Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mizer

Użytkownik
  • Postów

    876
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mizer

  1. Mizer

    nerwica mija!

    :D dzienki Ostatnio doszłam do wniosku, że ludzie tacy od tak z ulicy, np. moje znajome. To one z niektórymi odczuciami by sobie poradzić nie potrafiły Dlaczego? Bo ich widocznie zbyt rzadko doświadczają. Ha! Moje przyjaciółki same mi czasem zazdroszczą, że potrafię latać jak żużlem po mieście cały dzień i wieczorem wyjść na piwo No ;] I zapału do sportu siostra mi chwali. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:47 pm ] dodam- ewentualnie całe trzy dni wydawać kase tylko na fajki a na jedzenie i picie latać do sąsiadów na przeciwko pola namiotowego XD no i pogo, pogo, skakanie yaha !!!
  2. Tom- miałam tak. Psychologa i antydepresanty na pierwszy rzut. To nie może byc tak, że im bardziej sie odetniesz tym Ci lepiej. Psy to rozstrzelaj, mam to samo pamietam jak mnie kiedyś rano obudziła smieciarka u sąsiada to miałam cały dzień przerabany XD
  3. Gusia- hahaha XDDDD Zorki- ró-żę-w-us-ta!!!
  4. NnNn- idź na łąkę, zadupie, wiochę. Spacer z psem, bieganie Jak zadupia nie masz pod ręką to go poszukaj, przyda sie nie raz- nie wiem- ciemne okulary? Kiedy zaczniesz biegać to poczujesz, że coś robisz, nowy cel. Można złapać dystans, świeże powietrze. Nagradzaj się, szukaj przyjemności najpierw na zadupiach i lasach. Tam nikogo nie ma. Przełamiesz choćby taką głupotę jak lęk przed zapachem powietrza swierzego Masz moje błogosławieństwo, załuż topik, ja będe dopingować (i Wy też, nie? )! Dawaj!
  5. Nie masz depresji? Ewentualnie- może zdarza Ci się to przelotnie, sporadycznie. Czy cały czas? Ja kiedyś zrobiłam na przekur i spałam 17 godzin, co kawałek sie budziłam, ale gniłam ile wlezie. Potem doszłam do wniosku, że to mnie bardziej męczy niż funkcjonowanie. Skutek dobry. Urlopu zyczę
  6. Mizer

    Przytulanki w offtopie.

    Piotrek to coś za bardzo wyściskany za całokształt, teraz pora na 'wszystkich' Jako pierwsza wysuwam się ja
  7. tyle tu zdolniarstwa a nikt się nie prezentuje, ino ja w avatarach wystawiam XD ej, nagrałby ktoś jakies muzykopodobne czy muzyczne akcje swoje. A na tym przetańczyć chcę... to zazwyczaj jestem po kielichu i nawet nie wiem z kim tańczę
  8. no bo powiedzą, że agresorstwo sie tu na forum skupia przecież my jesteśmy indywidualistami, cudowni, inni, którzy przeciwstawiają się światu i walczą ze złem a nie kupa chama
  9. Takie wyładowania elektryczne. I to by była oczywiście tajemnica, że takie klątwy roztrzepane tam szykujemy
  10. Zorki- butami i to glanami! machnąć takim glanem to poleciałam kiedyś pod scenę i mało głową nie zawaliłam o perkusję Gusia- spiewaj! Zorki egen- panie proszą panów, dawaj!!
  11. Ano, miewałam. nawet z krzykiem się budziłam. Dlatego, że czułam jakąś nierozwiązaną sprawę a nie wiedziałam jak ją załatwić i odgarniałam ile się dało. Czasami tez było tak, że jak zasypiałam w wielkim dole po śnie mi przechodzą> to budziłam się po nocach, albo z tymże dołem do rana. Teraz robię tak, że przed snem planuję wszystko, żeby nie było tak, iż wstane rano i załamę ręce, bo jestem w kozim rogu. btw. masz depresję lub zaburzenia lekowe/natręctwa?
  12. Mizer

    nerwica mija!

    Mam nadzieję, o ile mnie za szybko starość nie dopadnie i głupie choroby, to może jeszcze coś zrobię na tym świecie JAK PLANOWALAM WSZYSTKO WSZYSCIUSIENKO ;D Thx, Marla
  13. Paulina15- pisz posty w odpowiednich tematach. Obrazeczek pod nickiem to AVATAR, możesz tu zamieścić co chcesz ino podetnij, bo muszą być 100x100 jeżeli chodzi o wielkość. I nie wiem co tam dalej. Ja mam od groma nauki, głowa mnie boli i chciałabym burzę, a ściślej mówiąc- poburza. Odwaliłam dzisiaj niezłą kaszanę i wypada się znormalizować, bo niezdrowe myslenie mi wchodzi. Róża- ja mimowolnie tracę zdrowie jak wchodzę do szpitala psychiatrycznego na kontrolę Ale wróciłaś cała i zdrowa bell- Twój tata wrócił pijany, to fakt. Co jutro w parcy- nie wiesz. Patrz na mój opis. Pieprzymy jutro, teraz jest teraz. Powodzenia życzę i wytrwałości, idź na piwo, poszłabym z Tobą, czasami mi brakuje sielańskiego trajkotania o głupotach bez obowiązkuów na głowie iprzykrości. człowiek nerwica- załamka? To powiem jedno. musisz znaleść koniecznie jakieś oderwanie- film, książka, spanie, forum... najważniejsza do tego jest św. cierpliwość, to jest relaks dla Ciebie a nie strata czasu co i tak nic nie daje. Motywacja dla Ciebie i chwilowe ukojenie. Ruszysz, zobaczysz. Z czasem będzie tego coraz krócej i coraz rzadziej. Powodzenia! Piotrek- w piatek tez mam ważne zaliczenie, potem jadę nad morze Także wszystkie męki
  14. CIALO liceum DUSZA muzeum Klniarnię? JESTEM ZA XDD
  15. Mizer

