Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Witam, czy są tu mamy małych dzieci zazywajace ten lek? Mam dzieci w wieku 6 lat i drugie niemowle 8 miesięcy. Dostałam receptę na Asentre, chciałabym zacząć leczenie, ostrożnie, ale bardzo się boję. Mam czasem pomoc mamy ale nie mieszkamy razem, jej też nie ma cały czas w domu. Jak jestem sama w swoim miesskaniu z dziećmi, to jest wszystko okej, radzę sobie dobrze. Wieczorem jest zdenerwowanie, ale co najwyżej wtedy trochę pojęcze, pokrzyczę na męża i starsze dziecko. 1. Problem polega na tym że nie wychodzę z domu, nie cierpię rodziny, ludzie działają mi na nerwy. Trochę sobie na to zasłużyli a trochę jestem nadwrażliwa. Dobrze czuje sie tylko przy mężu i mamie. Ze znajomymi których lubilam urwał mi się kontakt. A raczej oni ze mną, część z nich jak urodizlam dziecko, a część może jak zauważyła ze bywam pod wpływem alkoholu, bo ciężko mi się spotykać z ludźmi bez tego. Aha sprawy takie jak sklep, jakieś urzędowe- spoko, nie mam jakichś lękow żeby wyjść. Ale generalnie Mam problem z wyjściami jakikolwiek, na spacer do parku, na basen, wycieczki z dziećmi. Jakiś brak energii, blokada. 2. Problem to wlaśnie brak energii, motywacji do jakichkolwiek działań wykraczających poza nakarmienie dzieci, ogarniecie domu z wierzchu. Motywacja i energia pojawią się po alkoholu, no ale wiadomo, rzadko się tym lecze bo dzieci małe, mąż do 17/18 w pracy. 3. Alkohol pije raz w tygodniu, nie upijam się. 4. Problem, praca. Teraz jestem na macierzynskim, pracowałam zdalnie, korporacja. Stres, presja czasu. Brak powera, motywacji. Alkohol prawie codziennie. Czy to się leczy farmakologicznie? Czy to bezpieczne przy dzieciach? Psychoterapie miałam dwie, przerwane, bo zero efektów, porażka. Na razie nie mam siły na kolejną.
  3. Fuji

    Co teraz robisz?

    Nie ma ludzi normalnych. Są tylko nie zdiagnozowani.
  4. taki wywiad w lokalnym mendium https://kurierlubelski.pl/dr-ireneusz-siudem-psycholog-mezczyzni-nie-radza-sobie-z-emocjami/ar/c1p2-27825013?utm_source=Facebook&utm_medium=kurier+lubelski&utm_campaign=grafikalink&fbclid=IwY2xjawL3-KJleHRuA2FlbQIxMABicmlkETBxanJhS3ZJUjJZWDRNengwAR5MYRxHOvjAYb2EjCcls1SHTsL6NywmGi-SgrV1lyf5cIrOfxlhwHXUPr95Sw_aem_WV4mOpcaND6o4CjVtrB4IQ i mój komentarz: " Ważny temat. Faceci mają ostatnio pod górkę - należą bowiem do grupy kopanej z uwielbieniem przez uśmiechnięte towarzystwo... Nie istnieje w dyskursie publicznym kategoria człowieka sa literkowce są babsztyle ale nie może być Człowieków bo musi istnieć wróg publiczny i jest taki - facet. Emocje męskie są inne niż babskie - tymczasem dominacja babskiej natychmiastowości odczuwania, emfazy, ekspresji jest wyraźna również u psychologów czy bardziej jeszcze w klanie psychoterapeutów. Nie radzimy sobie bo nie możemy sobie poradzić z terrorem babskich emocjonalnych huśtawek jaki jest nam na siłe wpychany np na terapiach. W wywiadzie wyraźnie przebija to podejście babsztylanckie... Moim zdaniem prowadzi ono jedynie do eskalacji problemu. Sam początek wywiadu zaczyna się od kwintesencji psychologicznego bullszitu: "Być może jest to spowodowane mniejszą dojrzałością emocjonalno-społeczną i mniejszą odpornością psychiczną panów. Z roku na rok obniża się poziom rozwoju emocjonalno-społecznego, częściej w populacji występują choroby „odstresowe”, w tym te psychiczne. Dorzućmy do tego jeszcze styl wychowania. Tego, w jaki sposób traktuje się mężczyzn i tego, czego się od nich wymaga. Bardzo często mówi się o