-
Postów
816 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez isj
-
Lili, terapia skojarzona: psychoterapia+deratyzacja. Powinno pomóc
-
1.Imię Jan Wojciech i tak oficjalnie występuję 2.Ksywka dużo ich było, nie są godne wspominku 3.Drugie imię patrz punkt 1. 4.Włosy szatyn 5.Oczy niebieskie 6.Wzrost 181 cm 7.Data urodzenia 05.08. 8.Znak zodiaku lew 9.Stan cywilny niezobowiązujący 10.Zwierzę na talerzu, pieprzone wegusy 11.Sport biernie, niegdyś szczypiorniak, ale jestem za niski 12.Kolor niebieskie 13.Piosenka z nonami i septymami. Ale nie tylko jazz. 14.Zespół jestem indywidualistą 15.Cytat "Próbować zrozumieć rzeczywistość to jakby chcieć schwycić płomień szczypcami", A. Gide "Fałszerze". 16.Kwiat dojrzały 17.Perfumy dyskretnie 18.Film "Mechaniczna pomarańcza" 19.Święto dzień jak każdy inny 20.Pora roku lato 21.Książka otwarta zwiastuje niepokój 22.Patrzysz na osobowość czy na wygląd? Zwracam uwagę na hipokryzję 23.Idealny facet/dziewczyna krzywe nogi, nieforemny nos, fałdy sekutnicze. I uśmiech dla ukochanego mężczyzny 24.Przyszła kariera/plany nieokreślone 25.Śpisz z maskotkami? nie traktuję osób płci przeciwnej przedmiotowo 26.Chcesz mieć dzieci? tak 27.Jesteś popularna/popularny? nie 28.Dogadujesz sie z rodzina? tak, na zdjęciach 29.Masz jakiś tatuaż? wystarczy mi, że mam zespół Gilberta 30.Masz jakieś kolczyki? stawiam na mniej sztampowe odcienie ekstrawagancji 31.Przytulać innych? nie lubię 32.Spacerować, gdy pada deszcz? Proszę bardzo 33.wielkie centra handlowe? siedlisko bożka konsumpcji, nie chodź cie tam, nie zaprzedawajcie duszy sługusom Ameryki i ich serwilistycznym świniom. 34.Wystepować na scenie? Tyłem, niemo i w przebraniu 35.Pijesz? 2.5 L/d. To norma 36.Palisz? nie 37.Ćpasz? już nie 38.Jesz mięso Smaczne 39.Chodzisz z kimś? Chodziłem,ale to wcale nie była popularna osoba 40.Jesz sushi? Jeśli postawisz... 41.Gotujesz? Tak, bardzo dobrze 42.Gorąco czy zimno? Gotuję i na gorąco i na ziemno (oxy.) 43.Koronka czy satyna? koronka 44.Niebieski czy czerwony? do nieba, nie do piekła 45.Nowy czy stary? nowy, nie jestem konserwatystą 46.Deszcz czy śnieg? czysta woda 47.Dawać czy brać? Dawać tyle, ile można; brać tyle, ile wypada 48.Wełna czy bawełna? Pieprzoni rasiści... 49.Róża czy stokrotka? Narcyz 50.Szkoła prywatna czy państwowa? państwowa 51.Mleko zwykle czy czekoladowe? żadne, nie potrzebuję do szczęścia osteoporozy 52.Wiosna czy jesien? wiosna 53.Matma czy sztuka sztuka 54.1 czy 2 poduszki? 2 + na jednej niech ktoś usiądzie... 55.Psy czy koty? Nie przepadam ani za tymi, ani za tymi 56.Adidas czy nike? I w tych, i w tych się przewracałem 57.Cola czy pepsi? zdrowie 58.Pomarańcze czy jabłka? jabłka, najsmaczniejsze były te kradzione babcinemu sąsiadowi z działki. Gdyby miał pomarańcze, to też bym je ukradł 59.Głuchy czy ślepy? ludzki 60.Blondyn/blondynka czy brunet/brunetka? blondka/brunetka. No i obowiązkowo ruda. 61.Faceci czy dziewczyny? dziewczyny 62.Wysoki czy niski? wysoka. Może być wyższa ode mnie. Nadrabiam tupetem i ego. 63.TV czy radio? radio 64.Tel. domowy czy komórka? Komórka, precz z monopolem 65.Krótki prysznic czy długa kąpiel? krótka kąpiel 66.Film czy książka? książka 67.Doda czy mandaryna? Gratulacje. 