Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Ujdzie. No może poza tym, że nadal nie mogę mówić za bardzo.
  3. Ja nie składałam o rentę nigdy, tylko o świadczenie rehabilitacyjne. To nie jest to samo. Papierów do renty mój lekarz by mi nie wypisał, nawet jakbym chciała, bo uważa, że w moim przypadku przejście na rentę i zamknięcie mnie w domu pośrednio to byłby gwóźdź do trumny. Mogę się źle czuć, może mi wypisać zwolnienie krótsze lub dłuższe, ale żadnej renty. Mam pracować i żyć normalnie, a nie pośrednio wycofywać się z aktywności chociażby zawodowej idąc na rentę.
  4. Ale dostałaś rentę, jak rozumiem na nerwicę?
  5. Tak. Pierwsze i jedyne. Ja nie jestem fanką korzystania z takich świadczeń, ale wtedy była sytuacja bez wyjścia trochę. Lekarka moja stawiała że jeśli w ogóle dostanę to pewnie na miesiąc. Dostałam na trzy miesiące. Dalej nie było potrzeby. W sumie orzeczenie do celów pozarentowych też dostałam od bez problemu. Z tym, że ja w przypadku wniosku do ZUS jak i do PZOON wiedziałam, że mam dobrą dokumentację i nie mają się do czego doczepić. Potwierdzenie diagnozy przez różnych specjalistów, nie tylko psychiatrę. Stały lekarz od lat, zaświadczenie od psychoterapeuty, u którego też jestem od lat, wyniki badań. Nawet jakby mnie chcieli o cokolwiek zapytać to nie mają o co, bo wszystko mają w dokumentacji. I w sumie komisja w PZOON tak wyglądała - zadali mi jedno pytanie i na tym koniec. Trwała 3 minuty. Ale poza dokładnym opisem choroby, dokumentacja przede wszystkim pokazywała, że robię dużo w kierunku poprawy swojego stanu, że moje leczenie nie polega tylko na samym łykaniu tabletek.
  6. Harding

    NOWE X czy Y

    Skakun Ser pleśniowy brie czy camembert?
  7. Harding

    X czy Y?

    Strojniś Znaki drogowe zakazu czy nakazu?
  8. Kiusiu

    NOWE X czy Y

    chomik skakun arlekinowy czy darownik przedziwny?
  9. Kiusiu

    X czy Y?

    kwaśny strojniś nadobny czy poskocz krasny?
  10. Dzisiaj
  11. Harding

    X czy Y?

    Maków Podhalański Odczyn kwaśny [pH < 7] czy zasadowy [pH > 7]?
  12. To niech będą Nowiny Kasjerskie Facebook, Twitter, Instagram?
  13. Szwecja Niemyje-Ząbki, Spaliny Wielkie czy Nowiny Kasjerskie? To powiedz, która nazwa najbardziej Ci się spodobała. O to w tym chodziło.
  14. Kiusiu

    X czy Y?

    słodziki, ale tylko stewia i erytrol Maków Mazowiecki czy Maków Podhalański?
  15. Czyli że nawet nie wzywali? A to był pierwsze podejście?
  16. @avesenbardzo przyjemnie i ciekawie się czyta Twoje opisy sytuacji czy też zdarzeń jakie napotkałaś …niby zwyczajne rzeczy a czytając czuję, jakbym to obserwował ( Ciebie w tych sytuacjach )a wierz mi, że szybko nudzą mi się takie wpisy. Tu mam inaczej Miłego
  17. Harding

    X czy Y?

    Herbata, bo kawy od dłuższego czasu już nie piję Cukier [sacharoza - C12H22O11] czy słodziki?
  18. Harding

    NOWE X czy Y

    Labrador Chomik czy szczur?
  19. mrNobody07

    NOWE X czy Y

    drewniany Labrador czy Golden Retriever ?
  20. mrNobody07

    X czy Y?

    Centralne kawa czy herbata?
  21. Harding

    HIT czy KIT?

    Hit Szarlotka?
  22. Harding

    Co jest gorsze X czy Y?

    Dziura w płucach Nadmiar soli czy cukru?
  23. Harding

    X czy Y?

