Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Dobrze na mnie wpływa to, że chodzę na Warsztaty Terapii Zajęciowej, przynajmniej jestem wśród ludzi takich jak ja z orzeczeniem o niepełnosprawności.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Gówno mnie obchodzi cieniu wietrze kto Cię chciał kto nie. Comlicated mądra była, bo może i Ty byłeś fajny, mądry, normalny i poważny do pewnego momentu. Ja nie jestem Liana ja sobie nie będę pozwalać na te pierdoły, Liana zresztą też już chyba zaprzestała. Kłamiesz tworzysz sobie Pana, brata Nelyssy a wygląda na to że to Ty albo sobie Jego osobę wykorzystujesz a ja tu bzdury wypisuje. Tak czy inaczej Ty jesteś za wszystko odpowiedzialny, bo to Ty mnie na forum ściągnąłeś. Za dużo dziewczyn co i nie wiesz co Ty masz zrobić.. To świadczy tylko o tym, że nie wiesz czym jest prawdziwa miłość, skoro jesteś pod nadchnieniem wielu a mnie najbardziej krzywdzisz tym. Najbardziej Karoliną, swoją hipokryzją. Co mi będziesz kilku chłopaków wypominał, bzdury kazał rozpowiadać innym a Ona co? Dzieci ma z dwoma, ... w ustach i w cipie miała jeszcze więcej. I co miliony warta nie? Dziwkę byś lepszą, porządniejszą znalazł wierz mi, bo ani ona urodą nie przekonuje, ani sposobem bycia, ani tym bardziej intelektem. Na kursy do szkół zaocznych czy gdziekolwiek to każdy głupi w tych czasach może się zapisać jak mu każesz czy gdy sam chce, podobnie gdy mu ktoś pracę załatwi to do niej pójdzie a Ty mi blokujesz rozwój, bo się boisz mojej popularności. Tego się najbardziej boisz, że moja osoba już na forach przyćmiła Twoją zacną osobę więc mnie każesz usuwać z tych miejsc. Słabe to, bo jednak jako mentor powinieneś być dumny z tego wtedy byś Ty był równie szanowany, że taką osobę masz po swojej stronie, która Twoje dzieło kontynuuje. Już o tym pisałam i powtarzam. Ośmieszasz się. Każdy student strollowany, których tak za głupotę wielbisz, każdy nauczyciel, mędrzec Ci to powie. -
Raczej miałam takie przekonanie, że dwa minusy nie dają plusa;) w sensie jak dwie osoby mają z tym samym problem to nie jest dobre połączenie. No ale jak widać chyba się mylę, może łatwiej jest razem mierzyć się z jakimiś trudnościami.
-
Uzależnienia są jazdą po stanach świadomości, nie wiem czy w 7 letniej karierze udało mi się któreś pominąć. Piszę w tym dziale bo stany schizofreniczne są dla mnie najgorszym w skutkach stanem. chciałbym je sobie jakby zobrazować, wydają się być najciekawsze a zarazem najbardziej wyniszczające ciało. Wydaję mi się że udało mi się wygrać walkę z tymi stanami, piszę stanami bo sam obraz tego co nade mną wisiał to były wszystkie możliwe urojenia, najbliżej według nazewnictwa stoi schizofrenia paranoidalna patrząc szerzej przełaziłem przez katatonię ponad to to całe odczepienie od własnych emocji czasem dawało wygląd Hebfreni czy jakoś tak. To był pełno skalowy obraz tego co się dzieje z mózgiem na samej płaszczyźnie ciała. Dążę do stanu który daje mi poczuć niektóre emocje... Za dzieciaka miałem prze/cenzura/one, przyjmowałem do siebie rzeczy których nigdy nie powinienem doświadczyć. Po jakimś czasie mnie to wypaliło doszczętnie. Miałem zasadę taką że świat już taki jest chodź "wyjściowo" mocno wierzyłem w ludzi i ceniłem dar życia. Byłem bardzo wrażliwy zanim mnie wypaliło. Była to depresja ciągnięta od dziecięcych lat. Życie kolorowalem baką która tylko poszerzała mi świadomość w takim systemie... Któryś cios już konkretnie siadł mi na głowę, w jednej chwili odsunałem się od własnego ego i przestałem akceptowac jak i przetwarzac niektóre rzeczy. To była już psychiczna autoagresja-prowadzila mnie do