Skocz do zawartości
Nerwica.com

essprit

Użytkownik
  • Postów

    1 437
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez essprit

  1. Robotnica, a gdzie byłaś w szpitalach ?
  2. essprit

    nie wiem po co zyje...

    uuuu, wszystko tylko nie prochy - niszczysz sobie nieodwracalnie mózg
  3. http://www.salvate.pl/pl/2013-09-07-21-06-21/mgr-artur-kulig http://www.salvate.pl/pl/2013-09-07-21-06-21/wszyscy-specjalisci?id=340:mgr-patrycja-stajer
  4. Lepiej do psychoterapeuty - on jak będzie widział potrzebę podanie leków to odeślę Ciebie do psychiatry. A psychiatra nie zafunduje Ci terapii ...
  5. Gods, na prawdę takie coś jej radzisz ? W takim przypadku trzeba działać, a nie czekać Ona jako córka może nie przejąć spadku po rodzicach, ale co z rodzicami jak staną się nagle bezdomni ? Czy chce czy nie - to w jakiś sposób będzie ją to uderzało. Staje sie, PRZEDE WSZYSTKIM twoja mama powinna trafić do lekarza psychiatry, ponieważ często osoby chorujące na CHAD mają takie jazdy z kredytami ... ogólnie powinna trafić do leczenia - najpierw psychiatra na diagnozę, a potem np.: terapia - jeżeli będzie taka potrzeba. Twój ojciec powinien spisać intercyzę z mamą, żeby ewentualne kolejne kredyty i jego nie obciążały. Wy jako dzieci (jeśli jest was więcej), jak rodzice umrą, odrzućcie spadek lub "przyjmijcie z dobrodziejstwem inwentarza" (oznacza to tyle, że dostaniecie to, co zostanie po spłaceniu długów z pozostawionego majątku po rodzicach; nic sami nie płacicie). Ale co ważne - musicie zrobić to samo w imieniu waszych dzieci, póki są niepełnoletnie. Np.: wy odrzucicie spadek, a wnuki mogą go odziedziczyć jeśli nie zrobią tego samego co wy (dzieci). A jeśli są/będą pełnoletnie to muszą zrobić to same. I na koniec, porozmawiać z rodzicami jak najlepiej wyjść z zadłużenia - i tutaj mógłby się przydać jakiś bankowiec, ale też wpierw lepiej samej nad tym usiąść.
  6. Bei, elegancko pominęłaś informacje, które mogą burzyć twoje wyobrażenia nt zarobków terapeutów ... Ja myślę sobie, że przecież też możesz spróbować zostać terapeutą i leczyć innych - w czym problem ? Możesz nawet liczyć sobie i 200 zł za sesję
  7. Już to chyba nawet i w tym wątku pisałam ... Oni płacą ogromne pieniądze za szkolenia (po dziesiąt tyś zł), poza tym sami korzystają z superwizji (płatnej !) ... a w takim szpitalu to zarobią góra może z 2 tyś. Tak jak mi kiedyś kumpela (psycholog) rzekła - finansowo to lepiej zająć się czymkolwiek innym niż terapią. Może jak mają jakieś 60lat - to wtedy zaczynają zarabiać ... a raczej dobijać do normy wśród innych zawodów. W sumie to nie rozumiem ich Taki psychiatra to jeszcze kasę zarobi - przyjmie z 4-6 pacjentów w godzinę wypisując recepty, a oni ? 1 na godzinę ...
  8. Aż chce napisać, a nie mówiłam Co za różnica jaką masz diagnozę ? Żadna. Jak sobie w głowie przestawisz, że jesteś DLA SIEBIE, a nie dla mamy - to będziesz zdrowa.
  9. Ale ona przecież nie chce być zdrowa Tak jakby istotą było to że ma diagnozę anoreksji czy bulimii czy anoreksji bulimicznej czy ... - jedna i ta sama choroba, ale tego ona nie widzi. Nie mówiąc już o tym, że leczenie ma w 4 literach.
  10. Ladywind, a na co się leczysz ? Bo to też jest tutaj bardzo ważne.
  11. Ceny są różne w zależności od miasta i specjalisty, ogólnie wyglądają tak: + 70 - 100 -> u osób w trakcie zdobywania papierów, mniejsze miasta + 120 - 150 -> u osób z papierami, większe miasta
  12. ale to ciekawe -- terapia co 2/3 tyg ? normalnie masz co tydz. - abstrahuje tutaj od ceny całkowicie. Taka terapia z taką częstotliwością NIE MA SENSU.
  13. Joasik, znam różne ceny - ale o takiej nie słyszałam. Napisz mi na PW jeśli nie chcesz oficjalnie - kto tyle zdziera ? Ja, 120.
  14. Anonim, leczyć jeżeli tylko chcesz coś zmienić w swoim życiu. Bo nikt nie będzie leczył kogoś, komu jest dobrze z jego chorobą/zaburzeniem. Bo bezsprzecznie - okazem zdrowia psychicznego nie jesteś.
  15. essprit

    Trudna sprawa

    Wiesz co ... lekarz psychiatra może wstecznie dać jakieś tam zwolnienie i pewnie da się to załatwić z twoim dziekanatem. Jednak myślę, że ok - stres stresem - ale jak to odłożysz, to będziesz mieć to samo. Lepiej, idź za ciosem - pisz cokolwiek i jakkolwiek i choćbyś miała po 5 str słać promotorowi to już będzie coś. Najgorsze to zacząć - dlatego nie ma wybacz, siadasz i piszesz A że to licencjat, to tutaj na prawdę nie ma za wiele roboty i czasowo zdążysz spokojnie. Zresztą pracę możesz składać do końca września. Osobiście znam takich, co mgr pisali w 2 tyg, z pełnym sukcesem. Dobra, teraz doczytałam jeszcze że głównym problemem to zaliczenia - to tutaj lepiej pogadaj osobiście z każdym prowadzącym. Poczytaj może regulamin studiów jakie są możliwości w twoim przypadku, ewentualnie skieruj kroki po pomoc do ... nie pamiętam tej nazwy - parlamentu ? studenckiego - taki twór na uczelni złożony z samych studentów,który pomaga właśnie w takich sprawach.
  16. Już to pisałam w innym wątku, dostałam od kumpeli linka na grupową i myślę ciężko Ta grupa jest w Krakowie w Salvate, i mają też tam napisane że mają oddział w Katowicach - może tam uruchomią też taką grupę ? Może warto zadzwonić ? A z biedy przyjechać do Kraka. I też tak na jesień to startuje.
  17. Wiesz co ... czemu nie pójdziesz na psychoterapię ? Jesteś w sytuacji, gdzie ci źle - i z otoczeniem, i z samą sobą. Może to już najwyższa pora ruszyć tyłek ?
  18. Pewnie spotkasz tam w większości osoby, które czują się gorsze.
  19. Właśnie na tym polega profesjonalizm ! A co z ginekologiem ? Urologiem ? Proktologiem ? Dość "intymny" kontakt podczas wizyty, ale jakoś nie mówisz takiej osobie Per Krzysiu czy Aniu
  20. Ja też na nadmiar nie narzekam, rzekłabym że obecnie na mega deficyt ... Ale terapię traktuje jak leczenie, a nie fanaberię.
  21. A mnie to dziwi, co większość pisze. Oczywiście, że na PAN/PANI. To nie jest moja koleżanka, kolega - tylko terapeuta. To tak jakbym do mojego ginekologa miała mówić Krzysiu Chore.
×