    nerwica mija!

    Chwalę się chwalę, łohohoho. 450 mg Ketrelu, 5 lat dobierania leków za mną, gożka prawda, że antydepresanty mnie tylko powalają, więc nic już depresją nie wytłumaczę Jest coraz lepiej, mam czasami jeszcze poczucie tego wyobcowania i lęk gratulowac lekarce, która mi objaśnia istotę problemu co drugą wizytę> W szkole sobie radzę - ba! nawet na wycieczke jade w niedzielę z pierwszymi klasami i 3 z mojej. A problem się silił przede wszystkim na środowisku szkolnym. bardzo często się przetaczał na nowe znajomości, potem przyjaźnie i dochodziło nawet do tego, że bałam się chodzić po ulicy, nawet moją rodzinę uważałam za zdradziecka ekipę. Bywa jeszcze czasami. Ale jestem optymistką i jakoś wierzę w to, że jestem wspaniała. Mimo tego, że czasami zrobię fatalne wrażenie. Bo już mnie to nie interesuje. Nie moja sprawa, absolutnie, liczy sie moje samopoczucie, to co myślą inni czasami jest śmieszne, stojąc normalnie u każdego można wzbudzić inne odczucia. jedni kochają, innym jestem obojętna, nienawidzić? nic na sumieniu nie mam. Nie wiem czy sie pogorszy czy nie, wiadomo jak to z tym jest- powraca. Wiem tylko jedno- na długo to mnie już raczej nie przytłoczy :D
  16. Mizer

    Przytulanki w offtopie.

    Ja się dołączam do trójkąta przytulającego Piotrka (powiedziałabym, że w sprawach matematycznych, ale może jeszcze sie przyda, bo dużo nie zrobił )
  17. jaskoleczka- tam, skończyło Też mam 18 lat świeżo skończone (sama bym powiedziała prędzej, że jestem 10 lat starsza) i też się upier*alam z tym podobnymi. Najgorsze jest to, że czas leci a ja nie biorę pełnymi garściami z życia. A jestem strasznie chciwa XD Bierz psychotropy. Mnie wyciągnęły. Po 5 latach dobierania (-_-) i jeszcze zwiększam, ale zyję i mam się dobrze. Powiedziałabym, że "wariatką" jestem od 14. roku życia. da się przyzwyczaić a i nikt o tym nie musi wiedzieć- z reszta- co w tym strasznego O.O mojemu poczuciu otwartości lekka odrębność na prawdę nie przeszkodziła. no, pomijając moją szkołę
  18. W gimnazjum na taniec towarzyski chodziłam XD Oporną była uczennicą, ale to z wiekiem przychodzi. a pogo to mogę trzy godziny pod rząd XD
  19. Yeah! genialna opcja rozrywkowa! tańczymy. kto tańczy?
  20. Piotrek- jutro wybierz się za spacer z zapałkami przez zboczewisko XD Szukaj atrakcji, szukaj. A dzień spędziłam skutecznie ;] Bałam sie go.
  21. Aha. Bo widzisz- ja nie miałam problemów w domu niby. Okazało się, że tata przestał na mnie zwracać uwagę i dorastałam w poczuciu, że mnie nie akceptuje, na miłość faceta sobie trzeba zapracować, ale jest to tak absurdalnie bezsensowne, że szkoda roboty, bo mi nie zależy. I szczypie to dopiero wtedy, kiedy robi mi się woda z mózgu w stosunku do jakieś męskiej osoby. Moge pogadać, ale kiedy idzie jakiś podtekst ja się czuję w zagrożeniu, bo nie umiem zapanować nad sytuacją, nie akceptuję owej sytuacji, bo gdzieś czuję, że znowu będę odrzucona. Ale kręcenie wyszło, dosyć na dzisiaj, bo mi sie na zwierzający wzięło. Jutro Wam się pochwalę jak ładnie pokonuję
  22. Zorki- tzw. modlitwa alkoholików- słyszałam.
  23. Mizer

    Przytulanki w offtopie.

    Przytulcie / kopa w dupę dajcie. Do nauki. Tutaj nie ma co przytulać. Tylko tyle, co na prawdę tak mi się fatalnie nie chce.... I sprawia mi to ból meczęński XD
  24. Kiedy miałam kazanie po zebraniu od mamy, że mam się uczyć to najpierw sie bałam, a na końcówce to planowałam czy aby sobie na spacer nie wyjść. Skutek taki, że siedze tu z Wami ;]
×