Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Brackett A jak z apetytem? Miałeś na początku wilczy głód, który potem przeszedł?
  2. Brackett Nie chcę bawić się w lekarza doświadczenie z lekami mam, ale to tylko osobnicze działanie na mnie, więc nie jest to zbyt reprezentatywne. Ale na co masz brać ten setaloft, tzn. co było źle konkretnie? Ogólnie moja diagnoza to zaburzenia depresyno - lękowe. Czasem więcej lęku, czasem senności, a nastrój lepiej nie mówić. Jak dla mnie SSRI działają sztucznie, niepotrzebnie pobudzają, nakręcają, nawet jeżeli nie ma już początkowych skutków ubocznych, to ten nastrój jest sztuczny. U mnie ostatnio znów było źle więc wróciłem to mianseryny. Lerivon biorę w dawcę 60mg na noc. Mam postarać się utrzymać wagę, jeśli się nie uda przez pierwszy miesiąc mam receptę na moklobemid, który mam włączyć od razu po odstawieniu mianseryny, albo do niej. Ale dopiero po miesięcznej ocenie (dlatego datę realizacji recepty mam na 20.05) PS A brałeś jeszcze jakieś inne leki czy to twój pierwszy kontakt z psychiatrą? PS II Masz wsparcie, rodzinę, dziecko perspektywy, to zawsze pomaga. -- 05 maja 2012, 15:45 -- carmen1988 Czyli ty widzisz różnicę w samych SSRI tj. między Ciatabxem a Setaloftem? Ten pierwszy nie nakręca, działa przeciwlękowo? Jak jest z wprowadzeniem?
  3. carmen1988 A jakie leki brałeś przed SSRI? Ja też nie lubię działania tych leków - raz uciążliwe działania uboczne przy wprowadzeniu, zwłaszcza napięcie i lęk, co w moim przypadku jest nie do zniesienia, kiedy rano i bez lęków budzę się z trwogą i napięciem, które utrzymuje się do wieczora, na przemian z sennością. Mam niby wypróbować moklobemid, ale na razie z lekarzem wróciliśmy do sprawdzonego leku: mianseryny 60mg. Jak uda mi się utrzymać wagę na pewno przy niej zostanę. Działa kojąco, błogo, a w dawkach prawidłowych tj. przeciwdepresyjnych od 60mg również motywuje do działania - ale nie jest to sztuczne nakręcenie jak przy SSRI.
  4. Zakładając, że ten wilczy głód jest działaniem niepożądanym nie powinien przechodzić jak pozostałe np po miesiącu brania?
  5. Zastanawiam się czemu lekarze zwykle przepisują mianserynę jako dodatek do SSRI w mikro dawkach. Przecież już sam w sobie Lerivon działa świetnie przeciwdepresyjnie, od początku łagodzi lęki poprawia sen i powoli się rozkręca. Po dwóch tygodniach ma się energię do działania, i wbrew pozorom wcale nie osłabia funkcji poznawczych. Ja miałem wrażenie, że 10mg bardziej zmula niż 60mg. Leki SSRI są chyba przereklamowane, sztucznie podnoszą nastrój, sztucznie motywują, człowiek nie czuje się po nich naturalnie.
  6. Każdy ma swoje doświadczenia. Jeśli uważam, że lek działa za mocno, albo dawka za duża bądź lekarz widzi, że lek niepotrzebnie nakręca to po prostu zmniejszamy dawkę. Lekarz nie wydaje rozkazów na zasadzie taka dawka i już. Jasne, że nie musiałeś brać dużych dawek jeśli za mocno działały, mogłeś powiedzieć o swoich odczuciach lekarzowi. PS Nie wiem jak jaki retrowirusowe, ale one też mają swoje skutki uboczne, w tym psychiczne
  7. Brackett Maksymalna dawki zomirenu to 4mg. Ty jak rozumiem bierzesz 0,5mg. Spokojnie bierz ile trzeba. Ja przy wprowadzeniu fluoksetyny brałem 2mg dziennie. Po miesiącu nie miałem problemów z odstawieniem, jak lek zaskoczył. Leki z grupy SSRI źle się wprowadza, ale mogą dobrze zadziałać. Więc bierz z zomirenem przez 3 do 4 tyg. A zacząłeś brać Setaloft razem z Mirtagenem, czy ten drugi bierzesz dłużej? Mirtazapina i mianseryna z reguły skutecznie niwelują uciążliwe działania SSRI.
