Jestem katoliczką...tak ,bo tak jestem wychowana,nie zamierzam zmieniać wiary,nie zamierzam "wypisywać" się z kościoła rzymskokatolickiego-bo można..
Dzejem,ok ,zaprzeczyłam ,zgadzam się ,jednak to punkt Twojego widzenia,ja nie przywiązuję wagi do tego ,mogę ,prawda?Mam poważniejsze problemy....wiara? nie pomaga mi ,nie pomagała,każdy ma prawo zwątpić tak czy nie?
Nie muszę się Tobie tłumaczyć dlaczego nazywam siebie katoliczką nie wierząc w istnienie Boga,sprzeczne wiem ,ale nadal jestem katoliczką...
Pzdr.