tym, że mężczyzna musi być odpowiedzialny, nie powinien się wzruszać, ulegać emocjom, musi być twardy, musi zapewnić rodzinie bezpieczeństwo. W dzisiejszych czasach te wymagania stają się dla wielu naprawdę wygórowane. Mężczyźnie nie przypisuje się – w odróżnieniu od kobiet – żadnych form emocjonalności. Mężczyzna wrażliwy nie mieści się w stereotypie dzisiejszego mężczyzny. I to jest problem" otóż nie nie jest problemem że faceci nie chcą się uparcie zmieścić w babskim wzorcu emocjonalności problemem jest to że wzorzec babskiej emocjonalności został uznany za taki do którego każdego należy na siłę dopasować to właśnie prokrustejskie podejście jest problemem! psycholg Prokrustes to szkodnik i zagrożenie dla męskiego świata i dla męskiego życia. i to własnie widać w statystykach wyraźnie 262 przypadki samobójstw mężczyzn to skutek "babeszjozy" wśród psychologów sukces tej obłąkańczej pseudonauki " W takich sytuacjach mężczyźni negując i wypierając emocje, starają się ich pozbyć, traktując jako wrogie ciało. Przede wszystkim panowie nie uczą się, jak radzić sobie z emocjami, nie potrafią ich zidentyfikować. I to jest alarmujące, bo te piętrzące się emocje w pewnym momencie wybuchają i dezorganizują procesy intelektualno-poznawcze. Dzieje się tak w chwilach prób samobójczych, w których człowiek uważa, że znalazł się w sytuacji bez wyjścia." no i bullszitu ciąg dalszy... warto się jednak z tym poboksować myślę my faceci nie wypieramy i nie negujemy emocji - takiego myku nie da się bowiem zrobić przezywamy je po prostu po swojemu - ku wielkiemu niezadowoleniu prokrustesów przywiązanych łańcuchami ignorancji do schematów terapeutycznych. Facet wie kiedy i jakie przezywa emocje a jednak na terapii słyszy - robisz to źle! Tak właśnie jest. Mogłem ten stricte przemocowy styl "terapeutyczny" zaobserwować sobie na nieudanej dla mnie terapii grupowej w lubelskim oddziale dziennym ExCordis. Możemy o wnioskach z tego pogadać szczerze - ja będę walił z grubej rury. Przyjrzyjmy się temu co mówi Prokrustes Siudem o pomyśle dedykowanego dla mężczyzn programu zapobiegania samobójstwom: "Zwiększona liczba samobójstw nie tylko wśród mężczyzn, ale także wśród dzieci i młodzieży świadczy o naszych rażących zaniedbaniach w tych kwestiach" jak widać nie dopuszcza on w ogóle tego by można się było zająć samymi facetami i musi (inaczej się udusi) dorzucić tu dzieci i młodzież. I to jest właśnie problem - mentalna blokada u Prokrustesów, uniemożliwiająca podjęcie realnych i skutecznych działań. Prokrustes w dupie ma 262 przypadki samobójstw mężczyzn dla niego 72 przypadki samobójstw pozostałych są ważniejsze bo pasują do jego "wiedzy". Widzicie problem?" kto chętny do dyskusji publicznej zapraszam tu <iframe src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FKurierlubelskipl%2Fposts%2Fpfbid02kwawHWAyt7fXnRSwX1bWZu9hEp8RTiETQ5gHaJ7feRcaw8ZW2UCYZmXT5yHKvmM5l&show_text=true&width=500" width="500" height="578" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe>
  5. Jeśli nie doświadczasz głosów. Nie masz omamow., to ja bym się nie martwiła schizofrenią. Możesz wierzyć i pogłębiać swoją wiarę. To nie jest głupie. Sama się ostatnio znowu nawróciłam. Wcale nie jestem w jakimś dole, a ciągnie mnie do Boga i relacji z nim. Polecam się nie przejmować schizofrenią. Życie zgodnie z wiarą jest naprawdę niesamowite. Nie martw się! Wszystko jest ok.
  6. Dzisiaj
  7. A najtrudniej wybaczyć sobie Odpuść kochana i żyj.
  8. Raccoon

    Co teraz robisz?

