Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. lubudubu dzięki. A próbowałeś jakiś stabilizatorów. Powinny pomóc zwłaszcza przy zaburzonej osobowości - zniwelować dokuczliwe objawy typu napięcie czy rozdrażnienie. Jakie zaburzenia osobowości Ci rozpoznali?
  2. Życie w ciągłym wewnętrznym lęku jest dokuczliwe. Nawet jeśli sobie z nim radzimy, albo już do niego przywyknęliśmy, to jednak takie życie jest uciążliwe; Z lekami może być prościej. To, że ma mnie czy na Ciebie SSRI nie działają tak jak byśmy sobie tego życzyli, nie znaczy, że nie zadziała tak na kolegę tzn. 20 mg wyciszy lęki i już... jak na wielu innych zadowolonych z paroksetyny.
  3. lubudubu, Najlepiej brać LPD bo uboki podobno najmniejszej i dlatego od nich zawsze się zaczyna. Więc jak ze wszystkich branych najlepiej działa wenla niech ją bierze. Ale skoro, w jego opinii, nigdy nie było optymalnie, niech w końcu spróbuje leku spoza LPD. Czyli brać wenlę i stabilizatoR! Ja stawiam wszystko na jedną kartę. Chce zobaczyć czy sam LPP zapobiegnie dokuczliwym dla mnie objawom. Jeśli nie, szybko wrócę do fluo lub innego antydepresanta, ale na razie cieszę się wewnętrznym spokojem i naturalnością, której nie było po LPD. Tak jak chyba sam zauważyłeś, SSRI i in. działają w sposób sztuczny, zabijają empatię, wrażliwość w kontaktach miedzydzyludzkich. Sam pisałeś jak poszedłeś w wigilię z bratem na fajkę i było tak normalnie. Właśnie LPP nie windują sztucznie nastroju, dlatego chce sprawdzić jak działają solo. Mam tylko nadzieję, że uboki topiramatu w zakresie funkcji poznawczych i nastroju przejdą (dość szybko zwiększałem dawkę).
  4. depas, to teraz ile masz lat? Ja mam 185 cm i ważę 83 kg i uważam, że to jest już tak na styk. Ale to też kwestia budowy ciała nie tylko cyferek. Nie myślałeś, żeby zamienić kwas walproinowy na lamotryginę, która jest wagowo neutralna lub na topiramat, który ma powodować jej spadek? Ja mam nadzieję, że uboki po topiramacie przejdą i że poza stabilizacją, przy okazji coś się ruszy z wagą i w ten sposób upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu. Co do fluoksetyny, to myślę, że Ci pomoże, a uwzględniając inne brane przez Ciebie leki, duża dawka (60mg) nie powinna powodować uboków (akatyzja, napięcie)
  5. LATEK50, Na taki lęk uogólniony sprawdza się właśnie paroksetyna, wenlafaksyna, escitalopram, też fluowaksamina. Lepsza to niż doraźnie benzo. A lubudubu nie słuchaj, wkurza go, że innym leki mogą pomóc.
  6. Tańczący z lękami, a czemu zrezygnowałeś z pracy? Nie dawałaś rady, nie mogłeś się zmusić? Co to była za praca?
  7. Tańczący z lękami, skoro już próbowałeś tylu LPD (pytanie czy we właściwej dawce) może generalnie czas na lek innego rodzaju np. stabilizator albo neuroleptyk we właściwej dawce (czyli nie w tej antypsychotycznej tylko mniejszej). Jeśli zgłaszasz problemy nie tyle z umartwianiem się, ale wewnętrznym napięciem, oraz wahania nastroju, reaktywność emocjonalną, to tym bardziej któryś z wyżej wymienionych leków może się sprawdzić. Wiele osób dobrze czuje się na połączeniach. Ja na Twoim miejscu wróciłbym do wenli i jeżeli okazałoby się, że za bardzo napędza, nakręca dołożyłbym stabilizator.
  8. lubudubu, gdyby nie służył to by go depas nie brał, w końcu przymusu brania nie ma Jednym leki pomagają, innym szkodzą, jeszcze innym na jedno pomagają, ale w czymś innym przeszkadzają Takie życie. Po przerobieniu różnych leków ma się realne oczekiwania, a jednocześnie człowiek zdaje sobie sprawę ze skutków ubocznych i tego, że nie ma nic za darmo. Że nie są to tylko reklamowane tabletki szczęścia jak opisywany prozac. W każdym razie mam wrażenie, że Tobie pomógłby jakiś stabilizator, który równoważąc nastrój, finalnie wpłynąłby również na nerwicę. Tylko trzeba liczyć się z początkowymi skutkami ubocznymi w zakresie funkcji poznawczych większymi niż na SSRI i nie tak efektownymi rezultatami działania. Jednak finalnie to przypuszczalnie dobrze, bo i efekty trwalsze. Ahoj, wesołych i smacznego pieroga -- 25 gru 2012, 16:46 -- depas, Nie wkurza Cię tycie po lekach? Nie masz wrażenia, że jesteś przez to bezsilny - niezależnie ile zjesz, i tak waga będzie albo rosła albo, co najwyżej, utrzymywała się w miejscu. Tak na marginesie, może to jednak po Depakine, a nie po risperidonie?
