-
Postów
876 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mizer
-
Byłam już na tym forum kilka lat temu, mój topic poszedł hm... w lamus, nie mogę go znaleźć. Dalej chcę się udzielać. Ciekawe czy mnie ktoś pamięta. Witam
-
smutna48- bardzo chętnie bym olała. ale to jest mój własny ojciec i ja nie chcę go puścić w odpieprzone, co innego olać pewne zachowania, co innego olać cały stosunek między mna a ojcem, bo to nas oddala. :/ IceMan- oj chrzanisz, tak jak z ta maturą XD Dasz sobie rade. :*
-
beth- wiem wiem. rozmawiałam z nim szczere raz w życiu, wszystko było okej, ale ten temat ominął. a jest to nie do zniesienia. ile to kurde jeszcze razy będzie sie powtarzać? że on jak jest zły to może porozstrącać a ja nie moge powiedzieć nawet słowa: dupa, mam być ustawiona jak zegarek uśmiechac sie w tę samą stronę co on i jeszcze mówic odpowiednim tonem "dzień dobry", no qurwa no, ludzie. ja wiem, że może mieć takie wybryki bo sam wraca zmeczony z pracy, sama też ustawiam brata jak ma siedziec przed TV, bo denerwuje mnie jak macha nogą, ale to dochodzi do tego, że kiedy tata wejdzie do pokoju to ja z niego uciekam, bo wiem że jest 10 000 rzeczy wartych uczepienia na dany moment. powiedziałam mu o tym szczerze. było dobrze. mieliśmy rozmawiać. i znowu dupa :( ale jam szczere gówno, pójde i powtórze jak będę miała ochoteta kolejną rewolucje, na razie nie mam sił i czasu.
-
nie rozumiem juz nic, ale i tak niech będzie
-
taaak mam jk jestem nadwrażliwiona, zdołowana, zalękniona, że ktoś imię powie. tzn. trzy lata temu mi sie zdarzyło, ale to nie normalne, że wszyscy nagle znaja moje imie i mnie obgadują po kątach, eh.. pijana byłam lekko
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Mizer odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
kochany, do psychologa marsz! bo co ja mam Ci powiedzieć, wszystko ma przyczyny i skutki, nie z nam ani Ciebie, ani twojego zycia więc idź do osoby, która spróbuje to ogarnąć. -
ojej Ci tzw. "nieśmiali" mądra dziewczyna sama podejdzie, juz sie tak nie denerwujcie. miałam kolege, który był w ogóle fajny, zabawny, przystojny, inteligentny, bla bla bla bla ale nie, on uważał, że jest brzydki lub spedalony, że nie umie podchodzić do dziewczyn, że głowa w dół, bo pewnie przez matke albo ojca bo nie umieli wychowac itd itd bla bla. no debil, no TAKą LASKE MA. sama przyszła. i to jakie powodzenie miała moja przyjaciólka z resztą
-
ja żyję, ale nie podoba mi sie zdjęcie klasowe XD pocieszam sie tym, że jestem jedną z mniejszych i drobniejszych a nie największą jak w podstawówce XDD ojciec mnie opierdzielił, wkurzyłam sie właśnie. blaa nic mu nnie mozna powiedziec, nic! ojciec, jak wróci z roboty to jest zmęczony, ale tylko on, porównałam to, że jak on po robocie jest zmeczony tak ja po szkole i korkach tez, mam czas, to siedze na kompie i odpoczywam, ALE NIE. JASNIE PANA PORóWNAłAM Z LENIWYM GNOJEM- SOBą KURWA
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Mizer odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
miałam tak w szkole. czasem sie po prostu potykałam. przy konkretnej osobie.nie słyszałam, żeby sie ktoś śmiał (w gimie owszem, ale samanawet nie wiem z czego sie smiali, czy z tego, że żekomo jem czarne koty skoro chodze w glanach czy tego, że sie kołuje niepewnie) pomijając schiza, że mysli srysli, ale nie mówi! z reszta- jakaś serdeczna osoba chyba by mi powiedziała. ze szczerymi szczerze możesz pogrywać> no i jak mijam swojego przystojnego i głupiego kolegę to jest po prostu normalka, że musze uważać jak chodzę. XD spokojnie to pokonasz, nawet wiele czasu chyba Ci to nie zajmie jak sie przyłozysz i ustalisz wewnętrzną taktykę i nie bój sie narazić na śmiech. Nie powinien Cie boleć, pchając sie przez korytarz, żeby nie wyśmieli, nie powiedzieli, nie litowali bla bla i omijajc drogi te bardziej bolące BARDZO dużo tracimy. (bynajmniej nie dlatego, że zycie nam mija i takie sprawy) -
Sorrow, po co to segregowanie ludzi na lepszych i gorszych? ej..
