powoduje jakąś amotywację przeniesienie do krainy snów nawet z otwartymi oczami mam wrażenie, że śpię. Mam nadzieję, że fluo się ułoży, a do tego czasu na akatyzję i problemy ze snem może spróbuje Lerivon w mini dawce 10mg (mniejsze ryzyko tycia). Zobaczę jak będzie jutro sen na samej fluo.
  23. sm@kosz, zgadza się alpro jest zgubne. Czuje się to zwłaszcza przy odstawieniu po ciągłym okresie stosowania - miesiąc/dwa. Przy nagłej redukcji dawki, wszystko wraca z taką siłą, że chce się żeby było chociaż tak "źle" jak przed wzięciem 1 tabletki. Jednak z drugiej strony w doraźnych chwilach, nagłych potrzebach, wprowadzenia SSRI - bezcenny. -- 20 gru 2012, 22:02 -- Jami, z reguły działa od razu, po kwadransie. 0,25mg to mała dawka, ale jak nigdy wcześniej nie brałaś benzo, na pewno wystarczy. Niestety SSRI na początku brania nasilają lęki, przez co potęgują objawy nerwicy. Jak paro się rozkręci wszystko powinno ustąpić.
×