  9. miko84, jaka jest Twoim zdaniem różnica między mirtazapiną a mianseryną? Nie chodzi mi tylko o mechanizm działania, ale zwłaszcza o ich efekt, tzn. na jakie skutki może się to przekładać?
  10. Też tak miałem na wenli i fluo. Jakiś nienaturalny pęd do przodu, brak empatii, brak wewnętrznego dystansu, spokoju i równowagi. Rozmawiało się bo wypadało lub zachodziła taka konieczność, ale nigdy z potrzeby.
  11. miko84, to mirta Cię nie uspokaja i nie wycisza? Masz na niej jakiegoś wku.wa? Sądziłem, że to cecha SSRI...
  12. Nie. Ale wydaje mi się, że po metylo byłbym miałbym jeszcze większy wkurw niż po Wellbutrinie. Mam wrażenie nie połączenie antydepresanta i stabilizatora się sprawdzi.
  13. oxygen_80, Na wewnętrzny pęd, napięcie, sztuczne pobudzenie, problemy z usiedzeniem w miejscu. Już nie raz lekarze proponowali Dupakine, więc w końcu czemu nie. Wiem, że fluo potrafi dodać energii, znieść nadmierną senność, ale zawsze będzie powodować stan nienaturalnego pobudzenia. Niezależnie czy biorę 20mg czy 40mg. Jeżeli faktycznie stabilizatory po dłuższym czasie brania powodują jakąś równowagę, spokój, to chyba warto na własne skórze się przekonać.
  14. Czasami pustka w głowie potrafi być zbawienna Sam zdanie o LPP dopiero sobie wyrabiam. Na szczęście żadnego niepokoju nie mam, a wręcz przeciwnie wszystko jest jakby bardziej spokojne i stabilne. Ale fakt, że topiramat nie jest najłatwiejszy do wprowadzenia i dlatego lepiej robić to stopniowo. Akurat różne dziwne fazy, lęki, napięcie, jakieś sztuczne wyobrażenia o świecie to raczej domena SSRI i innych LPD
  15. To wszyscy na forum czatują zamiast... gotować, piec, smażyć, pichcić, przygotowywać, sprzątać, myć okna itp. Skandal. Powinni zamknąć formu
  16. oxygen_80, a w jakiej dawce brałeś na tą migrenę? Czy obok tego od psychiatry brałeś równocześnie jakiś antydepresant? PS Nie wnikam, czemu w podpisie masz nica jednej z użytkowniczek forum... na prawdę nie wnikam
  17. depas, fluo jako jedyna z SSRI, przynajmniej póki co, jest sprzedawana razem z olanzapiną na depresję w przebiegu zaburzeń dwubiegunowych oraz ZOK. Właśnie ze względu na swoje działanie na 5-ht2c
  18. Wątpię, żeby z czasem działanie osłabło. Może to nasenne,ułatwiające zasypiania; to tak, ale raczej nie to przeciwdepresyjne.
  19. Oj depas, depas, benzo na prawdę są bezpieczne ich jedyną wadą jest ryzyko uzależnienia. Jak się nie nadużywa żeby poczuć się lepiej niż normalnie tylko w sytuacjach kryzysowych powinno być ok. Obawiam się, że to niemożliwe, żeby anksjolityki nie uzależniały.
  20. depas, wygląda na to, że bardzo dobrze dajesz sobie radę bez benzo i oby tak dalej. Ich działanie też jest sztuczne, znika napięcie, problemy. Przy pewnych skłonnościach osobowościowych pojawia się typowy mechanizm tabletki na kłopoty w plecaku, a to też nie jest dobre rozwiązanie. Inne leki mają postawić do takiego stanu, który umożliwi samodzielne bieżące radzenie z nimi. Co do neuro, to faktycznie jeśli komuś nie pomagają SSRI, potrzebuje wyciszenia i dystansu, to lekarz po prostu może nie mieć wyjścia. Jednak zastanawiam się jak będą się czuły te wszystkie nerwicówki, które brały np. 45 mg chloprothixenu na sen. Myślę, że pacjenci oczekują od lekarza skuteczności w krótkim czasie stąd stosowanie leków i stąd recepta z każdą wizytą. Nie przeceniałbym tu działania przemysłu farmaceutycznego. Zresztą lepiej to niż np. lobby nikotynowe.
