Cała aktywność

Nie redukujemy wszystkich zaburzeń do schematów myślowych. Toksycznych? Co najwyżej nieadaptacyjnych w danej epoce lub kulturze. A dużo "zaburzeń" jest następstwem traum wczesnodziecięcych lub traumy pokoleniowej w ogólności, która w Polsce ma swoje korzenie w drugiej wojnie i biedzie, która po niej nastąpiła. Psychologowie często zapominają o perspektywie społecznej, która w równy sposób oddziaływuje na jednostkę.

Teraz nie On, że źle usłyszałam, bo to Acer. A Szczur tak powiedział i mu kazał gdy Elfka w ciąży była, bo Willow płakała. Zgłaszam za chwilę wszystko, to są wariaci. Mój organizm. Jest zniszczony pod spodem a moje dziecko jest w niebezpieczeństwie przez świrów, którzy wpie*dalają mi się w organizm.

przez duży natłok lęków związanych z ED przychodzę do was z pytaniem - czy tyliście bez powodu na Ketrelu? biorę go na sen w dawce 100 mg, bo to jedyny lek, który pozwala mi spać, ale ostatnio nie wiem, czy to zaburzone postrzeganie siebie czy po prostu już wariuje, że przez niego tyję. dodam, że nadal gdzieś mam deficyt, no ale myśli nachodzą. być może to woda, nie mam pojęcia. jakie macie doświadczenie z nim?

Chodziłem kiedyś na terapię kilka lat w związku z nawracającymi stanami depresyjnymi i natręctwami i mój terapeuta się zaniepokoił, że od jakiegoś czasu ciężko do mnie dotrzeć. Sam tego nie zauważyłem, w sensie to nie było tak że z dnia na dzień obudziłem się z jakimiś urojeniami tylko jakoś bardzo płynnie i naturalnie to przeszło z obawy "boję się że mam raka" w przekonanie "wiem że mam raka a inni ukrywają prawdę"

Tu nawet nie ma co się pieści z Nim, kazał Willow się masturbować, żeby poprzesuwał płód, że to nie jest nagle Jego dziecko. A Ona to ku*wa skończona bez klasy i godności, szmata. Wierna suka nie kotka Szczura. Dno jeszcze większe. Robić przedstawienie po dniu Ojca. Tak było podobno z kimś to trzeba na Arelic patologie powtórzyć. Tylko był w pocku i cieniu wiatru, a ja nie wyrażam zgody by ktoś zabijał MOJE dziecko.

Dzięki

Przy usuwaniu nie. Możesz mu powiedzieć że bierzesz nie zaszkodzi. Ja dwa zęby na fluo usuwałem Nie nie ma problemu

monitor

pionek

language

Czyli w końcu nie ma problemu przy usuwaniu? Nie muszę nic mówić, że przyjmuje fluo?

Się obrażaj jak nie masz jaj a tyle się napieściłeś je, ja też wiem, że masz i na cholerę głupca z siebie robisz? Tu jest mój dom nowy ja mam prawo, pożalić się z samopoczucia rodzinie. Szczur to gniada, zamknęli go i się odradza, bo tak zaprogramował wszystko i takie czary potrafi. Ty gówno się nauczyłeś, bo Ci masturbować się tylko kazał. Coś potrafisz, ale w porównaniu z Nim to za mało.

Oczywiście pani ketamina która nigdy nie brała fluoksetyny ma zawsze coś do powiedzenia Bo na najgenialniejszą psychiatre na świecie która tak ją zna że zawsze wie jak dany lek na nią podziala Na jednym forum piszesz że od 2 lat nie bierzesz nic przeciwlękego a na drugim że jeszcze rok temu brałaś buspiron który poczytaj sobie że jest lekiem przeciwlękowym a przestała brać bo był problem z dostępnością w aptekach.więc zastanów się czasem co piszesz Chyba że od tych wszystkich leków które brałaś się zapominasz.

Źle, już czub robi przedstawienia jak to beatka "utywała" za jakieś masturbacji do wieśniackiej Asi, a mnie każe masturbować się do Szczura w ciąży. Odlot, ciekawe jakie On leki bierze i pije by być tak pojeba*nym w tak piękny słoneczny dzień. Bo go szkodnik Szczura terroryzuje i chłop lat prawie 50,wielki troll nie potrafi zapewnić sobie bezpieczeństwa i swojej dziewczynie w ciąży. Dno.

Myślę o wakacjach, chciałam jechać w góry, ale jednak czuję że muszę znaleźć się nad morzem. Od świata relica nigdzie nie byłam, choć jakbym wszędzie była, a wtedy w snach czułam morze.

Nie mogę spać, zdrzemnęłam się chwilę i znowu powrót do stanu jak po 10 kawach. Czekam aż zrobi się cieplej i wychodzę na słońce, kontynuować opalanie.

Żagle

Być opętany przez ducha. Stracić wiarę w ludzi czy w zwierzęta?

Prawo Ksiądz czy kominiarz, pod względem stroju /ubrania?

Nie zapominajmy o uzależnieniu fizycznym, te twarde narkotyki czy alkohol to uzależniają fizycznie i psychicznie. Więc nie tylko toksyczne schematy myślowe

Jest coś konkretnego, czego się boisz, czy to raczej takie ogólne poczucie zagrożenia, poczucie, że stanie się coś złego? Ja się z socjali parę lat temu wypisałem całkowicie, przez to straciłem z 95% znajomych. Było ciężko, nagle stało się strasznie pusto, ale nie żałuję. Tylko Discorda zostawiłem, ale traktuję go raczej jak komunikator a nie jak kolejnego socjala. No i YouTube ale to też traktuję jak platformę do wrzucania jakichś swoich filmów a nie socjala Z tym „coś powiedzieć” to chodzi o czaty głosowe? Czy w pisaniu też się blokujesz? Może po prostu tak bardzo się boisz, że będziesz źle zrozumiana, albo wyjdziesz na dziwną, albo czujesz, że maska spadnie, zobaczą ciebie prawdziwą i nie zaakceptują… zgaduję, bo u mnie kiedyś tak było, w jakimś stopniu. Inna sprawa, że ja ogólnie wolę „komunikację asynchroniczną”. Czyli piszę i nikt nie odpisuje od razu, ani nikt nie oczekuje, że ja odpiszę od razu. Fora, maile. Tylko nikt już nie pisze maili, a na forach też jest prawie pusto Więc siedzę na Discordzie w sumie z konieczności, bo inaczej potraciłbym też tę resztkę ludzi, która mi została. Oni nie przejdą nigdzie indziej. Udało ci się pokonać somaty? Wow. Mi się nigdy nie udało. Napiszesz więcej? Czy to zbyt osobiste?

Był jakiś moment, w którym twój świat się skończył? Może po prostu musisz przeżyć żałobę po czymś, po czym jej nie przeżyłaś? Zgaduję… Tak, mam takiego sąsiada. 93 lata, robiłem mu zakupy, ale śmieci wynosił sam. Przestał już zupełnie wychodzić z domu, więc śmieci też mu wynoszę. „Panie (tu moje imię), niedobrze jest umrzeć za wcześnie, ale żyć za długo też nie można”… Taki lęk wolnopłynący, znam to

nie a Ty?

nie grałeś/aś w PokemonGo?