-
dziwny, na prawde, pogląd na świat. i niesprwiedliwy
-
romanian- jasne, że sprzyjają. sprzyjaja a nie do ch*ja pana są jednoznaczne ja chyba odnosze wrażenie, że się nadąłeś na jakiekolwiek formy towarzyskiej rozrywki, z podtekstem seksualnym czy tez nie (no bo przepraszam, na pewno większość nie idzie na impreze sie piepszyć po kątach, każdy ma na tego rodzaju ludzi określenie, nie przyklaskuję takim akcjom).
-
mój dzisiejszy dzień- przykrośćod pewnej bliskiej ale nie bliskiej osoby oczywiście niewygoda w ogóle nie wypowiedziana wprost, nie lubie ie szczerości
-
a ja uważam, że to jakieś nędzne uogólnienie. gdybym łaziła po klubacch czy dyskotekach to bym sie obraziła
-
30. Większość rzeczy wypowiedzianych o Tobie przez innych ludzi jest dla nich w gruncie rzeczy nie istotna. Nas tez do końca nie dotyczy, bo ludzie nie potrafia doskonale interpretować. Więc po co marnować czas na przejmowanie? 31. Każdy może powiedzieć o Tobie coś złego tak samo jak i Ty potrafisz o każdym w każdej chwili powiedzieć co złe. Róznica polega na stopniu umiaru i własnym systemie wartości.
-
ojej, u mnie w szkole jest takie przystojny chłopak z długimi włosami :D gadałam z nim pare razy, mamy podobne zainteresowania, ale raczej rozmowa polegała na rzucaniu żartami, odwalaniu, gadaniu o głupotach, bla bla. Przypuszczam, że sam nie wie jak mam na imię, ale cóż. Mimo, że potrafię go przegadać 10 razy w tę i nazad (jest dwa lata młodszy), ale jak ide korytarzem nie potrafię spojrzeć i powiedzieć: "cześć", no masakryczny burak, wzrok w bok z cała resztą ciała dosłownie. Młody gówniarz a sama nie potrafię, mimo, że umiem gadać. XD a dziewczyny nie sa takie złe. jako dziewczyna wypowiem sie, że mnie strasznie razi jak ktoś obcy podchodzi i nagle jakiś wyryw, już podtekst tu tego. To jest okropne, blee, ale to moja osobista opinia, nie z każdym sie ona zgadza. Ja mam już kogo wziąć na studniówkę, bardzo lubie te osobę i jest ważna ale nie w sposób taki, że chłopak-dziewczyna, ale znowu jest schiz i podskórny dreszcz- a może mu sie nie chce? a może nie jest zadowolony? a może napierdole?
