-
Postów
1 827 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bliksa
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
bliksa odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
zanim zaczęłam brać leki było ciężko.. wyglądało to tak, ze nie wiedziałam co jest grane.. zwykle dzwoniłam do siostry i plakalam jej ze umieram i zeby tyrknęła na pogotowie ( tak jakbym sama nie mogła tego zrobic ) siostra mnie uspokajała, kazała otworzyc okno, wypic duszkiem szklankę wody i zjesc łyżeczkę cukru (twierdziła, ze pewnie mi cukier spadł) i wiecie co jest najlepsze? pomagało ! niby taka bzdura, ale swięcie wierzyłam, ze starsza siostra ma rację i zna sie na tym, po prostu takie placebo, oszukiwałam mózg i wierzyłam w to co chcialam wierzyć. pomagało do czasu, az zdiagnozowano u mnie nerwice, depresje i agorafobię i juz nie mogłam sie oszukiwac ze to spadek cukru. teraz mam leki i jest OK -
a u mnie wiosna czuję sie cudownie, sama poszłam na duuuze zakupy(mam agorafobię), nie mam zadnych ataków, normalnie cud , miód i orzeszki, czego i Wam życzę
-
ja się boję szpitali, ostatnio miałam atak, ale byłam przekonana , ze to zawał, lezalam 24 h na kardiologii, przypięta do monitorka, nie mogłam sie ruszyć nawet do kibla, masakra, oczywiscie okazało sie, ze to zaden zawał, ale lęk przed szpitalem pozostał... nie potrafie sie uporac z tym, ze jestem w zamknięciu i nie mam drogi ucieczki.
-
o Boże sorrrrry, wiedziałam, ze komuś obiecałam muzę ale jestem tak zakręcona , ze zapomnialam komu zarzuć maila
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
bliksa odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
popieram, nie ma na co czekac i niepotrzebnie sie zadręczać -
ja znowu pozytyw szkoda tylko, ze takie zimno dzis u nas brrr
-
na początku sie tego bałam, wiadomo, ze cos nowego, nie do konca jasnego dla mnie, wiec bylam przerazona. teraz juz sie przyzwyczailam i zaakceptowalam
-
olga, no co ty przeciez na działanie lekow trzeba poczekac i uzbroic sie w cierpliwosc. nie ma hop siup, za łatwo by było, ale rozumiem cie bo sama czekalam 3 tyg. ponad zeby zaczeły dzialac. główka do góry
-
ja tez mam mrowienie głowy, twarzy i innych czesci ciała, pewnie to nasza kochana nerwiczka płata nam figle bo nie wierze, ze wszyscy mamy stwardnienie rozsiane
-
Joanna skoro jestes w SPP to pewnie mialas okazję poznac J.Pilcha i mogłabys mi załatwić autograf a tak na poważnie, sama kiedyś chciałam pisać ale chyba nie mam do tego smykałki i wynaturzam sie tylko na swym blogu zdrówka życzę
-
dzieki Linka :** jaka ja czasem jestem roztargniona to szok
-
a mnie coraz bardziej korci zeby sie udac na taki oddział i obczaic co to. musze tylko poszperac na necie i dowiedziec sie czy w rzeszowie cos takiego funkcjonuje. jak ktos wie niech mi da znac
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
bliksa odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
też mam taką nadzieję, to pewnie zwykły wkręt -
SR sie bierze doraźnie, czyli profilaktycznie, jak wiesz, ze masz coś waznego do załatwienia w ciągu dnia a jest to ponad Twoje siły, lub też gdy Cie juz dopadnie to w ciągu godzinki od zażycia powinno przejść. Zwykły xanax z tego co tu czytałam, mozna łykać codziennie, niektórzy lekarze przepisują go też na sen. nie wiem czy to dobry pomysł bo ja po nim jestem strasznie nakręcona, ale ja biorę SR a moze zwykły działa inaczej. tak czy tak obydwa mogą uzależniać, wiec uważaj
-
Rzeszów !!!!!!
-
ja też
-
u mnie luzik, kaloryferki zaczęły grzać, zielona herbatka w zapasie, również dobra książka sie znajdzie bo zapisalam sie w koncu do biblioteki. Kupiłam nowy płaszczyk i nie mogę doczekać sie zimy
-
przeklinam kino czy dvd ?
-
moj kazdy dzien tak wygląda, myslalam, ze to skutek uboczny leków ale to chyba nie to. ide do pana doktora niebawem i jak sie dowiem to wam powiem. nie czuję, ze rymuje
-
Widzę, że ludzie z innych miast planują sie spotkać to może i my ludki z Rzeszowa i okolic zorganizujemy cos podobnego? Byłby ktoś chętny ?
-
to bardzo powazne problemy,jednak całkowicie uleczalne,tak jak jest to z nałogami,to tak samo jakby nałogowego palacza namówic by nie palił,kiedys ogladałam program na discovery własnie o takim czymś,i kobieta sie wyleczyła,miała cały dom w śmieciach,a lekarze i Ci którzy jej pomagali,kazali najpierw jej to segregować i wyrzucac,to co wydaje sie najmniej potrzebne,i zaczeła wyrzucac,az w koncu zauwazyła,ze coraz wiecej rzeczy jest jej nie potrzebnych,skonczyło sie na tym,ze wczesniej miała zawalony cały dom,a teraz był śliczny i wysprzatany,kiedy przejezdzała koło śmietników to juz do nich nie zagladala,nie znam sie na terapii jaka mozna stosowac,ale napewno da sie to wyleczyc. to się nazywa kleptomania http://pl.wikipedia.org/wiki/Kleptomania tyle że nie chodzi o kradzieże ale o "kolekcjonowanie" w przeczuciu że coś się przyda ..... problem jest bardzo uciążliwy
-
czy można wyjść z nerwicy bez leków.Chcę wyjść z tego sama
bliksa odpowiedział(a) na altman temat w Kroki do wolności
tez uwielbiam czytac ksiązki. jakbym wygrała w totka to znaczna częśc kwoty poszłaby na zakup ksiazek. wole czytac niz isc do kina czy oglądac cos w tv -
piiiiwko, im bardziej gorzkie tym lepsze lepiej ci sie rozmawia ze znajomymi o swoich problemach, czy anonimowo na necie?