Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Wydaje mi się, że nie ma lepszych niż wenlafaksyna i paroksetyna. Zależy jakie to lęki? Uogólniony, trwałe napięcie? Może pomóc mianseryna lub mirtazapina. Ewentualnie jeszcze z SSRI escitalopram
  2. secretladykkk, ale to chyba powszechny znany fakt lekarzom, że leki z grupy SSRI/SNRI często nasilają lęki w pierwszym okresie działania/wprowadzania. Właśnie dlatego dodaje się benzo. A zwłaszcza u osób z lękiem, gdzie początkowa poprawa samego lęku może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego.
  3. beladin, zależy które benzo - alprazolam, clonazepam raczej działania nasennego nie mają.
  4. Miałem identycznie, w końcu powiedziałem dość, a teraz w poście o paroksetynie zacząłem narzekać w drugim kierunku.
  5. Kalebx3, ale Ty masz przecież stwierdzone ADHD i stąd wynikają uciążliwe dla Ciebie objawy. Nie idzie o to który lek jest bardziej szkodliwy, lepszy, czy który działa trwalej. Ale czym leczyć, gdy objawy mogą być podobne, ale przyczyna różna. Depresja z lękiem, który nie pozwala usiedzieć w miejscu to nie nadpobudliwość psychoruchowa. U osób z ADHD stymulanty uspokajają, u osób z lękiem czy depresją wręcz przeciwnie. Można łatwo sprawdzić czy problem leży w nadpobudliwości. Lek typu atomoksetyna (cholernie drogi, ale na zwykłą reckę) czy chociażby Edronax - jeśli uspokoją, poprawią koncentrację, można robić podejście do metylo. Jednak gdy spowodują nabuzowanie, nerwowość to raczej problem nie leży w nadpobudliwości.
  6. siostrawiatru dwa miesiące to już jest trochę czasu. A w jakiej dawce? Ja niestety miałem podobnie z wenlafaksyną. Za pierwszym razem zaskoczyła bardzo szybko. Niestety nagle przestała działać. Po ponownym wprowadzeniu i zwiększeniu do dawki max niestety nic się nie ruszyło. Skoro jest tak źle, stan, który kompletnie umożliwia normalne funkcjonowanie - a nie tylko ciężkie skutki uboczne leku - może warto już zmienić. Albo dołączyć mirtazapinę. michuj bardzo sobie chwali taką kombinację.
  7. oxygen_80 Biorąc na noc niestety pogorszyła się jakość snu, wybudzenia, niespokojny sen. Biorąc rano, w dzień jest nawet ok, ale wieczorem... chce coś poczytać, obejrzeć, zanużyć się w siebie i poserfować, chilizet odpalam, a nawet uczyć się próbuje i lipa... zasypiam. Ale Ty chyba jednak całkiem dobrze się czujesz na paroksetynie, w tym intelektualnie, jesteś zdolny nie tylko do łapania, ale również zręcznego pisania. Co do powszechnie panujących problemów z libido w zakresie płci obojga, to zawsze można spróbować to zbić drugim antydepresantem np. mianseryną (ale tu tycie), ewentualnie Trittico. Przy opisywanym znużeniu -- 23 lis 2012, 20:51 -- To dodaje otuchy. Ale pozostaje dopytać na co działa i kosztem czego. Jak uwaga, koncentracja, skojarzenia, spostrzegawczość? -- 23 lis 2012, 20:56 -- Mam taką nadzieję, ale nawiązując do wypowiedzi Miko, działanie paroksetyny kojarzy mi się z hydroxyzyną, której nie cierpię. Zmula i otumania. A w życiu: trzeba wrzasnąć, rozepchnąć się łokciami, wykazać inicjatywę. Tak... miło jest poleżeć z emocjonalnym lenistwem w ciepłej kanapie. Ale już na egzaminie czy w pracy, to podchodzi pod intelektualną niemoc. Ustaliłem sobie granicę - jak zacznę zawalać egzaminy na uczelni, popełniać błędy w pracy -albo niechęć i zrezygnowanie utrzyma się jeszcze przez dwa tygodnie. Przechodzę na sertraline. Bo raczej podniesienie dawki paro, w tym zakresie, by nie pomogło. -- 23 lis 2012, 20:58 -- Czemu? Wenlafaksyna przecież świetnie działa przeciwlękowo + w ogóle nie zmula. -- 23 lis 2012, 21:01 -- Ja mogę dokładnie w ten sam sposób porównać fluoksetynę z, na obecnym etapie wprowadzania leku, paroksetyną. Więcej aktywności, działanie ale połączonego z napięciem, a czasami nawet wkurwem.