  8. KillBill Nie wiem czy działają narkotycznie.... Być może faktycznie wenlafaksyna i inne leki działają na początku euforycznie, nawet nienaturalnie podnoszą nastrój, ale to przechodzi... Natomiast chodzi o dobre samopoczucie, motywację, energię i brak lęków. Czyli tak jak czuję się "normalny" człowiek, który nigdy nie był u psychiatry z zaburzeniami lękowo-depresyjnymi lub epizodem depresji. Sam brałem wenlafaksynę łącznie przez 3 lata z przerwami. Ostatecznie przestała działać. Ale pierwsze co zrobił psychiatra to podnosił dawkę leku to 150mg i następnie 225mg, dzięki czemu było ok jeszcze rok dłużej. Także dalej nie rozumiem, czemu nazywasz zażywanie leku w dawkach leczniczych przepisanych przez lekarza za ćpanie. Jeżeli jest poprawa po 75mg, to warto zwiększyć do pełnej remisji. Nie ma sensu skakać z lekami. Aby zmienić lek najlepiej brać przez 6 tygodni w maksymalnej dawce, aby stanowczo stwierdzić, że nie zadziałał lub działać przestał. PS Tak z ciekawości, ile brałeś leków przeciwdepresyjnych? PS II Sorki za offtopica, ale brał/bierze ktoś tu może moklobemid - wątek dot. dość ubogi, a chciałbym się dowiedzieć jak działał na zaburzenia lękowo-depresyjne.
  9. Sam odstawiałem, więc wiem jaki to ból. Właśnie dlatego lepiej od razu zastąpić fluoksetyną, którą odstawia się bezproblemowo. Zwłaszcza przy większych dawkach typu 225mg. Co do max dawki, psychiatrzy więcej niż 225mg/300mg nie są skłonni przepisywać ambulatoryjnie. Ale dawka w Polsce zatwierdzona przez URPL wskazana w charakterystyce produktu leczniczego przy epizodzie dużej depresji to 375mg. PS Te histeryczne posty o "ćpaniu" leków przeciwdepresyjnych można by wykasować. Lepiej nie karmić trolla. A Xanax i inne benzo uzależniają tylko przy przewlekłym, długotrwałym stosowaniu. Przy zażywaniu doraźnym nie ma takiego ryzyka.
  10. Z wenlafaksyny schodzi się fatalnie, sam to przerabiałem jak mi się skończył lek. Masakra podobno gorzej niż paroksetyna. Niektórzy z dnia na dzień włączają fluoksetynę zamiast wenlafaksyny, ma bardzo długi okres półtrwania. Dlatego najpierw łatwiej zamienić, a potem odstawić fluoksetynę, z którą nie trzeba się bawić w stopniowe zmniejszanie dawki
  11. Witajcie Czy ktoś aktualnie bierze ten lek? Właśnie przepisał mi go lekarz. Czego mogę się spodziewać bardziej pobudza, czy działa też przeciwlękowo? logik, Ty dalej zażywasz moklar? Jak się sprawdza długodystansowo? Dalej uważasz, że motywuje, czy to tylko reakcja "pierwszej tabletki"? Mi moklobemid ma pomóc na nadmierną senność, problemy z koncentracją, ale też lęk, który występuje zwłaszcza rano, po przebudzeniu, a potem zamienia się w stopniową senność. -- 04 maja 2012, 17:28 -- Naprawdę nikt z forumowiczów nie bierze / nie brał tego leku. Wątek jest ubogi, a chciałoby się czegoś więcej dowiedzieć niż w ulotce...
  12. hmm no na razie odczuwam tylko masakryczną suchość w ustach. apetyt raczej normie. mam nadzieje, że tak zostanie.
  13. A ja właśnie zacząłem brać ten lek. 50mg, dawka docelowa 100mg. Zamieniłem z mirtazapiny, która pomimo dobrego działania przeciwdepresyjnego oraz uspokajającego niestety powodowała nadmierny apetyt a w konsekwencji tycie. I stąd moje pytanie - jak jest z wagą, przemianą materii i apetytem przy amitryptylinie? Podobno nie wywołuje aż taki skutków w tym zakresie jak mianseryna lub mirtazapina?