68.Marchewka czy pietruszka? to wcale nie są rzadkie nazwiska 70.Zoo czy lunapark? w Zoo nie rzygam 71.Kosmetyki z avonu czy z oriflame? haha, no dobra, to było śmieszne, ale przestańmy 72.Piosenki polskie czy zagraniczne? zagraniczne 73.Homoseksualizm? akceptuję, życzę współobywatelom mądrości i tolerancji 74.Marki? wylotówka na Białystok 75.Aborcja? Jedno z kilkudziesięciu słów w języku polskim zaczynającym się na "a" a kończącym "-cja" 76.Religia? intymna, niepodzielna, dająca nadzieję i dająca opętanie 77.Prawa zwierząt? na talerzu prawem zwierzęcia jest spoczywać i czekać na spożycie 78.Miłość od 1 wejrzenia Nie wiem 79.Bóg? Chciałbym, aby był 80.Kosmici? Są stwarzani w zastępstwie Boga. Tak jak doktryny totalitarne. Ludzie też chcą, tylko nie tak jak ja, patrz: 79 81.Horoskopy? czytam, sprawdzam, pasjonuje się, nie smarknę bez codziennego horoskopu. 82.Niebo? Byłoby miło 83.Piekło? zstępuje czasem na Ziemię 84.Reinkarnacja? nie wierzę 85.Transwestyci? Los rozdaje nierówno 86.Pop music? tylko dobra 87.Rap? folderami i winylami. jestem wielkim fanem 88.80`s music? gdy nie działa palec na podniebieniu, przydaje się 89.Punk? Byłem, dziś to już historia. Słucham już rzadziej. 90.Najlepszy instrument muzyczny? mój Fender Stratocaster 91.Najładniejsza część ciała? łokieć 92.Największa wada? nadwrażliwość 93.Największy strach? przed chorobami 94.Żyjesz w tej chwili? wracam do życia 95.Obchodzi cię twój wygląd? jestem abnegatem, jednak gdy mi zależy, to oczywiście mnie obchodzi 96.Lubisz swoje pismo? oprócz pisma wszystko z lewej ręki wychodzi mi bez zarzutu 97.Obsesje? hipochodria 98.Czekasz na? koniec burzy 99.Ulubiona pogoda? Stabilna - basen 100.Czy kiedykolwiek chciałes/chciałas być kimś innym? bezapelacyjnie
-
Laguno, niezmącona krynico estetyki ulicznej, cieszę się, iż tak żywiołowo zareagowałaś na moje wynurzenia, dzięki temu podgrzałaś atmosferę na forum w takim stopniu, że czekam na jakiś beef z Tobą. Cóż, nie dogadamy się w kwestii K44, acz moje zdanie podziela większość środowiska i krytyków. To niczego rzecz jasna nie rozstrzyga, no ale, ale. Właśnie. "Masz i pomyśl" to słaba płyta, wyłącznie zajawkowa, z sucharowato bełkocącym Sokołem, ważna dla polskiego hip-hopu, ale "Skandal" też był ważny, a jest artystycznym gniotem. Za to drugie WWO "We własnej osobie" jest już płytą znakomitą, jak dla mnie jedną z 5 najlepszych w historii rapu w Polsce. A poza tym niech żyje wczesny Slayer! "Reign in blood" swego czasu dosłownie wszędzie katowałem, hehe.
-
Chloe, na studiach też będziesz miała WF. 3 lata pływanka były w moim przypadku piękne. No i pełna koedukacja...
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
isj odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Chloe, proszę przestać komplementować, bo ja jestem wyjątkowo nieśmiały, hehe Chyba źle przeczytałem Twoją wiadomość. Ty pisałaś pewnie o rozmowach męsko-męskich, zaś ja myślałem, że te wtręty o autach panowie stosują przy paniach. No i sam odpowiedziałem przykładem spotkania z dziewczyną, która wyjęła mi plik zdjęć całkowicie bzdetnych, jakieś obłoczki, komosa, duperele różne. Wszyscy focą, no prawie, a jednak można znaleźć coś oryginalniejszego niż natura lub przynajmniej uchwycić jakiś zjawiskowy jej moment. Odprysk ptasiej kupy na płycie trotuarowej jest może i zjawiskowy z tym że, jak się wydaje, wciąż czeka na swoją nobilitację estetyczną. -
To stare strasznie, aż się potknałem o brodę tego dowcipu, gdy tu wszedłem... ----------------------------------------------------------------------------------------- Lech Kaczyński gości w Anglii z wizytą u Królowej Elżbiety II. Pyta ją, za co ceni najbardziej swoją władzę. Otrzymuję odpowiedź: -Za to że sprawują ją razem ze mną ludzie inteligentni. -A jak Wasza wysokość poznaje ich walory intelektualne? W tym samym momencie telefon do T.Blaire'a... - Dzień dobry panie Premierze, tu pałac Buckingham, proszę mi opowiedzieć na następujące pytanie: jest to człowiek, którego ojcem jest pana ojciec a matką pana matka, ale nie jest on ani pana bratem, ani pana siostrą. Kto to? - To ja, Wasza wysokość - odpowiada Blair. - Widzi pan, panie Prezydencie, mówiłam prawdę - Zgadza się, cóż za cudowna metoda, wypróbuję ją po przyjeździe do kraju. Kaczyński powraca i wzywa do siebie Marcinkiewicza. Zadaje mu następujące pytanie:jest to człowiek, którego ojcem jest pana ojciec a matką pana matka, ale nie jest on ani pana bratem, ani pana siostrą. Kto to? Marcinkiewicz zaczyna nerwowo pochrząkiwać, wreszcie pyta o czas do namysłu. Prezydent mu go daje, a w tym czasie Marcinkiewicz wzywa klub parlamentarny PiS na posiedzenie. Podczas godzinnych obrad nikt nie wpada na rozwiązanie zgadaki, więc zdesperowany premier bierze słuchawkę i wykręca numer do Jana Rokity: -jest to człowiek, którego ojcem jest pana ojciec a matką pana matka, ale nie jest on ani pana bratem, ani pana siostrą. Kto to? - to oczywiście ja - odpowiada bez zastanowienia Rokita. Uszczęsliwiony Marcinkiewicz powraca do pałacu prezydenckiego z triumfującą miną: -Znam! Znam! Znam odpowiedź na pańską zagadkę, panie prezydencie. - Proszę więc mi ją podać - Chodziło o Jana Rokitę - Nie. To Tony Blair.
