Mi w Polsce żyje się nienajgorzej, mój mąż i ja mamy niezłe prace, kupiliśmy (co prawda na kredyt) mieszkanko, mamy dwoje wspaniałych maluchów. Czyli wszystko ok, ale szczerze mówiąc miałam chwile zwątpienia, jak mój mąż stracił pracę i kolega oferował mu załatwienie dobrze płatnego zajęcia w Szkocji. Było to jakieś 2 lata temu, poważnie rozważaliśmy możliwośc wyjazdu, szkoda mi tylko było zostawić moją pracę, która bardzo lubię, no i oczywiscie rodzinę i znajomych. Na szczęście wszytsko poukładało się tak, że zostaliśmy, rozumiem Twoje wątpliwości i rozterki, ja cieszę się, że moje dzieciaki mają babcie i całą rodzinę na miejscu, ja również nie wyobrażam sobie siebie gdzieś daleko, gdzie ludzie mówią w innym języku i mają zupełnie inną kulturę niż my.
Może postaraj sie przekonać jednak męża, powiedz mu szczerze, jak Ci źle tam, za granicami....Zorientuj się jak będziesz w Polsce, czy jest możliwośc znalezienia pracy, popytaj rodzinę i znajomych, tutaj nie jest z tym teraz tak źle jak np. 5 lat temu.
A co do psychiatry, to nie jestem z tego rejonu, ale poszukaj na forum, na pewno znajdziesz jakieś oferty w dziale miasta.
Pozdrawiam serdecznie.