-
Postów
876 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mizer
-
Myszka- ja też myslę, że masz tu pole do popisu > Masz do wyboru- spotkać się i kopać drogę dalej albo sobie zamilknąć. Motorek i jazda!
-
Ja tez mam szczęście, ale nie chciało mi się kombinować. Miałam zawiły plan działań wagarowo-szkołowo-honorowy I się uprościł. Pojęczałabym sobie, dzień był i tak chujowy, ale nie gań dnia przed zachodem słońca.
-
A ja ide na wagary. facetka z biologii mnie opieprzy, że znowu wzięłam na łeb prace konkursową, a opóźnię ją o 1 dzień XD Nie lubie wagarować, bo nie lubię rodziców okłamywać... No aaale Zorki- Wspaniały, prawda? :D
-
Przytulam osoby piszące przez 10 poprzednich postów XD. Sama także o przytulenie nalegam
-
Bóle w skroniach. nawet sama nie wiem czy tak niezidentyfikowane, bo wyszło mi na EEG jakieś rozproszenie. Niewątpliwie boli gdy mysle tzn. rozmyślam, ewentualnie- pierwszy sygnał do ucieczki. Wszystko okej, dopóki nie zacznie ćmić, wtedy ewakuacja, bo nic ze mnie danego dnia nie będzie. Coraz rzadziej jest, z początku umiem pokonywać, ale rozwala mi cały dzień.
-
nie ma sprawy, do usług. Amy Lee- widzę, że teraz problem na dwie pary barków się rozkłada. Żyje się raz, daweeej! Ja jestem nieprzygotowana do szkoły. I ogólnie przemarnotrawiona przez długi weekend. Wyszłam się spotkać z przyjaciółmi, ale co jakiś czas się zawieszałam nie wiem czym. Szkoła? Ogólnie czuję się trochę bezwiarowo, do końca tygodnia najchętniej przesiedziałabym w śpiworze. <łoho! ambitnie!> I mam wrażenie, że zaraz wszyscy się zaczną czepiać, że nic nie robię, że nie zdam matury, że będę miała jakieś godziny nieusprawiedliwione, że nie zdam, a już najgorzej, że nawet jak się śmieję, to ludzie pytają, dlaczego mam zły humor 0.0
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Mizer odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
yyyyyyyyyyyyy.......................................... w pewnym sensie tak, ale nie chce -
Amy Lee- Rozpisz wszystkie wnioski na kartce. Poukładaj, dosłownie, schematami. Jak, będziesz wiedziała sama. Tzw. plan działania, plan tego, co chcesz osiągnąć. Nie martw się, że absorbujesz. Odwdzięczysz im się. Ewentualnie pozostaw to jednej zaufanej osobie, b. sprawdza się rodzina. technicznie awykonalne? To pozostaw czas technice, Ty się oderwij. Myślę, że jak to wszystko poukładasz, z gotowym planem działań bedziez spokojniejsza. I spokojnie. Ponownie polecam schemat chęci i celu :) :)
-
Ash- problem egzystencjalny. A ten schemat działa na każdym- zdrowym, chorym, itd. Taka sztuczka, zauważcie, że bardzo prawdziwa. Tylko się trzeba ustosunkować, mi pomaga. Darka też się tyczy schemat. Poza tym- Darek- ja też się zakochałam kiedyś tak, że na początku było obustronne zainteresowanie, potem zaczęłam się odsuwać od celu takimi głupimi myślami, nawet sama w nie ledwo wierzyłam, ale były one bardzo zaostrzone. I zbliżałam się niby, tak na prawdę uciekając. Popełniłam parę szczytów głupoty maskując to uczucie. Im bardziej mi zależało tym gorzej było. Teraz mam cudownego brata Gdybym miała powtórzyć tę cała głupią akcje ) gówniarz do potęgi. nawet teraz nie określe dokładnie zbiorowiska tych głupich sytuacji. Do boju!
-
ewik- bierz się za brata co by się chociaż tam pouśmiechał, konwersacja w takim stanie opetania ;p to trudna rzecz, wiemy wszyscy. Darek- ;] Ashley- jaki wniosek? im bardziej Ci zależy tym dalej cel. Zależeć musi- do pewnego stopnia. jeżeli przekroczy przerywaną linię to bedzie już tylko pętla na szyję. Obiesz sobie punkt numer 2 w razie porażki mniejszej lub większej, zaakceptuj fakt, że może pójść inaczej, czasami nawet niekoniecznie gorzej. Myslę, że poczujesz sie lepiej.
-
Ash? Jutro podrzuce Ci schemat ;3 wszystko wyjaśnia zazwyczaj. Ide spać
-
maturzyści! Przytulam!
-
Darek- co do postów. Może zmień nick, ewentualnie- nie po imieniu. Nikt sie nie kapnie. Znam to ja i cała reszta zakochanych Normalka. I Ty jesteś obiektywny? Czyimi Ty oczami patrzysz? Innych ludzi? Kto tu najważniejszy?????????? KTO????