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
isj odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Chloe, pomyliłaś, zdaje się, człowieka inteligentniejszego od Ciebie z człowiekiem inteligentniejszym od kopmutera. Epatowanie specjalistyczną frazeologią nawet przy niemałej wiedzy na pewno nie świadczy o inteligencji. Raczej o kompleksach w zakresie nawiązania choćby niezobowiązującej konwersacji oraz o zwyczajnym zadzieraniu nosa, najpewniej nieusprawiedliwionym doświadczeniem i czynami. Co do preferencji... Tak, inteligentny partner to podstawa. Niemniej myślę, że lepiej byłoby mi w związku ze zrównoważonymi potencjałami umyslowymi obojga. Gdy jeden z partnerów zaczyna dyskontować swoją przewagę, pojawia się uczucie wstydu, manipulacja i niezdrowa rywalizacja między małżonkami. W chwilach słabości takich jak kłótnia sytuacja ta zostaje jasno wyartykułowana, powstaje dysonans, który trudno przezwyciężyć nawet gdy podamy sobie ręce i usta na zgodę. Bo pamięć zawsze gdzieś o tym przypomni i zada bolesny cios. Jedno jest gorsze i ustępuje w czymś drugiemu. Kobiety wcale nie są lepsze, Chloe - ileż można chcieć oglądać jakieś zafajdane foty wschodu słońca z wysokości balkonu na pierwszym piętrze wielkiej płyty, okraszone wcinającymi się do kadru chwastami, żelbetonem i płytami chodnikowymi z ptasią kaką. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
isj odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie chce mi się za bardzo rozgryzać reminiscencji z pozostalych 217 stron, dorzucę więc tylko swoją ogólną opinię w tej materii tzw. "i co ja do powiedzenia na tem temat mam". Będzie ona prosta jak wierzbowa wić, takie troszkę zachnięcie zamroczonego portiera. Czy chcemy tego, czy nie, zazwyczaj przyczyną indolencji poszukiwawczej w relacjach damsko-męskich są dość łatwo widoczne defekty, defekty wielorakiej natury. Trudno by powodzenie miał chłopaczyna z zezem mobilnym niczym Golfsztrom, zakładający do czarnych paznokci czarne mokasyny ze stemplem przejeżdżającego przed kwadransem samochodu ciężarowego. W dodatku noszący do tego sweter wycięciem z czasów Franciszka Józefa, którym nie potrafi elegancko przykryć gargantuicznego kołnierza stryjowej koszuli. Oczywiście może znać Pascala, mądrzyć się na 500 sposobów w Esperanto czy strzelać terminami z fizyki nuklearnej jak z karabinu marki S&W (tzw. bogate wnętrze), niemniej szansa na znalezienie się w ramionach Miss Świata choćby sprzed upadku komuny jest mniej więcej równa tej, która zwiastuje możliwość hurganu śnieżnego na Atacamie. TAKIE ŻYCIE. I przeciwnie, korpuletna kobieta, mieniąca się skórką pomarańczy i pachnąca śledziem też raczej nie przygarnie tumultu adoratorów. Chyba że sobie ich opłaci, zachowując pozory. Nie zmieni to jednak faktu, że dla większości panów pozostanie ona zwykłym pasztetem, ot wesołą grubaską, którą zszowinizowana wredna płeć przeciwna ma w dupie. CHOĆ PRZECIEŻ WESOŁA. To chyba dobrze, bo są i smutne raszple. Ludziom z nerwicą jest trudniej przede wszystkim dlatego, że nie szukają na zewnątrz a wewnątrz. Mechanizmy konflikty, lęku, to mechanizmy ego, to próba konfrontacji ja z jaźnią, percepcji z apercepcją. Łatwo tu o narcyzm, o użalanie się nad sobą, o zwykły egoizm. Moje objawy, moje zmarnowane życie, mój ból, mój smutek. Priorytetem jest podmiot i jego choroba, personalna ingerencja z zewnątrz jest możliwa, ale nie są to zasady ani wspólnoty, ani partnerstwa (terepeuta). No chyba że u Andrzeja S. -
Kurde, Betty, przecież wiadomo, że chodzi o SEKS. EsEKaEs. A zdrad emocjonalnych, prosze państwa, popełniamy każdego dnia setki. Z kolegą w pracy, rzucając garść farmazonów milej pani w pralni, w konwersacji z przypadkowym przechodniem na ławce przy papierosie. I tak dalej. Moment próby nadchodzi wtedy, gdy nasza wierność/niewierność emocjonalna spotka siostrę po drugiej stronie lustra. Albo chcecie awers bez rewersu.
-
Gdyby, Iwko, piszący na tym forum, circa 1/2, mieli zielone pojęcie, jak ten magnez suplementować, kiedy, z czym nie wolno etc., to liczba piszących zmalałaby o... circa 1/2. Grzywowi radzę ponad wszystko suplementację. Choć z nieco lepszych artykułów niż ten Tomakina. Fakt, że niektórzy lekarze nie mają nawet tej wiedzy, która jest zawarta na jego stronie... http://www.aptekabatorego.pl/magnez.pdf Jeden z 2 najlepszych artykułów w polskim necie podnoszący tematykę magnezu.
-
Ło, nacisnąłeś pedał manichejszczyzny zią, że hej. Oczywiście, że jest. I dla ohydnych i kostropatych, jak i dla diablo powabnych. Ja jestem "ohydny" i "nie mam kasy", lecz życie mimo to dało mi szansę budowy czegoś trwałego i konstruktywnego. Masz prawo do bycia kochanym bez względu na wszystko, masz swoje niezbywalne podmiotowe prawo do udanego ruchanka przy słowiczych trelach i przyrządzenia na śniadanie do łóżka grzanek o konsystencji toru żużlowego. Masz szansę na wszystko, stary. Miłość jest, ale miłość miłości nierówna. Symetria dusz dąży do symetrii ciał, bo taka jest natura i basta. Tam, gdzie te proporcje się chwieją, tam zakładane są tematy takie jak ten.
-
NIEDOBORY MAGNEZU. KONIEC. KROPKA. O. sorki za krzyk, ale tutaj sprawa jest tak ewidentna, że dla ewidentności skali nie starcza.
-
Mnie chodzi raczej o to, że ludzie znają K44 z czasów prologu, lecz zdecydowanie nadwartościują te osiągnięcia, na co wpływ miała także śmierć Magika - nieszczęśliwego zapewne człowieka, ale przeciętnego muzyka i rapera. Płyt Daba z Joką nie słyszeli, mimo że są one lepsze od debiutu, ale rozprawiają ze swadą nt. "+/-" i wielkich ekspierdów rżnom. Molesta pierwsza też jest klasykiem, proste, ale artystycznie kilka mil świetlnych za tym, co ukazało się później. Z tekstów "Osiedlowych akcji" polewam się do dziś, ale to taki przymilny uśmiech, bo wiadomo, że to zajawka i ktoś musiał to rozpocząć (ja Liroya nie uważam za jakiegoś wielkiego prekursora rapu, to Molesta i K44 dali fundamenty scenie w kraju, kurdupel wsławił się co najwyżej pod....em pętli z 2 pierwszych płyt Cypress'ów ) Molesta, K44, "Wkurwione bity" Volta to jest jak dla mnie cezura tego, co można za h-h uznać. Przełom to obok debiutu Molesty rok 2000. Pierwsza płyta z rasowym soundem ("Światła Miasta" Grammatików, szczególne brawa dla Noona, bo to co on wtedy robił, było brzmieniowo dla reszty kraju nieosiągalne) no i PFK. A dalej to już poszło... Z Latkowskim stety/niestety włącznie. A NAS to wiadomo, że klasyk. Szczególnie "Illmatic" i "It was written" Nie ma chyba bardziej znanej i cenionej płyty od debiutu Nasira. A Uve Kolarz tylko trochę gorszy, hehe [*EDIT*] a co do Nagłego Ataku... to moim faworytem jest jednak piosenka o ZHP
-
Raczej pretensjonalny kicz plus nieznajomość logiki. Nie wiem, czemu też tyle osób jara się pierwszymi nagrywkami Kalibra. Zajawkowymi (tzw. "psycho-rap", co miało być rzekomo śląsko-polską specjalnością) i nic więcej. Fascynacja tymi nagraniami jest modna wśród tych, którzy nie znają hip-hopu, a K44 sprzed lat traktują dziś jako modna szkatułę-alternatywę. Przecież potem wyszło o wiele więcej wartościowych rzeczy, tak ze strony Martenów, jak i całej sceny. No ale Uve Kolarz to oczywiście co innego Propsy
-
Problem z logowaniem na to forum to dla nerwicowców na pewnym etapie terapii (z pierwszymi sukcesami, ktorzy juz zaczęli i osiągnęli sporo) pierwszy krok do wyzdrowienia. Tak jak odcięcie od internetu. Rozpływam się w podziwie nad pomysłowością administracji.