tej zwykłej z której ominąłem co najwyżej fizyczne okaleczanie się. Przybralem postawę która emanuje wkurwieniem i agresją z jednoczesnym wyuczonym brakiem akceptacji do samego siebie, skasowało mnie takie "nastawienie" Tak działałem okrągły rok. Jak tylko przyjrzałem się tej kwestii po zdrowym praniu neurolepami to mnie w sekundę odomamilo. Fajnie. Więcej grzechów nie pamiętam. Regulowalem nastrój substancjami teraz już sam z siebie skacze po biegunach Po tym wszystkim Jak patrzę swoimi oczyma przez swoje ciało na świat to całość jest jak czarna dziura, zero emocji, zero opinii. Nie potrzeba mi większych bodźców by złapać tą agresję, teraz staram się jedynie nią dobrze zarządzać, nie kierowac jej do siebie. Nie chce wracać do tego wszystkiego Zostawiam paragon
-
To chyba ja sie tak poczuje.Juz mam jej dosc.Codzien nie wiem co mnie czeka.Ale wiem na pewno ze albo lęki caly dzien albo przymul i brak energi.Albo wszystko naraz .I ta depresyjna aura caly dzien.Plus zmęczone cialo,jakbym jakas chora byla.Nic sie nie chce robic.Brak apetytu,oslabienie mięśni,trzesace sie łydki chwilami.Co za paskudny lek. Gorzej to mnie chyba nawet Wenla tak nie zgnębila.
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
serotoninowiec odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
Całkowicie zablokuje funkcje seksualne. Tak jest u mnie. - Dzisiaj
-
Ekranizacja "Chłopów".
-
Role
-
Reżyser.
-
Nie byłem Zdobyłeś/aś jakiś szczyt górski?
-
Róże i tulipany Dałeś kiedyś w prezencie kobiecie kwiaty?
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
-
W opolskim Z jakiej sieci masz kartę/abonament komórkowy?
-
Talent.
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
Samniewiem odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
Spodziewać się jakichś większych uboków, jak ta prolaktyna? -
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
Samniewiem odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
Dzień dobry, witam w nowym dla mnie universum. Wziąłem właśnie testowo pierwszą tabletkę. Jestem ciekaw, co się zadzieje i czy coś w ogóle. Na stałe raczej boje się tej prolaktyny. -
Moje życie zmierza w kierunku szpitala psychiatrycznego.
Shyra odpowiedział(a) na toja112 temat w Nerwica lękowa
Czytając to, mam trochę wrażenie, jakbym ja to pisała xd Nikt z nas niestety Ci raczej nie pomoże, ale uwierz, to że masz uszkodzony mózg przez te leki, jest praktycznie niemożliwe. Ja totalne różności już miałam- przez rok praktycznie nie czułam żadnych emocji ani własnego ciała (jesc czy pic tez mi sie nie chcialo i czasem nawet zapominalam, ze to juz czas, ze trzeba) miałam wrażenie, że oglądam jakiś film, że wszystko dzieje się obok, a to nie moje zycie, że jestem gdzie indziej albo że się jeszcze nie obudziłam. Ciągłe napięcie w ciele, wrażenie, że się przewrócę, bóle głowy, drętwienia kończyn, napięta szyja, pulsowanie w głowie, wybudzanie w nocy, wrazenie ze zaraz upadne i umre xd i jeszcze z tysiąc rzeczy by się znalazło. Możliwe, że wpadasz w ataki paniki, ale tego nawet tego tak nie odbierasz Może dochodzi do hiperwentylacji, przez co też chwilami jeszcze gorzej się czujesz Nerwica naprawdę może dawać rozne dziwne objawy, takie jak wypisujesz Za bardzo na ten moment wsłu/cenzura/esz się w organizm Szczegolnie jesli zrobiles tyle badan i jest praktyczmie w porządku Musisz po prostu znaleźć resztki sily i starac sie odpuścić choc jest to trudne -
To ja tak miałam po wenlafaksynie klomipraminę brałam, ale nie robiła u mnie nic, poza tym, że pod koniec mi tętno mocno skakało w górę.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane