-
Postów
2 365 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marcja
-
Bardzo wiele razy tak bylo u mnie Bo problem zaczal sie, kiedy bylam sporo mlodsza od Ciebie, a teraz mam 25 lat. Ujawnilo sie to juz w ostatnich klasach podstawowki (czyli dzisiejsze gimnazjum) W klasie mialam bardzo stalego w uczuciach i wytrwalego w bojach, jesli chodzi o moja osobe chlopaka. W zasadzie chcial ze mna byc jeszcze sporo po ukonczeniu szkoly - ponad rok... Lacznie 3 lata biedak probowal Byl najwytrwalszy z wszystkich facetow, ktorym sie podobalam;) I choc fizycznie dostawal to czego chcial (na tamtym etapie oczywiscie nie byl to seks) psychicznie nigdy nie dalam mu sie do siebie zblizyc - odpychal mnie wlasnie pod katem psychicznym, draznil, ale co dziwne, juz wtedy jako nastolatka, czulam, ze problem tkwi we mnie... Pozniej problem sie powtarzal wielokrotnie - w poprzedniej pracy na przyklad byl chlopak, ktory ogolnie rzecz biorac podobal mi sie i wszystko bylo ok, dopoki nasze stosunki ograniczaly sie do przebywania razem w pracy - prawil mi komplementy, zagadywal... Podobalo mi sie to, nawet pozwalalam sobie na niewinny flirt W koncu zaprosil mnie na spotkanie i nadal wszystko bylo super, az do czasu, kiedy zaproponowal kolejne...I mimo, ze spotkanie bylo mile i kazda normalna dziewczyna, umowilaby sie ponownie, ja cala soba krzyknelam w duchu: "NIE!!!"...No i dalej juz norma u mnie, czyli zwiekszanie dystansu i oschlosc z mojej strony Porazka, naprawde I ktos moglby sobie jeszcze pomyslec widzac to, ze ja sie dobrze bawie - podrywam, a pozniej uciekam... A ja sie wcale nie bawie... Ja przez to cierpie:/ Przesrane, naprawde... Nie wiem ja mysle, zeby szukac faceta o innym profilu osobowosciowym, niz wszyscy tamci - czyli mniej odwaznego w zdobywaniu kobiety a bardziej zachowawczego i mniej pewnego swych uczuc na poczatku (paradoks, bo wiekszosc kobiet szuka wlasnie faceta, ktory szybko wie, czego chce i szybko deklaruje uczucia) , mniej przebojowego,dominujacego a bardziej wrazliwego, tajemniczego. Kogos, kto jest w stanie dluzej utrzymac niezobowiazujaca znajomosc, kto nie dazy od razu do zwiazku...
-
Sniezka, mam dokladnie tak samo... Najpierw facet mi sie podoba, ale kiedy odczuje, ze zaczynam mu sie coraz bardziej podobac, zaczynam wymyslac jakies wady, staram sie zwiekszac dystans... I co z tego, ze uswiadamiam sobie czemu tak sie dzieje (podobnie jak u Ciebie ojciec nie stanal na wysokosci zadania, ze tak powiem...), skoro walczyc z tym nijak nie potrafie... A jak Ty z tym walczysz? Probujesz na sile? Ja probowalam, ale marnie to sie konczylo
-
A ja jestem zaskoczona - kiedy robilam kiedys ten test podczas trwania nerwicy wyszlo mi 4w5, teraz gdy nie mam nerwicy 8w7. Zmiana jest wiec bardzo duza! Aczkolwiek nie wszystko w 8w7 mi sie zgadza - nie bywam np. nigdy agresywna (przynajmniej nie zdaza mi sie byc agresywna fizycznie) Ten tescik bada bardziej nastroj chwili, niz osobowosc...
-
Na pewno tą osobą nie będę ja ,właśnie mam nawrót nerwicy a ataki paniki silnejak nigdy dotąd. Ma ktoś sposób żeby pozbyć się lęku przed śmiercią?przed wylewem? Ja mam - jak przychodzi atak pozdrawiaj go serdecznym SPIERDALAJ!!! Powaga! :) Mozesz w myslach bluznic i wyzywac jeszcze bardziej jak chcesz - zobaczysz jak szybko odpusci!!! Chyba, ze Ci nie chodzi o ataki, a o ciagle trwajacy lek przed smiercia... Wtedy nie mam sposobu...trzeba poprostu zajmowac sie czyms innym...
-
Tez o to wczesniej pytalam, ale Kasia nie odpisala Nie zwariowala wcale, smierdzi mi tu zwyczajnie nerwicą lekową...Nie martw sie Kasiu, z czasem uodpornisz sie nawet na czytanie forum Ja jestem tez nerwicowcem ale po paru latach leczenia kazdy interesujacy temat, czytam juz na luzaku :)
-
No coz z mojego doswiadczenia wynika, ze praktyka tez tak wlasnie wyglada :) I wcale nie znaczy to, ze nerwica lekowa jest wylacznie somatyczna... Tzw. lek wolnoplynacy niewiele ma wspolnego z somatyka przeciez... Objawy nerwicy w wersji classic to:wlasnie lek wolnoplynacy, ataki paniki, leki przed atakami (lek przed lekiem), objawy somatyczne, wyczerpanie i uczucie ciaglego zmeczenia/choroby (bo ciagle ataki potwornie obciazaja organizm), agorafobia, derealizacja lub/i depersonalizacja... Ludzi ktorzy maja ta klasyczna postac nerwicy jest mnostwo nie tylko w teorii...ja tez do nich naleze :) Wystapienie wszystkich innych objawow, ktore wypisales, swiadczy juz o dolaczeniu innych schorzen, czy zaburzen... Tak, masz racje - depresja (jako choroba podstawowa) czesto laczy sie z nerwica :) Wtedy trzeba leczyc oba schorzenia. Ale odwrotnie niekoniecznie... Ew. depresja w nerwicy (jako chorobie podstawowej) jest stanem wtornym, niewymagajacym oddzielnego leczenia. Jak nerwica zniknie, zniknie tez automatycznie depresja... Ojjjjj nie powiedzialabym! :) Sa ludzie z taka klasyczna nerwica zwana przez Ciebie pikusiem, ktorzy latami nie wychodza z domu, bo ogromne lęki, agorafobia i derealizacja nie pozwalaja im normalnie zyc. Wiadomo, ze takie zycie doprowadzi ich w dluzszej perspektywie do depresji, wiec w koncu docieraja do tego samego miejsca, co depresyjni
-
Normalne sluchawki (nie od Nokii) mi w komorce nie dzialaja... Nie znam sie na modelach komorek. Jak spowodowac wymioty u psa?
-
Ja pije tylko wodke z sokiem egzotycznym, piwa nie Czy pies mogl zjesc sluchawki? Jeszcze pol h temu byly!!!!!!!!!!
-
Idz a pozniej wracaj na dzampreze ! Gdzie sa moje sluchawki do komorki???????? Gdzie moglam je wsadzic???
-
Bueheheheheh:D Super! Ze swoim glosem nadajesz sie do podkladania filmow edukacyjnych dla mlodziezy, ktorymi nekaja w szkolach na godzinach wychowawczych Na chemii, na filmach puszczanych przez nauczyciela, tez identyczny glos objasnial doswiadczenia
-
Kasia a czemu sobie wkrecasz, ze bedziesz sie czula, akurat tak, jak Brak uczuc? A nie jak inny uzytkownik tego forum? Moze rzeczywiscie tak bedzie, moze wcale tak nie bedzie i za tydzien zapomnisz o forum i wszelkich chorobach a moze skoczysz jako nerwicowiec ( masz zadatki!) Ale po co sie nad tym zastanawiac??? Bedzie, co ma byc - przestan panikowac i uprzedzac fakty... Idz do lekarza po Xanax i bierz jakis czas obok swoich antydepresantow, to moze sie przestaniesz wkrecac... Brzmisz jak male dziecko. Ile masz lat?
-
Yyyy... Ale osoby z klasyczna nerwica nie maja w zasadzie takich objawow! (oprocz konwulsji i natrectw w nerwicy natrectw) Ja mialam (mam?) nerwice lekowa i jestem klasycznym- biorac pod uwage opis choroby - przypadkiem lekowca, bez domieszek depresyjnych. Mimo to: -Poza lekiem przed chorobami i smiercia wystepujacymi, gdy nerwica wraca nie mam wcale wysokiego poziomu leku - wrecz przeciwnie - jestem z natury odwazna osoba... Inni znani mi nerwicowcy tez sa raczej odwazni i smiali. -Nie mialam nigdy w zyciu zmiennych nastrojow-jestem dosc stabilna emocjonalnie, mozna byc mnie pewnym. Nigdy nie wykazywalam tez zadnych cech autoagresji. Jesli takie cechy sie pojawiaja, to znaczy, ze oprocz nerwicy, dana osoba ma tez "cos nie tak" z osobowoscia... -Nie mialam nigdy mysli samobojczych. Nerwicowiec panicznie boi sie smierci, chce zyc wiecznie bez lękow i chorob. Nie chce umierac! Jesli pojawiaja sie mysli samobojcze to znak, ze do nerwicy dolaczyla juz jej siostra - depresja W "czystej" nerwicy" takich mysli raczej brak... -Nie przywiazuje sie tez specjalnie do problemow. W zasadzie je zlewam. Skad wiec nerwica u mnie? Tego wlasnie nie wiem...Ponoc na nerwice cierpia ludzie, ktorzy lubia miec wszystko pod kontrola. Odkrycie, ze nad chorobami i smiercia nie ma sie wlasciwie kontroli i nigdy sie nie bedzie mialo, budzi lek, stad wszelkie objawy somatyczne...Objawy te z kolei budza jeszcze wiekszy lęk przed smiercia i kolko sie zamyka...U mnie to sie zgadza - zdecydowanie mam poczucie, ze MUSZE wszystko kontrolowac! Farmakologia pomaga na pewnych etapach choroby i powinno sie wykorzystac ten czas na rozwoj umiejetnosci poznawczych, niezbednych w walce z nerwica. Ja tych sposobow sie nauczylam-widze jak na dloni, jak sama wpedzam sie w nerwice swoim mysleniem i dzieki temu kazdy kolejny nawrot choroby pokonuje bez psychotropow.
-
Ojej choinka Korby mistrzowska! Wprawdzie przypomina bardziej czapke krasnala, niz choinke, ale co tam... Natusia, tez bylam w sklepach i wkurzaja mnie wszechobecne przed swietami tlumy Nie wiem poza tym, co komu kupic na Swieta... W tygodniu chyba sie udam...Jutro wale prezenty i ide na sanki
-
Dziewictwo i "czystość" kobiety jako wartość nadrzędna.
marcja odpowiedział(a) na Tajemniczy Pan temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Oczywiscie, ze jak najbardziej na miejscu...Jednak mi nie chodzilo o ocene tego konkretnego zjawiska (pedofilia) I powtarzam, ze to nie o podejrzewanie u siebie PODOBNYCH SKLONNOSCI chodzi... Chodzi raczej o cos takiego... Np. facet idzie ulica i widzi skapo ubrana dziewczyne, po czym mysli sobie: "Z checia bym ja przelecial", zaraz potem nachodzi straszna mysl: "Ona idzie sama, wokol nikogo innego nie ma, a ona taka mala i drobna, w zasadzie moglbym ja zgwalcic nawet, gdybym chcial". Od razu facet sam sobie wymierza policzek: "Ku...a, co ja pieprze! Jestem chyba nienormalny, skoro mam takie mysli, w zyciu bym tego nie zrobil przeciez, skad to sie wzielo!" Wraca do domu i czyta np.o facecie, ktory pobil swoja kobiete i mysli sobie dokladnie to samo, co pomyslal wczesniej na swoj temat. Wobec siebie byl bardzo surowy, siebie juz zrugal za glupie mysli, za pojawienie sie odchylenia,pozostal niesmak i poczucie winy wobec siebie za takie mysli, teraz przyszedl czas na zruganie kogos, kto tez dopuscil sie 'odchylenia"- damskiego boksera... "Ja moglem sie powstrzymac, to i Ty mozesz idioto!Jak mogles uderzyc kobiete, lecz sie downie!" Wszystko musi byc utrzymane w ryzach, porzadek musi byc! Niemadry, tak - ponoc mezczyzni bez zadnych "dziwnych" sklonnosci, beda bardziej tolerancyjni wobec wszelkich odchylen. Autor jednak uwaza, ze w zasadzie takich mezczyzn nie ma Czasem nawet jemu opada kopara, po tym, co mowia mu mezczyni na terapii. A dodac nalezy, ze to nie sa tylko mezczyzni z zaburzeniami osobowosci itp. W USA na terapie chodzi wiele osob ot tak sobie, mimo,ze nie maja zadnych istotnych problemow. Np. na terapie wysyla niektorych facetow szefostwo, bo widza,ze nieco opadl z sil przy negocjacjach itp. A jednak rozne rzeczy z czlowieka, nawet zdrowego psychicznie ponoc wychodza;) -
Dziewictwo i "czystość" kobiety jako wartość nadrzędna.
marcja odpowiedział(a) na Tajemniczy Pan temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To wlasnie nie do konca tak, ze homoseksualistow najbardziej nienawidza ci, ktorzy maja tego typu ukryte sklonnosci ... Homoseksualistow i pedofilow rowniez, nienawidza po prostu Ci, ktorzy siebie krytykuja za ew. mozliwosc wystapienia jakiegos odchylenia u siebie, ktorzy tego odchylenia u siebie sie boja... Tak patrzac chocby na watki o agesywnych facetach na tym forum. Kobiety (mimo, ze to kobieta padla ofiara przemocy w tych watkach) sa raczej lagodne w osądzie - radza, zeby chlopak poszedl do psychologa i nie osadzaja "sprawcy". Zobacz co pisza faceci, ktorzy tam sie wypowiedzieli. Tez cos tam radza ale padaja tez epitety: "Zachowales sie jak kretyn!", "Zrob cos ze soba!!!" itp, itd. Radykalizm widac jak na dloni. I wcale nie znaczy to, ze ci faceci sami sa agresywni wobec kobiet... Autor tej tezy (Alon Gratch-terapeuta pracujacy niemal tylko z mezczyznami ) podaje tez przyklad dawnej sprawy z Clintonem i Monika L. W amerykanskich sondazach ponoc to mezczyzni bardziej krytykowali Clintona- rzucali oblegi i epitety w jego kierunku. Kobiety zas czesciej staraly sie zrozumiec jego skok w bok i byly lagodniejsze w ocenie. A wydawaloby sie,ze powinno byc inaczej -
Dziewictwo i "czystość" kobiety jako wartość nadrzędna.
marcja odpowiedział(a) na Tajemniczy Pan temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tajemniczy Pan, pod dziwnymi (przesadzonymi) dla ogolu spoleczenstwa zachowaniami/pogladami niemal zawsze "cos" sie kryje... Ale co konkretnie, to musi oceniac osoba, ktora wie o Tobie wiecej, niz my...Inaczej mozna tylko zgadadywac... Np. ze z tego, iz masz taki stosunek do dziewictwa, wynika, iz chcialbys posiasc kobiete na wlasnosc ze wzgledu na Twoj ogromny strach przed odrzuceniem (gdybys uprawial seks z kobieta doswiadczona, moglaby ona pomyslec, ze jestes do niczego i Cie osmieszyc oraz zostawic a tego sie boisz) u podstawy ktorego tkwi Twoja bardzo niska samoocena itp. itd. Moglabym to bardziej rozwijac, ale po co;) Mozna snuc domysly, a Ty bedziesz za kazdym razem odpowiadal triumfujaco: "To sie nie zgadza!" I faktycznie moze sie nie zgadzac...:) Jesli wiec jestes ciekawy, co tez mzoe sie za tym Twoim zachowaniem kryc, udaj sie z ta sprawa do psychologa, ktory wiedzac o Tobie wiecej, udzieli bardziej celnej odpowiedzi:) Podobnie za niechecia mezczyzn do gejow, do wszelkiej odmiennosci i wszelkich niewlasciwych zachowan itp. stoi zwykle paradoksalnie ich wlasna sklonnosc do roznych odchylen... (bo jak wiadomo, wiekszosc dewiacyjnych i agresywnych zachowan wykazuja mezczyzni) Poniewaz faceci czuja strach przed wlasna sklonnoscia do lamania zasad, w myslach surowo krytykuja samych siebie, za kazda mysl, ktora postrzegaja jako jakies odchylenie od normy. Tą sama krytyke rzutuja na innych, stad wieksza radykalnosc w osadach, niz ma to miejsce u kobiet, bardziej rygorystyczne myslenie i twarde wymagania wobec innych... Ale to tez tylko teoria... Choc z mojego doswiadczenia wynika, ze bardzo trafna [Dodane po edycji:] Ale co? :) Ja pisalam, ze czegos nie potrafisz?:) Bo ja juz sie zgubilam, mimo, ze na moment tylko wyszlam z forum Aaa...Juz doczytalam, o co Ci chodzilo -
Dziewictwo i "czystość" kobiety jako wartość nadrzędna.
marcja odpowiedział(a) na Tajemniczy Pan temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No wlasnie, zatem ja znam niemal samych dewiantow... Raczej trudno zaplodnic kobiete przez usta... -
Dziewictwo i "czystość" kobiety jako wartość nadrzędna.
marcja odpowiedział(a) na Tajemniczy Pan temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ale obrzydliwe i odpychajace jest to zwykle tylko dla facetow...Wiekszosc kobiet nie pala takim obrzydzeniem do gejow - mnie akurat zupelnie nie obrzydzaja - ani ich ruchy i gesty (raczej uwazam jej za smieszne i niemeskie, ale na pewno nie za obrzydzajace), ani to, co robia "w sypialni"... I dziwi mnie, ze facetow obrzydzaja tylko geje...Lesbijki tez Cie obrzydzaja ??? Stawiam, ze nie... -
No wlasnie dziwi mnie to... Zwykle ludziom sie zgadza...A moze Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z pewnych cech osobowosci, ktore ukazaly sie w tescie? No ale tez cos mi tu smierdzi...A Ty jaka diagnoze bys obstawiala ? Szkoda, ze akurat ten test rozwiazywalas, bo jest piekielnie dlugi i potwornie mozolnie i meczaco sie go interpretuje :/ Gdyby to byl inny, to bym chetnie sama Ci przeliczyla wyniki i zdiagnozowala na podst. Twoich odpowiedzi :) Ciekawe, czy to samo by mi wyszlo, co w Twoim szpitalu Jak bedziesz jakis krotszy jeszcze rozwiazywac i znow nie bedzie sie zgadzac, to dawaj na priva - zinterpretuje i powiem Ci, ktore odp. wskazuja na takie, a nie inne zaburzenie.
-
Coma, zawsze mozesz udac sie raz jeszcze do psychologa/psychiatry np. prywatnie i diagnozowac sie od nowa, udajac, ze nie mialas wczesniej zadnej diagnozy A co do testu i Twojego pytania...Raczej stres nie powinien wplynac na odpowiedzi...Przeciez wiekszosc pytan w tescie odnosi sie do zachowan powtarzalnych tj np. "Czy zwykle zdajesz sobie sprawe z popelnianych w pracy bledow". Przeciez niezaleznie od stresu i aktualnego stanu, wiesz, czy ZWYKLE zdajesz sobie z tych bledow sprawe, czy nie...Albo "Czy lubisz opowiadac ludziom z o swoich niepowodzeniach i chorobach" Nawet jesli aktualnie jestes zamknieta w sobie, jestes w stanie ocenic, czy to chwilowe i odpowiadasz na to pytanie, biorac pod uwage cale zycie, a nie dana chwile...
-
Niby dlaczego się ich nie pozbędziesz? Kto ci tak powiedział? Moj psycholog. Dosc "dziwne" stwierdzenie, jak na psychologa... Terapia poznawczo-behawioralna wlasnie temu w zalozeniu sluzy, aby nauczyc dana osobe wlasciwego reagowania na ataki leku, tj. traktowania leku i paniki, jako czegos zupelnie niezagrazajacego zyciu... To chodzi o zmiane podejscia, a nie o "walke" z atakami... Gdy zmieniasz podejscie, ataki znikaja - w tym wlasnie tkwi klucz do wyzdrowienia...
-
Chodzi prawdopodobnie po prostu o rozszczepienie osobowosci...
-
Super! Dodalam do ulubionych! Ale teledysk za to beznadziejny wg. mnie Ale bym sobie na jakis koncert w plenerze poszla... Szkoda, ze zima jest:/ Moze przynajmniej na WOSP zagra znow Ira czy cos podobnego Uwielbiam ta piosenke, ale jej wlasnie nie graja nigdy na koncertach, chyba dlatego, ze za krotka...Ale za to jakze prawdziwa [videoyoutube=mTUOcp5gDP4] [/videoyoutube]
-
Nie wiem o co chodzi Twojej kardiolog. Jesli masz wszystkie badania (echo jest b. wazne) jestes zdrowa i prawdopodobnie masz "tylko" nerwice!!! Ja tez mam puls ponad 90 i zyje! To znaczy mialam taki jak mierzylam, majac nerwice,a nawet wiekszy-ponad 100. Teraz jednak mam to w dupie jaki mam puls i w ogole nie mierze Tobie, po wykonaniu badan, tez to radze - nie mierz, olej, bierz leki i bedzie ok:)
-
Matt FX, to jeden z moich ulubionych zespolow, obok (innego jednak nieco) Tilt :) Uwielbiam ten filmik-to musialy byc czasy! Ale klimat! : [videoyoutube=NRBJlGLDp6E]http://www.youtube.com/watch?v=NRBJlGLDp6E[/videoyoutube] A to co Ty pokazales (Twoja muza z 1 postu) zajebista tez!