Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Ja akurat brałem wenlafaksynę i było ok moim zdaniem dobrze działała na lęki. Z tego co piszą na forum sertalina mocniej pobudza. Teraz próbuje z proksetyną, podobno dobrą zwłaszcza na lęki. A czemu odstawiałaś właśnie welafax, seroxat? Nie pomagały? Jeśli tak to może faktycznie warto trzymać się tej sertraliny. Chociaż z SSRI podobno też jeszcze Fevarin uspokaja. Tylko czy gra jest warta świeczki, żeby znowu przechodzić na nowy lek. To nic miłego
  2. Jakby co, skoro widać poprawę, po konsultacji z lekarzem można zwiększyć dawkę. -- 19 lis 2012, 20:25 -- Na mnie antydepy zwykle działały na szczęście stosunkowo szybko. Po 2 tyg już było widać wyraźną różnicę. Ale na paro będę musiał odstawić Xanax SR, który brałem przez okres przerwy między fluo a włączeniem i rozkręceniem paro. Mam nadzieję, ze nie będzie większych jazd.
  3. secretladykkk a przy odstawianiu lekarz nie proponował Ci przejść na jakieś dłużej działające benzo niż clon, np. relanium, tranxene, xnanax sr. Podobno wtedy jest łatwiej odstawić, bo nie ma tych częstych zmian stężenia jak przy lekach krótko działających. tak przynajmniej podają na stronie benzo.org
  4. no to stopniowo powinno być lepiej. Sama napisałaś, że być może nie było tak najgorzej wrócić do tej firmy. Jak lek się rozkręci powinno być stabilniej i z dystansem to ocenić. Wydaje mi się, że SSRI generalnie sprawiają, że człowiek jest mniej neurotyczny, małostkowy wręcz wyklucza negatywne bodźce z otoczenia. Zaczyna przejmować inicjatywę. Przynajmniej ja tak miałem na wenlafaksynie a potem fluoksetynie w połączeniu z mianseryną. Zobaczymy jak teraz będzie na paro. Ostatnio zwiększyłem dawkę z 10mg na 20mg i już nie jestem tak przymulony, a nawet wydaje mi się, że mam trochę pozytywnej energii. Ale poranki nadal są koszmarne.
  5. Kiedyś kilka lat temu usłyszałem to od lekarza. Że w dużych dawkach u części osób fluoksetyna może już nie działać aktywizująco i zwiększanie dawek nie jest wskazane. Każdy lekarz ma swoje obserwacje.
  6. Ale ja zauważyłem u siebie coś takiego, że pomimo iż w świecie zewnętrznym nic się nie zmienia zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym, to jednak przy skutecznie działającym antydepresancie zmienia się odbiór tej rzeczywistości. Nie filtrujemy tylko negatywnych bodźców, zaczynamy dostrzegać pozytywy. Jesteśmy w stanie się przystosować. A ile już czasu bierzesz obecny antydepresant?
  7. Na prawdę nie ma nic destrukcyjnego w stawianiu sobie celów, które chce się osiągnąć. Moim zdaniem to działa wręcz pozytywnie na psychikę, człowiek wie, że nie utknął w teraźniejszym marazmie, tylko gdzieś nadal zmierza i do czegoś dąży. Nie rozpatrujmy w kwestii w kontekście cywilizacji, skupmy się na wycinku naszego kilkudziesięciu życia.
  8. contradiction7 niektórzy biorą 60mg i czują się ok w zakresie nastroju, myślenia funkcji poznawczych. Może niech lekarz dołączy Ci jakiś aktywizujący lek np. fluoksetynę. Ale skoro miałaś manię to pewnie bierzesz też jakiś stabilizator (depakina)? Może to on Cię tak glebuje, może trzeba zmienić proporcje w dawkowaniu normotymiku i tymoleptyku.
  9. el_testosterone - podobno duże dawki fluoksetyny 60mg, 80mg mogą działać sedatywnie. Może bierzesz za dużą dawkę.