    A czy ktokolwiek tu jest? Ja nie jestem normalny i mam na to papiery
  9. Dziś wczesne wstawanie. Głowolog czeka Witam wronki
  10. No jak nie płacą za nadgo to się nie zostaje. To się mija z celem. Oni wszyscy jęczą jak to ciężko mają chaty wystawione, auta za pół melona, dwa razy w roku wycieczka za granicę. I to ci w oczy powie, że nic się nie drobił w życiu! Mało tego! Jeszcze płaczą i mówią, że dokładają do interesu! To się kiedyś zapytałem, gdzie chodzi dorabiać po 15 żeby do interesu dokładać. No gdzieś musi pozyskiwać hajs żeby dokładać. No i wieczny kryzys.... to już standard. Ciężkie czasy.... Albo tekst, że on nam płaci ZUS! To już hit!
  11. Zależy jak kto rozumie schizofrenię, jej definicja jest naprawdę tak szeroka, że wszystko może być schizofrenią. Jeśli doprowadza ta religijność do fanatyzmu, czy jakichś lęków, urojeń, widzeń to pewnie by to ktoś tak nazwał. A religii jest wiele spraw, niewyjaśnionych, paranormalnych tak w ogóle i tak obiektywnie mówiąc wierzyć w Niebo w Piekło, którego nikt nie widział, w Boga który nad wszystkimi czuwa już może być chorobą psychiczną. Dlaczego księża, zakonnice nie są uznawani za chorych psychicznie? Nie mówiąc o tym, że religie są różne, różne wierzenia, ja tego nie rozumiem. Uważam, że z religią jest podobnie jak z magią, zależy kto w co wierzy, jak do tego podchodzi i co mu to przynosi. Zarówno są kierunki w szkole religijne jak i magiczne,paranormalne,ezoteryczne, już o tym zresztą pisałam. Bez sensu, nielogiczne myślenie ludzi. Psychiatrzy, którzy nie wnikają w problem głębiej nic ciekawego sobą nie prezentują. Inteligentny człowiek musi być otwarty na to co widzialne i niewidzialne, musi to chociaż zakładać i obserwować jak ta wiedza wpływa na danego człowieka.
  12. Wczoraj
  13. Czyli już zaliczyleś jedną terapie czy się nie załapałeś?
  14. Nann jeśli chce może przejść pod władzę Szczura do świata Pogranicza i tam żyć sobie jako relic. Ale świata relica prawdziwego już nie zobaczy, jedynie Jego przebłyski. Póki co nieśmiertelność zdobył Szczur, Acer, Coldman, mentor relic i ja.
  15. Jubileusz [pontyfikat papieski]
  16. Niestety wygląda na to, że to prawda.. Ale wczoraj atakował mnie Szczur, zresztą jak co dnia. Więc jak napisałam brat Nelyssy będzie bratem Nelyssy ze świata relica, a Konrad, Leśnik, Nelyssa będą pełnić rolę reliców, jak się sprawdzą się okaże. Bycie reliciem to życie wieczne, brat Nelyssy dożyje sobie do spokojnej starości w mojej chwale, dlatego że i tak najmocniej go kocham. Niestey nie będzie żył wiecznie wraz ze mną, co bardzo mnie boli.. Ja go prosiłam wiele razy, żadnej patologii, której nie uznaje, nie posłuchał mnie kolejny raz.. Trudno. Żeby być władcą trzeba być bezwzględnym, nawet w stosunku do kogoś kogo się kocha. Takim też władcą jest mój mentor Acer. Nie chodzi o to, że go ktoś zabije oczywiście jeśli ktoś nie zrozumiał, po prostu stracił moc, czar, który daje mu nieśmiertelność.
  17. Nie pomogę bo nie korzystam z forum na telefonie.
  18. Tak możliwe. Niezależnie od branej dawki. Sertralina to dobry lek, brałam ją 7 lat w całym zakresie dawek i wg mnie do innych SSRI nie ma w ogóle porównania.
  19. Przypadkowo włączyłam tryb komputerowy na telefonie i nie wiem jak zmienić. Podpowie ktoś?
  20. No nie. Ja akurat w porównaniu do reszty osób pracujących, pracuje mało. Nie siedzę po godzinach, bo nikt mi za to nie płaci i nie chcę. Mam ciekawsze rzeczy do roboty niż siedzenie w pracy. A dzisiaj po podwyżkach lipcowych usłyszałam, że jestem za drogim pracownikiem (w sensie za dużo kosztuje pracodawcę) xD
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×