Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. nie od tego akurat, ale dobre hahah
  3. No właśnie bo wiem, że biorą na noc kiedy właśnie są tak zmęczeni po niej, moja kumpela też bierze na noc i jak pytałam lekarza mojego to też mówił, że mam sama zdecydować jak mi lepiej będzie. Czy po około 3 tygodniach brania paro mają prawo bywać jeszcze gorsze momenty ?
  4. Proszę Państwa!!! Nikt nie robi problemu, że stwierdzenia "upierdliwy". Reagujemy gdy są zgłoszenia i widzimy gdy dyskusja toczy się już na posty i strony a do tego dochodzi do inwektyw gdy brakuje argumentów W innym dzisiejszym wątku "wieloletnia samotność" było apogeum. Dziś moderatorzy mieli luźniejszy dzień wiec sobie nawrzucaliście trochę, aż były zapytania o naszą obecność Na szczęście obyło się bez rozlewu krwi. Dyskutujcie ale nie przekraczajcie granic bo osty nie są bez limitu Przypominam 3 punkty to ban permamentny
  5. Myślę że... Dla polityków których poparcie nie jest zależne od ludzi - ludzie ci są nieistotni. I takim politykom jest wszystko jedno czy funkcjonują w systemie pokoju gdzie poparcie sobie kupują czy podczas wojny gdy narzucają je przemocą ba chyba nawet łatwiej im funkcjonować w czasie wojny Zełeński nie wydaje ani grosza na propagandę - robi to za niego budżet państwa którego jest dyktatorem A co go obchodzi że Ukraińcy giną? - ano nic - on ma się świetnie Dla Putina z kolei wojna jest marginesem jego działań i jest równie nieistotne że giną tam obywatele jego państwa. Choć w tym porównaniu moralniejszy jest chyba jednak Putin bo Rosja jednak osiąga korzyści z tej wojny natomiast Ukraina po prostu ginie i niszczeje. Powody wybuchu tej wojny nie są wcale tajemnicze i nie leżą w jakichś osobistych aspiracjach Putina jak chciałby to widzieć nasza propaganda - od strony Rosji sprawa jest dość jasna od bardzo dawna. Widać to na przykładzie Krymu i jego ostatniej historii, ale i ogólniej da się pokazać dlaczego dla Rosji jest ważną sprawą marginalizacja Ukrainy. Natomiast czemu Ukraińcy poszli w takim kierunku czyli ku samozagładzie to warto się pozastanawiać - myślę że stało się tak bo wierzyli wbrew faktom że będzie dobrze - ostatnio zaś że wybrali faktycznie sługę narodu a nie jego kata.
  6. Natrętne myśli na jaki temat masz? Jeżeli mogę zapytać.
  7. Ja mam OCD takie klasyczne, mycie rąk, skrupulatyzm, natrętne myśli. Opowiadałam bez używania fachowego jezyka, bo go nie znalam. (Ja do tej pory nie wiem co to ruminacje). Ogólnie moja pierwsza wizyta w życiu trwała myślę ponad godzinę. Mówiłam o tym co wydawało mi się dziwne.
  8. Dzisiaj
  9. No ok wróciłem ze szkoły możemy porozmawiać. Kiedy rozmawiamy sobie o obecnej sytuacji na Ukrainie to zamiast opowiadać propagandowe pierdoły warto wrócić do historii tego kraju. Obecna sytuacja nie wzięła się tam znikąd. Jej początek to oczywiście zamach stanu i faktyczny rozpad demokratycznego jeszcze państwa który nastąpił podczas Majdanu w 2014 roku. To wtedy oligarchowie ukraińscy obalili ostatnie faktycznie demokratycznie wybrane władze Ukrainy. Zanim to jednak nastąpiło doszło na Ukrainie do powstania faktycznej oligarchii i walk pomiędzy oligarchami. Zacznijmy więc może raczej od 16 lipca 1990 kiedy to Rady Najwyższej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej XII kadencji podjęła dość ciekawą uchwałę - Deklarację o suwerenności państwowej Ukrainy Prawdę powiedziawszy już w czerwcu XXVIII Kongres Komunistycznej Partii Ukrainy przyjął rezolucję "O suwerenności państwowej Ukraińskiej SRR" i lipcowa uchwała RN USRR była jego realizacją po prostu... Ukraińcy nie byli pierwsi w takich działaniach w ZSRR przy tym ani też nie oznaczało to jeszcze że opuszczają ZSRR. Jednak dla Ukrainy dokument był kluczowy ponieważ zrywał z dotychczasowym konstytucyjnym porządkiem USRR. Mało kto pamięta ale w tym dokumencie zawarto pewne postanowienia np. trwałej neutralności Ukrainy i rezygnacji z broni atomowej. Już na tym etapie istniał podział polityczny na większość zwaną "grupą 239" i mniejszość zwaną "radą ludową". Był to jednak tak naprawdę jeszcze podział w łonie samych komunistów. Jednak szybciutko zaczęło powstawać co było jeszcze wtedy zalążkiem późniejszej oligarchii która zdominowała politykę Ukrainy aż do jej upadku. Już w 1990 roku w Kijowie miały miejsce protesty studenckie których organizatorem był niejaki Markijan Iwaszyszyn - młody działacz stał się szybciutko lokalnym oligarchą a przy tym cóż jakby nie patrzeć był piewcą SS Galitzien... Protesty które organizował Iwaszyszyn doprowadziły do zmian we władzach USRR - Premierem USRR został niejaki Fokin Co ciekawe dziś postać wyklęta w tej części Ukrainy która administruje reżim Zełeńskiego. Fokin w sumie jest autorem niepodległości Ukrainy ale nie należy do oligarchów... 24 sierpnia 1991 roku - w reakcji na pucz Janajewa a właściwie na upadek tego puczu RN USRR XII kadencji ogłosiła Deklarację niepodległości - i ten akt stanowił już o tym że na terytorium USRR obowiązuje już wyłącznie prawo krajowe a zatem zrywał z ZSRR i jego prawodawstwem. Pewnym problemem w tym było istnienie na terenie USRR innego tworu państwowego czyli Krymskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Tak sobie myślę że sprawę Krymu jednak pominę w szczegółach choć warto zaznaczyć że w momencie ogłoszenia niepodległości Ukrainy status Krymu był problematyczny i że wzięto to pod uwagę również przy tworzeniu nowego ukraińskiego państwa. Od 5 maja 1992 kiedy Republika Krymu ogłosiła niepodległość należy mówić o faktycznie istniejącej unii dwu odrębnych państw Ukrainy i Krymu. Sytuacja ta utrzymała się do 21 września 1994. Status Krymu to jednak temat do którego niewątpliwie wrócimy. No ale póki co wróćmy do samej Ukrainy. 1 grudnia 1991 zorganizowano referendum niepodległościowe połączone z pierwszymi wyborami prezydenckimi. W referendum i wyborach brała również udział ludność autonomicznego wtedy jeszcze Krymu. Wybory wygrał Leonid Krawczuk a w referendum poparto opuszczenie ZSRR. 8 grudnia trzy republiki Rosja Ukraina i Białoruś rozwiązały ZSRR i zawiązały Wspólnotę Niepodległych Państw . Ukraina trochę w WNP była a trochę nie była ale to znów inna historia. Na Ukrainie zaczęło się organizować w miarę normalne życie państwowe. Acz w miarę normalne znaczy tyle że równocześnie z powstawaniem kolejnych struktur państwowych tworzyła się również oligarchia na razie jeszcze nie tak można by obalić państwo. Fokin o którym wspomniałem i który do tej pory był premierem Ukrainy przestaje nim być 1 października 1993. 18 października premierem zostaje Kuczma. Kuczma był już oligarchą pełną gębą pełniąc wcześniej funkcję dyrektora Południowyego Zakładu Budowy Maszyn _ (największego w ZSRR przedsiębiorstwa technologii rakietowych i kosmicznych ale zajmującego się także innymi dziedzinami) Już w czasie bycia dyrektorem w ZSRR zbudowało on swoja potęgę gospodarczą i polityczną którą później wykorzystał. Po serii politycznych awantur odbyły się wybory już do RN Ukrainy XIII kadencji (taką numerację stosowano) oraz wybory prezydenckie które wygrał Kuczma. Okres rządów Kuczmy jest dla historii Ukrainy kluczowy. Myślę że wiecie że wtedy właśnie powstała i umocniła swoje pozycje oligarchia ukraińska. Kuczma to nie tylko dwie jego kadencje ale również jego następca który pochodzi spod jego skrzydeł czyli Juszczenko oraz większość oligarchów którzy kształtowali politykę na Ukrainie w sposób pozaparlamentarny czy to w czasie tak zwanej Pomarańczowej Rewolucji czy później na Majdanie. To Kuczma stworzył takie postacie jak Medwedczuk Tihipko, Tymoszenko i Poroszenko Stąd także ich należy traktować jako spuściznę Kuczmy. No dobrze ale wróćmy do Kuczmy. Kuczma.... hmm a może dam wam chwilę?
  10. Właśnie nie zawsze brałem rano po przebudzeniu. I teraz żałuję bo potem escitalopram sertraline i fluoksetynę próbowałem i rano i wieczorem i jak brałem wieczorem to było duże lepiej. Może gdybym paro brał na noc to może nie byłbym tak zmęczony w dzien
  11. Ja też. Dopóki nie zasypuje mi skrzynki e-mail zgłoszeniami Do dworzan nam daleko. Uwierz mi że ja często muszę się powstrzymać żeby czegoś nie napisać. Rozmowy ok, dopóki nie idzie na ostro i nie ma zgłoszeń
  12. Zdrowie ,gruba forsa ,fajne relacje To definicja szczęścia dla mnie.
  13. Harding

    NOWE Skojarzenia

    Książka (np. Tożsamość Bourne'a)
  14. Poszłam na dłuższy fajny spacer ,i lepiej mi po nim .Wyrzucilam cukier ,bo codziennie po ok 3, 5 łyżek zjadałam. I lepiej się czuje dziś bez cukru.Kefir sobie popijam po trochu cały dzień. I wynik wyspałam się porządnie ,ból kregoslupa przeszedł, dobrze się poczułam.
  15. Rozumiem czyli jeszcze ma prawo być nie stabilnie u mnie, na razie zobaczę te 10 mg jak coś to wejdę na 15, a czy brałeś może na noc ?
  16. Lekarz mówił że zobaczę efekty po 6-8 tygodniach ale i mnie było to 5 tygodni. 20 mg przez 5;tygodni i czułem się naprawdę dobrze i stabilnie bez lęku. Od razu wskoczyłem na 20
  17. Długo się wkręcała paro u Ciebie ? Ja na razie nie narzekam, ale z samopoczuciem różnie bywa, mam też takie uczucie jak dziś np, że nie czuję lęku, ale wiem, że właśnie on jest teraz tylko ja go nie odczuwam bo lek go tłumi, ciekawa jestem ile trzeba czekać na wkręcenie się tych moich 10 mg bo na razie to biorę to z 3 tyg jakoś nie wiem dokładnie bo nie liczę
  18. Pieniądze szczęścia nie dają, być może, lecz kufereczek, stóweczek daj Boże...
  19. czuję smutek i pustkę emocjonalną, niektórzy pustkę wypełniają robieniem zakupów, to się nazywa zakupoholizm, ale mi to nie grozi, nie lubię zakupów, czasami przeglądam strony takie jak allegro.pl i myślę sobie że tam nic ciekawego nie ma dla mnie, niczego i nikogo nie potrzebuję, jestem niezależna.
  20. Brawo. Jak dobrze jest umieć się cieszyć z codziennych, nieraz drobnych rzeczy. A ja też dziś trochę zmarzłam.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×