  10. Cała w trawie a czemu lekarz tak upiera się przy tej sertralinie przez tak długi czas i dokłada kolejny spamilan. Może lepiej zmienić na coś wyciszającego Fevarin, bardziej przeciwlękowego mniej pobudzającego np paroksetynę. Po co brać dwa leki, skoro można brać jeden. I czemu od razu w max dawce ta sertralina?
  11. Niestety u mnie praca też przyczyniła się do pogorszenia stanu i zmiany leku. Ale pod osłoną benzo wszystkie wcześniejszej odczucia, cały odbiór rzeczywistości wydaje się być zupełnie inny - nie ma lęku, napięcia, jest dystans i zdrowy rozsądek. Może trzeba potraktować kiepską atmosferę w pracy jako wyzwanie... Tym bardziej, że nie ma pewności, że w nowej nie będzie gorzej, tak z deszczu pod rynnę.
  12. Oby z dnia na dzień było coraz lepiej. Niestety poranki zawsze są najgorsze, jedynie wieczory to chwila ulgi.
  13. To wytrzymaj miesiąc i zdaj raport dla potomnych
  14. Ale pomaga na nerwa po Wellbutrinie? Ile już go bierzesz? Podobno pełne działanie się odczuwa podobnie jak przy SSRI po upływie miesiąca.
  15. A skąd wiesz, że to akurat działanie buspironu?
  16. Michuj a co z tym super działaniem caifornia rakiet full czyli połączenie wenli i mirty - nic? Żadnej różnicy po dołączeniu?
  17. Miko nigdy nie brałem paroksetyny. Teraz wybór lekarza padł na nią, a nie na sertralinę, bo w szczególności dominował lęk. Wcześniej brałem fluoksetynę, wenlafaksynę i przez krótki okres Wellbutrin. A już po fluoksetynie mam dość aktywizujących leków. Zobaczymy jak będzie, jak za bardzo zmuli wtedy zgłoszę lekarzowi, zobaczymy czy zmieni czy dołączy inny lek. W każdym razie po dwóch dniach nie jest źle z sennością i zmuleniem. Natomiast nadal fatalnie z lękiem uogólnionym i wewnętrznym napięciem. A nie chcę nadużywać Zomirenu SR.
  18. Tak to już chyba jest w życiu. Że polega na czekaniu, dążeniu do czegoś co będzie, nawet kosztem radości z chwili obecnej. Ale to chyba po to aby nie czuć, że wszystko co najlepsze ma się już za sobą a teraz już tylko rutyna i przechodzący w coraz szybszą fazę proces starzenia.
  19. Ale potwierdził, że to skutek uboczny brania paroksetyny? Chyba nieczęsto zdarza się taka sztywność mięśni, karku itp.
  20. Tzn ten sam lekarz przepisywał Ci przez rok Xanax w dawce 4mg/d a teraz po roku powiedział, że masz z dnia na dzień odstawić i jednocześnie przejść na SSRI? Może najwyższy czas zacząć pozywać lekarzy do sądu. A obowiązkiem psychiatry jest leczyć od uzależnień, zwłaszcza kiedy sam w nie wpędził pacjenta. -- 17 lis 2012, 19:37 -- A to zwykły Xanax czy w formie SR? Podobno z tego o przedłużonym uwalnianiu łatwiej zejść. Albo w ogóle przejść na Relanium -- 17 lis 2012, 20:03 -- Ja z kolei dzisiaj pierwszy dzień na paroksetynie - Paxtin 20mg. Niby nie ma takiego lęku i napięcia, jak przy wprowadzaniu innych SSRI ale to chyba dlatego, że senność i zmulenie połączone z rozdrażnieniem przez cały dzień przytłumiło wszystko inne. A może to efekt przestającej działać fluoksetyny. Jutro dwa koła na uczelni więc chyba zacznę łykać na wieczór. Jest leniwie i spokojnie, a o to chodziło, oby tylko koncentracja się poprawiła i przeszła senność.
  21. A co na to wszystko lekarz, który przepisał lek?
  22. Samorealizacja i podnoszenie poprzeczki, to naturalny odruch zdrowego człowieka. Nie skupiającego się na lęku, swoich ewentualnych chorobach i reakcji na leki, tylko na życiu i wyzwaniach, a nie zagrożeniach, jakie przed nim stoją.
×