  8. Nie rozumiem czemu mamy odczuwać problem z powodu brania tabletki przez całe życie i nawet do końca życia. Większość leków z różnych gałęzi stosowania jest do dożywotniego stosowania. Chociażby w kardiologii, endokrynologii, neurologii itp. Najczęściej internista daje antybiotyk i przechodzi. Ale niestety z wiekiem przekonamy się korzystając z porad różnej maści szamanów, że woreczek z lekami będzie coraz większy. Zatem w czym kłopot? Brać lek do końca życia i grunt żeby ten lek działał. Cukrzyk też myśli, że mu ta insulina (codziennie zastrzyk w dupsko, a nie komfortowe połknięcie małej pigułki szczęścia) nie potrzebna i przestaje brać i dochodzi do tragedii. Nie mówiąc np. o kłopotliwych dializach. Nie róbmy tragedii tam gdzie jej nie ma, łyknięcie tabletki w jednej dawce leku, który w porównaniu z innymi w medycynie (np. neuroleptyki), ma stosunkowo małe objawy uboczne, jest tak na prawdę szczęściem nie kłopotem.
  9. Tu pewnie masz rację omeena. Nie ma co oczekiwać cudów. Powoli i coś za coś. Nie powiem, że odrobina lenistwa, wewnętrznego spokoju jest dobra. Ale koncentracja i skupienie uwagi leżą. I nie mogę zasypiać (czyt. padać na łóżko) o 22. Poza tym - ja chyba mam wyidealizowany obraz antydepresantów przez Efectin. To był mój pierwszy lek, zadziałał w miarę szybko i wprost idealne - energia połączona z rozluźnieniem. Ale chyba "zdrowi" ludzie też nie mają zawsze energii i też bywają spięci. Zastanawiam się nad tym co pisała cytrynka. Mając objawy lęku uogólnionego, napięcia, na przemian z ciągłym zmęczeniem. Czy musimy wybierać leki aktywizujące kosztem ciągłej moiblizacji, napięcia, wkurwa, czy leki sedatywne, które rozluźniają, zobojętniają kosztem energii, motywacji do działania. -- 23 lis 2012, 07:40 -- oxygen 80 Ale masz motywację, żeby tą niewiastę łapać za rękę na paro? Jak z koncentracją uwagi, pamięcią? I ile czasu już bierzez paro? PS Na prawdę przerobiłeś wszystkie leki z tych trzech grup? Ale w sensie odstawiałaś za szybko przez uboki, czy brałeś przez okres co najmniej 2 miesięcy w maxymalnej dawce?
  10. No z tego forum tak wynika, iż zdecydowanie nie jest to paroksetyna. Energii motywacji dodaje fluoksetyna, sertralina, wenlafaksyna, wellbutrin. Ale może lekarz stwierdził, że dominują/dominowały objawy lękowe i dlatego zdecydował się na paroksetynę.
  11. Łatwo jest czekać, czekać, czekać na urlopie albo emeryturze. Trudniej z obowiązkami zawodowymi na barkach i egzaminami w weekendy.
