Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Dawniej rozpoznawałem mały i duży wóz.
  3. Lata temu czytałam i nie pamiętam ale już wtedy coś mnie odstręczało. To moje bardziej subiektywne spojrzenie.
  4. Ale o co w tym wgl chodzi? Wiesz moze?
  5. Słyszałam gdzieś na innym forum lata temu. Raczej podchodziłam z dystansem i nadal pochodzę.
  6. O tak ten zastrzyk dopaminy. Czyż nie jest tak, że w obcych czasach pozwalamy sobie aby nasze pierwotne instynkty miały nad nami kontrolę? Bo cóż to jest pożądanie??? Raczej nieświadoma chęć przedłużenia gatunku
  7. To prawda, często jest jak piszesz. No i ktoś nowy to zawsze zastrzyk dopaminy i wydaje się fajniejszy niż jest w rzeczywistości.
  8. Jaki szogun Omg to tolerancja wystrzelona musiała być jak Gagarin w kosmos
  9. U mnie było tak...na dzień dobry na pierwszej wizycie u psychiatry dostałam benzo. W zasadzie całkiem logicznie bo skala lęku uniemożliwiała mi normalne funkcjonowanie. Lekarz jednak nie wyjaśnił mi co to za leki. Nie wskazał też jak bardzo mogą mi zaszkodzić. Cóż...byłam o tyle już wtedy świadoma będąc tutaj na forum, że wpadłam na wątki o benzo i raczej to mnie uchroniło przez nieświadomym braniem. Zanim poszłam do lekarza szukałam pomocy w necie i u psychologa ale to było nie wystarczające więc stąd wizyta u psychiatry. Wyobraźcie sobie skale przerażenia benzo bo nie wzięłam ani jednej tabletki ale czytałam o lęku i próbowałam swoje problemy rozłożyć na czynniki pierwsze. Udało się i do dziś nienawidzę uczucia strachu a co dopiero lęku (nie wychodziłam z domu) na tyle mocno, że gdy coś mi sprawia trudność robię to tak długo aż przestanie mieć nade mną kontrolę. To forma autoterapii i złych doświadczeń. Raz zdarzyło się, że poprosiłam nowego lekarza o benzo (tamte się już przeterminowały) bo miałam ważne wydarzenie w życiu i musiałam sprostać na 100%. Nowy lekarz od razu mi powiedział, że ok ale ostrzegł przed konsekwencjami na co tylko się uśmiechnęłam. Wzięłam może 3 tabletki i kolejne opakowanie się przeterminowało. Kiedyś zapytałam lekarza dlaczego nie wycofają benzo skoro tyle szkód potrafi przynieść innym. Usłyszałam, że też potrafi uratować życie więc moi drodzy Państwo benzo pomaga ale nie łapcie się w potrzask bo za rogiem stoi kolejny problem do pokonania- uzależnienie.
  10. Ktoś coś slyszał o odburzaniu? Co to jest? Zostało mi polecone ale boje się nieznanego, żeby mi jeszcze bardziej nie zaszkodziło dlatego na razie w to nie wchodzę...
  11. Dzisiaj
  12. Troche niewyspana po nocnej gadaninie z mężem, ale zadowolona
  13. Dlatego rozumiem dlaczego lekarze, terapeuci uzależnień , osoby które walczą z chorobą uzależnienia, nagrywający podcasty, osoby tutaj na forum itd. przestrzegają, wręcz straszą przed benzodiazepinami . Ja jestem tak samo w grupie największego ryzyka uzależnienia od alprazolamu, bo pamiętam jak pierwsza tabletka mi niemal natychmiast pomogła mi z ciągłym lękiem, napięciem, bezsennością. W końcu poczułem się „normalnie”. I to mi pokazało, że jestem pierwszy żeby się uzależnić od benzo. Właśnie przez te szybkie, precyzyjne, praktycznie bez ubocznych skutków , działanie leku. Teraz jak mam wsiąść 0.5 mg xanaxu raz na 2-3 miesiące, w najgorszych chwilach, oglądam tą tabletkę trzy razy. Tak się boję uzależnienia od tak świetnie na mnie działającego alprazolamu @Veriniaoj jak ja bardzo dobrze rozumiem i „czuję” powody dlaczego bierzesz xanax. On działa wręcz magicznie na te nasze stany. Jest jak idealnie pasujący plaster na ranę. No właśnie, tylko ta rana dalej jest pod tym plastrem Tolerancja ekspresowo wzrasta i pojawia się z biegiem czasu uzależnienie, z którego ciężko wyjść…tak cholernie ciężko ludziom wyjść z tego. Wcale się nie dziwie dlaczego.
  14. Wiem i rozumiem, że trudno ci znaleźć i to mnie przeraża. Niestety nigdy nie będzie tak, że ktoś będzie odpowiadał nam w 100% chyba, że to faza zakochania i różowych okularów gdy ignoruje się pewne rzeczy. Po czasie wychodzi wszystko a po 10-15 latach związku już trzeba szukać płomienia i go rozpalać. Jeżeli są solidne, dobre podstawy to nie takie trudne raczej. Gorzej jak zginie się w przywiązaniu a codzienność zaczyna nas pochłaniać i nagle gdzieś zacznie pojawiać się ktoś bardzo atrakcyjny, który zacznie spełniać braki naszego partnera. Tylko te braki to ok 10-20% całej relacji, które po latach mogą przysłonić wszystko a wtedy zapominamy o tych 80% bo są dla nas naturalne i nie doceniamy ich już na co dzień. Idziemy w te 20% procent kogoś nowego rozwalamy stabilne życie. Co się okazuje po krótkim czasie? Mamy 20% braków byłego partnera, które tak mocno przeszkadzało ale ów ktoś kto ma 20% nie posiada w ogóle pozostałych 80% byłego już partnera życiowego. Budzimy się z ręką w nocniku. Chyba jestem bardzo lojalnym partnerem i wszelkie 20% szybko gonie Ech... Opisałam to jak ja widzę @little angel. Otwarte związki nie dla mnie...nie lubię się aż tak dzielić. Ach ta namiętnoość...rozumiem ale mam chyba inne wartości choć pokusy bywają
  15. Ja właśnie się zorientowałam że moje lęki biorą się stąd że kiedyś przejechałam ptaka zn uderzył mi w maskę od samochodu i czułam się tak winna że wkreciłam sobie traumę...
  16. oj, chyba bez zapiętych pasów gorzej brak wyobraźni czy brak poczucia humoru?
  17. nie miałeś/aś kiedyś obniżoną ocenę ze sprawowania?
  18. którędy_do_lasu

    NOWE Czy masz?

    dosyc dużo, ale daję radę masz w planach pojść na groby w Swięto Zmarłych?
  19. czasownik biały, czarny, niebieski?
  20. Przecież to się zmienia, gdy staż związku rośnie. Nawet jak masz te 3w1 w danym momencie, to łatwo to utracić. Np. namiętność, mocno maleje z czasem, stąd tak dużo zdrad. Już nie pamiętam jakie są dokładnie statystyki, ale chyba blisko połowa małżeństw się rozpada. Mamy coraz więcej rodzin patchworkowych itp. A ze spadkiem namiętności ludzie radzą sobie poprzez otwarte związki, czy też wręcz poliamorię, albo po prostu - jak pisałem - zdradzają.
  21. o właśnie, jeszcze jest tak niewyraźnie, no dziwnie w każdym razie
  22. em, ale ja się z tym zgadzam po prostu mi jest trudno znaleźć taką osobę, która odpowiadałaby w każdej kwestii
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×