-
Jeżu. Ale beznadziejna pustka ;( Czuję sie osamotniona, obecność żadnego czlowieka nie daje mi żadnej radości i denerwuje mnie (miałam nawiać wkurwia, ale zapomniałam, że tak grzmotliwych wariacji nie da sie wyrzucać a szkoda, swoja drogą wszystko byłoby zakurwione, bo tu same nerwy i żale przeważnie) no i oczywiscie zaczynam wątpić, że bedzie tak jak byc powinno, bla bla. była kiedyś tutaj taka osoba, co miała siostrę i znajomych, oni sie rozeszli i została z dołem, powiedzcie, która to?? Piotrek- Jak tam Twoje studia? wszystko już okej?
-
studniówka idzie, matura, tak sobie u mnie, czasem nawet bardzo źle, no ale co mam zrobić Nie cieszy mnie nic i koniec.
-
KARBAMAZEPINA (Amizepin, Finlepsin, Neurotop retard, Tegretol, Tegratol CR)
Mizer odpowiedział(a) na Michal78 temat w Stabilizatory nastroju
ja biore chyba z 500mg/h i nic chyba na razie jest do dupy. ale ogólnie z tym zatruciem... tegretol jest trucizna z alkoholem, straszną. Macie może jakieś wrażenie zdrowotne, jak np. problemy ze skórą, jakies wyniszczenie, albo wypadanie włosów? -
haaaj! pamietacie mnie? :D co u Was?
-
next friday- powoli sie rozkręcisz. tez nie pamiętałam, kiedy ostatnio tak beztrosko, tak normalnie szczerze sie smiałam. myslałam, że nie umiem, ale czasami się zdarzało. może głupia depresja, bierzesz leki? może kęp faktów Cię gryzie i zawiesza a nawet nie wiesz dokładnie co? może nie chcesz tego rozkminiać? Może ten ślub to presja podświadoma pt. "musisz się cieszyć"?< co zawsze wychodzi odwrotnie> nie wiem, opowiedz. ja wlazłam do szkoły dzisiaj i myslałam, że zemdleje, autentycznie, przykleiłam sie do ściany i wstrzymałam oddech, myslałam, że sie na tych szpilach zabiję, ledwo co oddychałam, co dopiero o mówieniu. mówieniu, mysleniu mówieniu, mysleniu, chodzeniu. musiało to za-je-biś-cie-wyg-lą-dać
-
Nie czytam juz tego. Wbija to w ziemię. nie ma obiektywizmu, więc wbija w dziwny subiektywizm niekiedy. Zastanawiam się: co tu są opisane za prawdy, których u siebie w świecie nie widzę? Może moja choroba mnie zaślepia? Prowadzi to do szukania dziury w moście. W niektórych literatutach można nawet rozpisać kobietę i mężczyznę na wzory chemiczne i inne bzdury. Wtedy robi się z nich samiec i samica, a miłość i nadzieja to chemia... relaksuje Was to? Szukacie w tym ospowiedzi? Odpowiedź znajdziecie w sobie przy dobrej terapii, to daje tylko wątpliwości, więcej pytań niż odpowiedzi zostaje. na dzień dzisiejszy moje zdanie
-
tak, i Darek napisze pewnie, że jest taki brzydki i wszystko jest brzydkie bo jest jego. Enjoy! Darek, facet musi tylko być ładniejszy od małpy, już potencjalna brzydota jest tu na ostatnim miejscu. ja jestem na anty. Ponieważ nie wywala się przed ludzi intymnych spraw. Kiedy siedzę np. w knajpie ze znajomymi, stoję w kolejce, jadę czymkolwiek... jest to krepujące dla odbiorcy, jakby wszyscy na około się całowali, to gdzie on ma się patrzyć, żeby przypadkiem nie poczuć się dziwnie? Mnie zawsze uczyli, że to nietakt. Na spotkaniach ze znajomymi gdzie co pięć minut ktoś się liże i zapada milczenie, każdy tupie i czeka az przestanie... niezręczne i tyle. Cmoknijcie, przytulcie, ale macanie boczków i lizanie- nie!
-
Dobra, jestem rąbnięta, nie ma co się od Was alienować ale to kurde niesprawiedliwe