  12. Przeciętnie w sensie jak się teraz czuję, też w kontekście skutków ubocznych. Wiem, że 6 tygodni to najlepszy okres do oceny działania leku. Ale po wenli widziałem różnicę już po 2 tygodniach. A Ty też bierzesz paro? Jeśli tak to jak ze zobojętnieniem?
  13. Ale z kolei selegilina jako inhibitor MAO w innych krajach poza parkinsonem jest wskazany do leczenia depresji. Więc już prędzej ten lek można by próbować jako jakąś alternatywę.
  14. A jak połączenie fluo i edronaxu działa na lęki. Nie potęguję ich. Albo nie masz nerwa, wkurwa na wszystko, nie jesteś po tej kombinacji aktywizującej wybuchowa?
  15. Podstawowa dawka wenli to 75mg, chociaż moim zdaniem najlepsza jest 150mg. Max dawka to była początkowo 225mg, teraz zdaje się zwiększyli do 300mg
  16. Wiem, wiem, że trzeba uzbroić się w cierpliwość. A Ty ile bierzesz paro i w jakiej dawce? Odczuwasz jakieś pozytywne emocje, energię, radość? Nie masz problemów z koncentracją?
  17. Przełożyłem, ale zacząłem wybudzać się w nocy i jakość snu znacznie się obniżyła. A biorąc rano koło 22 padam i zasypiam przy włączonym świetle, kompie, radiu itp.
  18. Tak, wprowadzam paro. Generalnie jest przeciętnie, ale biorę dopiero od 1,5 tygodnia. Lęk i napięcie chyba trochę się zmniejszyły (ale biorę Xanax), jednak najgorsze są poranki pełne trwogi i niepokoju. Potem w ciągu dnia jakoś przechodzi i wieczorami jest ok. Z objawów nie ma przyrostu wagi, którego się obawiałem, ani nadmiernego apetytu. Ale jednak jest otumanienie, przymulenie, brak skojarzeń, trzeźwości myślenia (ale może to Xanax, po raz pierwszy biorę SR) i śpię około 10h na dobę, gdzie zwykle wystarczyło 7h. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam lek na trzy miesiące, żeby w pełni ocenić jak działa, z możliwością samodzielnego podniesienia dawki po miesiącu przy częściowej poprawie. -- 22 lis 2012, 20:43 -- Ale brakuje mi najbardziej jakiejś pozytywnej energii, radości życia, jak to było przy wenlafaksynie. Oh Efectinie, czemu przestałe po 3 latach wywoływać Efect Mam też Setaloft, gdyby nie skutkowała paro i kusi mnie, żeby przejść. Ale wiem, że trzeba być konsekwentny i dać lekowi czas. Jednak teraz poza pracą mam też dużo nauki i czarno to widzę. -- 22 lis 2012, 20:48 -- Ja zaczynam wątpić w to, że paro jest w stanie do czegokolwiek zmotywować. To lek w jakimś sensie chyba blokujący, zobojętniający - a nie wszystkie antydepresanty tak działają. Czytając forum kusi mnie sertralina w połączeniu z tym buspironem. Ale nie chcę żonglować lekami. Pracuje, wykonuje obowiązki, lęk się zmniejszył, więc nie chce przedobrzyć. Jednak paro mogłaby choć trochę pozytywnie do życia nastawiać, spowodować chociażby minimalną radość z niektórych aspektów życia. Mam wrażenie, że jakoś nie czuje siebie. Jestem trochę robotem, wykonującym obowiązki. Po raz pierwszy antydepresant tak na mnie działa. Zwykle aktywizowały, nie do końca radząc sobie z napięciem, lękiem.
  19. Cytrynka i to tak naprzemiennie raz lęk, raz zmęczenie i senność? To jak wcelowałaś w leki, bo w sumie nie wiadomo jakie brać? Czy bardziej sedatywne-przeciwlękowe (mirtazapina, paroksetyna), czy aktywizujące (Wellbutrin, fluoksetyna), które z kolei mogą powodować lęk. Co obecnie bierzesz i czy jest ok? Wydawałoby się, że idealne jest połączenie aktywizującego fluo z sedatywnym mianseryną. Podobno zagranicą w niektórych krajach neuroleptyki są zarejestrowane do leczenia dystymii - typu amisulpiryd.
  20. Ale jesteś na samej mirtazapinie? Dobrze działa przeciwdepresyjnie i masz energię na bieganie, ćwiczenia? Udało co się zrzucić po zmianie leku? I w ogóle czy ten wilczy apetyt w końcu przechodzi, czy towarzyszy przez cały okres brania leków?
  21. A lekarz nie proponował odstawienia stabilizatora, albo zmniejszenia dawki do minimum? Normotymiki hamują działanie antydepresantów. Podobno Topamax, lek przeciwpadaczkowy, jako stabilizator of-label, może być pomocny i nie powoduje przyrostu wagi, a wręcz jej spadek. Trzeba znaleźć lekarza, który pyta też o skutki uboczne leków, dba o komfort życia pacjenta, a nie jedynie podręcznikowo do rozpoznania przepisuje podręcznikowe leki w podręcznikowych dawkach, bez indywidualnego dopasowania.
  22. Hmm ale straciłeś pracę bo byłaś na L4 wystawionym przez psychiatrę czy z powodu objawów? Senność, problemy z koncentracją, brak sił, lęk uniemożliwiały Ci wykonywanie obowiązków? Popełniałeś jakieś błędy? Jak pracodawca uzasadnił zwolnienie? Pracownicy są ludźmi, mają różne problemy, słabsze okresy, ale nie powinno się ich z tego powodu od razu zwalniać.
  23. Może lepiej zamiast żonglować lekami spróbować wykorzystać dany lek do max dawki, żeby wiedzieć, że faktycznie się nie sprawdził. A czemu lekarz zwiększył z 20mg, skoro było ok? Faktycznie senność na fluoksetynie jest rzadkim objawem, ale może to przejściowe wskutek wcześniejszego nakręcenia? -- 22 lis 2012, 20:08 -- Skąd wniosek, ze objaw ciągłego zmęczenia to skutek nerwicy. Czy nerwica nie objawia się raczej lękiem, napięciem, objawami somatycznymi, napadami paniki, kołataniem serca i innymi tego typu rzeczami. Zmęczenie odczuwane zwłaszcza rano do południa, lub poranny lęk to raczej chyba objaw depresji?
  24. secretladykkk na prawdę paro rozkręcała się u Ciebie 5 miesięcy? Może to bardziej powiązane z odstawieniem clona, ta poprawa samopoczucia. Czy odczułaś konkretną różnicę między dawką 20mg a 30mg? -- 22 lis 2012, 19:56 -- Przyłączam się do pytania
  25. Ale przecież Metylo nie jest na depresję tylko ADHD. Z zasady powinien, pomimo swojego aktywizującego działania, uspokajać właśnie osoby z nadpobudliwością. Jeśli ktoś ma problemy z koncentracją wynikającą z depresji, to co najwyżej podniesie aktywność bez poprawy nastroju. Dlaczego "zakazany owoc" tzn. lek na różową receptę, kojarzony z amfetaminą wydaje się taki atrakcyjny? Mam wrażenie, że u osób bez ADHD, tak jak napisał Miko, będzie powodował sztuczne pobudzenie, agresję, nerwowość. A czy na prawdę o to chodzi w tym całym "leczeniu". Leczyć trzeba nie objaw a przyczynę. Tym samym jeśli senność, zaburzenia pamięci powodują depresja albo przewlekły lęk; to jest szereg leków zarejestrowanych wg wskazania do leczenia tych chorób/zaburzeń. Nie trzeba uciekać się do środków stosowanych of-label, który w przypadku metylo - zakładając jego pozytywne działanie - będzie i tak stanem sztucznym, nienaturalnym a w konsekwencji nietrwałym.
×