-
Częstomocz częstomoczem, ale ja tutaj osobiście nie znalazłem czynników patogennych, które mogłyby kryć za sobą nowotwór (laptop na jajach, zbyt długi czas spędzony w pozycji siedzącej, poddawanie narządów płciowych wysokiej temperaturze etc.) No i podstawa - bóle podbrzusza oraz zgrubienia jąder. Autor tematu niczego takiego nie stwierdził. Ale jasne, zrobić PSA nie zaszkodzi, z tym że w NFZ może to trochę potrwać.
-
Cóż, ucisk głowy, uszu, akcje z sercem oraz duszności to - obok rzadkich przypadków ślepoty - najbardziej chyba dolegliwe objawy nerwicy. Lee, to jest typowy objaw nerwicowy, żadne badanie nic nie znajdzie, ale zrób je rzecz jasna. Na napięciowe bóle głowy radzę Tobie i p. Astalaviście magnez Ja to miałem po seronilu, koszmar, na szczeście przeszło.
-
Po pierwsze, jaki ładny nick, Magnezja :) Po drugie, nie jestem pewien, czy chodzi tu tylko o brak libido, ekhm... Po trzecie, jeżeli to tylko libido, to namów lekarkę na Trittico, ono je podnosi. Po czwarte, nie ma się co oszukiwać, że miłość pojmowana jako miłość do bliźniego i tylko tak stanowi rękojmię przetrwania związku. Moim zdaniem powinnaś przemyśleć wszystko kompleksowo i jeżeli wnioski będą takie same, jak w Twojej wypowiedzi rozpoczynającej temat, to możesz śmiało zainicjować demontaż związku. Inaczej będziesz łykać prochy przez kolejnych 7 lat, a więzy, które w tym czasie zadzierzgniesz i zobowiązania, które podejmiesz sprawią, że na samym Seroxcie się nie skończy. Po piątę, nie wierzę, że po trzecie.
-
Spinoza1988, czemu sugerujesz jakieś problemy z prostatą?
-
Czy to nerwica lekowa?! Jakie jest wyjscie?!
isj odpowiedział(a) na Pawelek88 temat w Nerwica lękowa
Nerwica lękowa z wyjątkowo mało uciążliwymi objawami, bo kaszlu i pocenia się inaczej nie można nazwać. Tylko ten ból gardła jakiś taki... 3 lata? Zrob sobie morfologię z rozmazem, bo to jednak za długo trwa. Jeśli miałeś jednak parę tego typu badań, z wymazem gardła, ucha etc., a zatoki też czyste, to idź do psychologa. Nie sądzę nawet, byś musiał brać mocne psychotropy, widziałem znacznie cięższe przypadki niż Twój. -
A moja mamusia, wyobraź sobie, twierdziła wobec mnie to samo. Mamusia także twierdziła, że na pustyni oberwała się chmura, a Terpsychora to święto żydowskie. Jeśli już tak rozprawiamy czule o mamusiach, to ja dodam, że moja jest pedagogiem szkolnym. Stary, nie zastanawiaj się, tylko jeśli czujesz, że boli, to nie hamletyzuj, ale idź na IP i powiedz, że masz ból (najlepiej nagły, bo Cie wywalą do rodzinnego), tyle. Na urazówce zaczekasz parę godzin, co oznacza, że do marca zdążą Cię objerzeć.
-
Eeeee? Do czasu czekania na jakąś tam wizytę to już bym był kaleką. Sraj, za przeproszeniem, na wizytę u ortopedy, tylko idź na ostry dyżur ortopedyczny, tzw. urazówkę. Ja dzięki temu jeszcze chodzę.
-
No to nie można powiedzieć, czy to nerwica, czy nie. Sorry. Ja też myślałem, że to od nerwicy dopóki mogłem mówić.
-
Jemu pomoże, Tobie raczej nie. Odbierz pw.
-
No dobra, ale miałeś prześwietlenie choćby skrawka kręgosłupa? Aha, wrzody i refluks powodują bóle zamostkowe, ale nie mają nic wsplnego z uczuciem ucisku kostnego. To kręgosłup.