  21. miko84, Pracuje + ciężkie studia zaoczne gdzie pamięć, koncentracja i kojarzenie są potrzebne. Zobaczymy jakie będą wyniki w sesji przy topiramacie. Wiem o jego charakterystycznym negatywnym działania na funkcje poznawcze. Ale każdy LPP ma coś - Depakina tycie i wypadanie włosów, Lamitrin wysypka skórna, Tegretol wątroba. Jak wystąpią pewnie będę kombinował z dawką, jakoś zmniejszał (zakładając, że będzie dobrze działał). Finalnie można zmienić na inny LPP. Po jakimś czasie napiszę w wątku o topariamacie jak się sprawy mają, czy biorę czy odstawiłem i w jakiej dawce. Na razie się cieszę, bo nie muszę do fluo dorzucać Xanaxu żeby się ciut wyciszyć i obraz rzeczywistości jest w miarę spójny, stabilny bez niepotrzebnych emocji. depas, zgadzam się Miko. Uważam, że neuroleptyki są nadużywane i nie powinny być lekką ręką przepisywane. Nie chodzi to o kasę i ich refundacje, ale o skutki uboczne w dłuższej perspektywie. Co ciekawe moja lekarka na samą myśl o neuroleptyku się skrzywiła, natomiast lekką ręką przepisała mi topiramat, który w psychiatrii nie jest zarejestrowany. Jak stwierdziła może zadziałać i ma mniej poważne i co ważne przemijające uboki w przeciwieństwie do starych LPP a zwłaszcza neuroleptyków. Już woli mi wypisać więcej benzo. A zwłaszcza nie akceptuje nadużywania średnich dawek neurloeptyków na sen. -- 22 gru 2012, 14:04 -- depas, ale swoją drogą niektóre neurleptyki są już zarejestrowane do stabilizacji nastroju np. olanzapina, kwetiapina, aypirazol.
  22. LATEK50, nie to nie jest benzo. To lek przeciwpadaczkowy zarejestrowany do leczenia epilepsji, migren. Stosowany off-label w chad, uzależnieniu od alkoholu, żarłoczności psychicznej, zaburzeniach osobowości (chociaż może je też powodować jako skutek uboczny). Z charakterystycznych uboków to podobno ma obniżać masę ciała, niwelować apetyt, ale też obniżać możliwości intelektualne takie jak zdolność koncentracji, skupienia uwagi, kojarzenia. Dlatego zaleca się stopniowe zwiększanie dawki nie częściej niż 1xtydzień.
  23. miko84, Sam jestem ciekawy działania w dłuższej perspektywie. Na cito w jakimś stopniu mnie uspokoił i wyłączył rozdrażnienie, trochę zobojętnił. Jak na razie nie ma nadmiernej senności, czy problemów z funkcjami poznawczymi. Małe otumanienie się utrzymuje i miałem problem ze wstaniem, ale po kawie przeszło. + Lekki ból głowy. Na pewno jeśli chcesz spokojnie usiedzieć w miejscu to Topamax w tym pomoże. Oczywiście zawsze jest coś za coś, także liczę się z jakimiś ubokami co do pamięci czy koncentracji albo zobojętnienia emocji. Nie chcę sztucznego nabuzowania po fluo, ani senności i zmęczenia bez fluo. A nóż widelec Topamax lub inny LPP na takie dziwne wahania się sprawdzi. Ale Początek jest w miarę dobry. Na pewno nie występuje takie sztuczne działanie charakterystyczne, przynajmniej w moim przypadku, dla leków przeciwdepresyjnych, które z perspektywy czasu na pewno nie jest dobre. Też unikałem tych leków ze względu na skutki uboczne. Akurat Topamax ma mieć ich mniej niż stare leki przeciwpadaczkowe typu Tegretol czy Depakina. I faktycznie Lamitrin jest specyficznym lekiem przeciwpadaczkowym, w dużej mierze ma mieć też działanie antydepresyjne, więc nie powinien być reprezentatywny. Tak na prawdę najszersze spektrum działania ma kwas walproinowy i to jest podstawowy lek z tej grupy. Jest też podobno bardzo skuteczny w leczeniu padaczki - bardziej niż dominujące obecnie nowości. Topamax, z tego co czytałem, akurat też ma dość szerokie spektrum działania w różnych mechanizmach (GABA, kanały wapniowe).
×