  14. madame b. a w jakiej dawce brałaś ten sulpiryd? i czy powodował tycie? proszę o odpowiedź bo właśnie mój psych. mi go przepisał właśnie na lęki
  15. dzięki za odpowiedź. tylko mam nadziję, że zarówno wellbutrin, czy edronax nie będze powodował, czy nasilał lęków. bo jednak cierpię na zaburzenia lękowo-depresyjne i często pełno jest we mnie tego napięcia, rozdrażnienia, wahań nastroju.
  16. A czy Wellbutrin byłby skutecznym lekiem na koncentrację? Czy powoduje silne skupienie uwagi na jednej czynności czy raczej odpowiada za rozkojarzenie i gonitwę myśli?
  17. Rober, Miko coś w tym jest co piszecie. Ja od kilku lat cierpię na zburzenia lękowo depresyjne. Oczywiście byłem leczony po bożemu leki SSRI i SNRI fluoksetyna, sertralina, fluwoksamina, wenlafaksyna. Po Efectinie byłem nakręcony pozytywnie, wręcz hipomania, fluwoksamina nie działała, a po fluosetynie i sertralinie przeszły objawy depresyjne ale nasiliły się lęki, napięcie, rozdygotanie czy wręcz agresja. I też dużą różnice zauważyłem po małych dawkach neuroleptyków. Najpierw 1mg fluanxolu teraz 100mg sulpirydu, bo podobno powoduje rzadziej objawy pozapiramidowe. Więc może faktycznie jest to jakaś alternatywa dla osób u których serotoninowce zamiast wyciszać lęk wzmagają napięcie i powodują sztuczne nakręcenie. Zastanawiam się jeszcze jakbym się czuł po stabilizatorach typu depakina czy lamitrin albo po wellbutrinie, bo to zupełnie inny antydepresant. Ale póki jest dobrze na sulpirydzie to wolę nie eksperymentować. Chociaż martwię się o wzrost apetytu.
  18. silverado, rober to co teraz bierzecie? neuroleptyki?
  19. W sam raz na dwa miesiące. 2x75mg. jedno opakowanie ma 20 tabletek (sprawdziłem w necie). wychodzi 6 opakowań, czyli łącznie 120 tabletek na 60 dni. ale mnie to dziwi, że jednak się to przepisuje w takich ilościach. czy tyle tabletek nie wystarczy aby skutecznie popełnić samobuja?
  20. Jaka dawka klomipraminy jest śmiertelna? Podobno leki trójpierścieniowe są toksyczne i ich przedawkowanie 3-5 krotność max dawki terapeutycznej może się skończyć zgonem? Czy jak na przykład lekarz przepisuje na 2mce 6 opakowań Anafranil 75mg SR to jest to wystarczające ilość do przedawkowania śmiertelnego? Pytam o to, bo mój znajomy (w dobrym stanie)właśnie z takim woreczkiem wracał z apteki. Czy to normalne, że lekarze przepisują takie ilości na raz?
  21. A czemu nie wróciłaś do Effectinu skoro pomagał? Zwykle to jest pierwszy krok psychiatry, że przepisuje sprawdzony i danego pacjenta lek, który przynosił pozytywne efekty.
  22. Nieprzemijające? Jesteś pewna? To byłoby poważne oskarżenie wobec LPD! I rzucało cień na inne leki, czy aby żadnych nieprzemijających działań nie powodują.
  23. Najlepiej zmień lekarza. Uważam, że to swojego rodzaju spychologia psychiatrów, kiedy nie chce im się leczyć i pokombinować. Zwłaszcza kiedy pacjent jest w złym stanie i słyszy, że to jego wina, bo nie chce iść na terapię. Żenada. Tym bardziej , że jest coraz więcej literatury wsskazującej na duży wpływ biologiczny w zaburzeniach lęku uogólnionego i napadach paniki. Ja swojej psychiatrze powiedziałem, że byłem na terapii, ciekawe doświadczenie, ale bez efektu terapeutycznego i nie chce iść na kolejną i do tematu nie wraca. Aktulanie Trittico 150mg i doraźnie Zomiren [Dodane po edycji:] Zresztą wielu psychiatrów, którzy mają dyplom psychoterapeuty podchodzi do psychoterapii sceptycnie.
  24. no tak. ja z kolei po ssri za brdzo się nakręcam, albo wzmagają się rozdrażnienie i lęki. nigdy jeszcze nie brałem TLPD także zzastanawiam się jakby na mnie działały. na szczęście teraz na samym trittico daje radę
×