    Do nogi zdecydowanie Piec kaflowy czy centralne ogrzewanie?
  24. Harding

    NOWE X czy Y

    TV Dom zbudowany z cegieł czy drewniany?
  25. To nie tak, że biorę używki nieumyślnie, dbam o sen, nawadnianie, w miarę zdrowe odżywianie - wolę jeść to, co sobie sama przygotuję, do tego codziennie pracuję, więc przez te 8-10h zachowuję trzeźwość umysłu. Kiedyś też uwielbiałam aktywność w sieci i było mnie wszędzie pełno. Z czasem jednak zamknęłam się w sobie i wolałam przesypiać dni niż jakkolwiek inaczej je spędzać. Potem się naprawiłam, aż znowu wszystko jebło i staram się naprawić od nowa, jeśli cokolwiek ze mnie jeszcze zostało... Dalej kocham fora, choć głównie je czytam incognito, ale obserwując wpisy innych, udzielając się jak mogę, czuję się lepiej, mniej samotnie, jakbym wracała do swoich korzeni. No u mnie po zapaleniu trawy włącza się jeden z dwóch trybów - ciekawość/kreatywność albo przytłoczenie/rozproszenie. W pierwszym trybie zwykle buszuję po sieci, czytam o atomach, zwiedzam przez Google Street View np. Wyspę Świętej Heleny, dzięki uprzejmości pana Kyle'a, który napstrykał tam setki zdjęć, czy jakieś inne, losowe miejsca, do których nie muszę specjalnie lecieć, żeby je zobaczyć. Mam dużo pomysłów naraz, czasem coś naszkicuję albo dowiem się czegoś nowego, dobrze mi wchodzą nauka, filmy, muzyka. No i oczywiście jedzenie, przez co przytyłam. Za to w drugim trybie moje ciało rozpada się na milion cząsteczek, wtedy muszę się położyć, owinąć szczelnie kołdrą, poddać się temu. Słuch mam tak wyostrzony jak u psa, do tego dźwięki są zwolnione, głębokie, wszystko mnie drażni, mięśnie mi drgają, czuję jakby z mojego czoła wyrastał wir, a sama spadam w głąb czarnej dziury, mam wtedy dużo rozważań o życiu, Wszechświecie, mogę leżeć w takim stanie bardzo długo. Jak palę bez dnia przerwy, to oczywiście te dwa tryby stają się coraz mniej intensywne, wtedy na nic za bardzo nie mam ochoty, staję się przygnębiona, ale wciąż spokojna, wciąż lepiej się czuję niż przed zapaleniem, tak jak wcześniej napisałaś - marihuana działa jak lek. Bardziej od dymu w ustach wolę poczuć haj, w tym problem, bez haju jestem smutnym człowiekiem, którego wszystko irytuje. Szczególnie po tym co przeżyłam nie potrafię już patrzeć na życie tak jak kiedyś patrzyłam. Marihuana pozwala mi uciec myślami od tego, pozwala mi odbudować utracone ego. W ogóle eksperymentowanie z narkotykami w pewien sposób mnie rozwinęło i dalej rozwija, ale wpadam w ciągi i mam nadzieję kiedyś się z tego uwolnić. Paliłam kiedyś miętę, ale była zbyt mocna i dziwna w smaku, lepsza jednak jest wkładka mentolowa do papierosów. Może spróbuję tych szyszek. Na ayahuascę przyjdzie czas. Żeby nie odbiegać za bardzo od tematu, dokończę przebieg wczorajszego dnia - trochę mi się stan pogorszył, akurat wpadłam w drugi tryb, o którym wyżej napisałam. Bardzo mnie drażniła głośno chodząca, zepsuta, obrzydliwa lodówka, z którą muszę żyć, bo nie mam odwagi napisać do właściciela mieszkania z prośbą o wymianę, nie lubię się nikomu narzucać, więc jestem w stanie wytrzymać wiele niedogodności. Przez nieszczelne okna wszystko było słychać z ruchliwej ulicy pięć razy głośniej niż zwykle. Nienawidzę tego mieszkania, nie dziwię się, że nie chce mi się nawet tutaj sprzątać, jak wszystko jest zgrzybiałe i po prostu paskudne, co posprzątam, to się znowu nasyfi, tutaj by się przydał generalny remont, a nie taki jeleń jak ja, który płaci o wiele za dużo za to miejsce do spania... Szukam innego, ale wszystko jest albo za drogie, albo w podobnym wydaniu. Kiedy w końcu wstałam z łóżka, to postanowiłam wyjść na rolki, chciałam koniecznie wyjść z tego mieszkania. A na drogach pełno ludzi, pełno rowerzystów, jeden za drugim macha głową, jak widzi, że palę papierosa na rolkach, jakby nie dopuszczali do siebie, że sport i nikotyna mogą się łączyć. Specjalnie usiadłam sobie na murku przy drodze, żeby nikogo dymem nie denerwować, a i tak znaleźli się oceniający... Jak mnie to wkurwia. Jeszcze jeden musiał się do/cenzura/ić, że zajmuję całą drogę, jak wcale tak nie było! Do mojej lubianej trasy na rolki muszę niestety dojechać kawałek drogą dla rowerzystów z kostki brukowej. Okropna nawierzchnia dla rolek, kółka wpadają w szpary, więc trzeba stale jeździć, rozkładając nogi na boki, albo jeździć w pionie z dominującą nogą na przodzie, co też robię, ale czasem dla rozpędzenia muszę rozłożyć nogi, no i akurat trafił się za mną jakiś niecierpliwy rowerzysta z dzieckiem, który nawet nie poczekał, aż zdejmę słuchawki, żeby dowiedzieć się o co mu chodzi i coś odpowiedzieć, tylko rozwścieczony powiedział swoje i odjechał z synem, uwaga, równolegle, więc to oni zajmowali całą drogę. Dopiero po zachodzie słońca ludzie popowracali do domów i przyjemniej, lżej mi się jeździło, ale chyba będę musiała wynajdywać sobie na mapie miejscówki do jeżdżenia rolkami i dojeżdżać tam autem, bo tu nie ma spokoju, postawili milion osiedli i takie są efekty.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×