-
Zaznaczyłam jedną opcję. A szkoda. Oprócz zdrady byłoby tego więcej. Przed bliskością- bardzo utrudnia, pisałam gdzieś na czym to u mnie polega i kiedy się ukazuje. lęk moralny ; lęk przed superego czyli własnym sumieniem; poczucie winy, wstyd- chciwa jestem widocznie. Szczerze? Najchętniej odpowiedziałabym, że nie wiem, bo nie znam źródła. Na prawdę.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Mizer odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witam. Mało wiem o nerwicy jako takiej. Ale objawy jakie wypisujesz (skacze mi wtedy ciśnienie, serce o mało nie wyskoczy z piersi, tracę oddech, mam wrażenie, że umieram, robi mi się gorąco, żeby za chwilę telepało mnie z zimna, trzęsą mi się ręce) zdają się nerwicone . czy to nie jest tak, że lęk przed chorobą jest do tego stopnia silny, że samo z siebie napędza dolegliwości te ze strony psychicznej? Nie jestem obeznana, jak już mówiłam, ale przejzyj topiki (np. Paniczny lęk przed chorobą, był jeszcze taki o chorobach urojonych- może też sie przyda) Rozumiem Cię jeżeli chodzi o taką bezużyteczność w stosunku do samej siebie i społeczności. Zostaw w tej chwili nadwagę, bo spokojnie wpadniesz w bulimię. Odchudzanie jest po to, żeby czuć się lepiej, ale człowieka nie zmieni- nie wychudnie się ze swojej osobowości ani lęków, 1 kilogram, dwa, 10... Wnętrze zostanie, możesz mi wierzyć. Znajomymi się nie przejmuj, odzyskasz optymizm, ale na pewno nie sposobem: idę tam, bo muszę, pokażę, że jest okej, udowodnię sobie, bo zaciśniesz sobie pętlę na szyi i nic nie zrobisz. Stopniowo. farmakoterapia nie bije. Dowiedz sie jak nawięcej, ja długo szukałam leku, wymeczyłam się okresem zanim zaczną działać (czasami dwa miesiące), fatalnie... ale mam swój, działa, przynajmniej trzyma mnie na baczność. Nie wiem co jezcze napisać :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Mizer odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Dżastinka- nie ma za co To ja się cieszę. -
Ja chyba pójde sobie porysować, dzięki za pomysł :] Ewa- rysowanie dużo daje. Każdą emocję mozna narysować na swój sposób i ją od siebie oderwać.
-
cinn- co to są te afirmacje? Cos mi świta, ale nie wiem czy to to.
-
Ash- XDD czym sie rozni tpsa od wibratorow? nie wiem ;p tpsa to prawdziwe chuje No jutro nowy odcinek Naruto. No a dzisiaj Blitcha. Łe, Blitch jest głupi najwyżej sobie na YouTube obejrze. Ja nie mam tego kanału. jade metrem,aż tu nadle zatrzymaliśmy sie między stacjami, cisza sie nagle w wagonie zrobiła... a jeden kolo"gume złapaliśmy" Stacja. Na ławce siedzi blondynka, nieopodal stoi brunekta. Nagle podchodzi do brunetki jakiś gościu i mówi: "Sprawdź czy Cie nie ma w domu" Brunetka poleciała sprawdzić. A blondynka na to: "Ale ona głupia. Ja bym zadzwoniła".
-
znowu Anglia kogoś rozdzieliła? Ewa- trzymaj się i krzycz
-
cinnamon i Amy- mam taki sam instynkt. Alko bo ja dążę, albo uciekam. tak samo zastanawiam się jakby to było w związku. jeżeli chodzi o znajomości- znaczne utrudnienie, dlatego występuję stadnie, zaprzyjaźniam się stadnie, bo nie chcę mieć relacji z osobami na które predzej czy później wypuszczę przeciwciała. Albo ja ucieknę albo owa osoba.
-
Zorki- tymbardziej Cię przytulam XD Ashley- Ciebie przytualm i nie smuć się, trzy tygodnie... i będzie genialnie. Dedykuje stukanie deszczu w Łowiczu specjalnie dla Ciebie
-
Dialog: Ja: napiszesz ile umiesz. Siostra: Weź! Ja nie po to się tyle uczyłam, żeby spaprać! ja: A napiszesz to co nie umiesz? Duzo umiesz, widze przecież! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:49 pm ] Maturzyści. Do boju. Angielski! Spać i jutro trzymac się na nogach, żeby nie nawalić bydżys, tzn. bigosu!
-
Miłego dnia. U mnie deszczyk pada słonko świeci.
-
Daaarek Pozwolisz, że siebie zacytuję: Nie zaszkodzi, jak zrani to trudno, co Ty jutro umierasz? Bedziesz miał więcej doświadczenia, a to jest krok do przodu, jej nic się nie stanie, Tobie pomoże, bo w życiu się nie zabierzesz za delikatne sprawy. > A niska samoocena przechodzi na rzeczywistość. To po co niska? DAREK! JESTES WYJATKOWY! DAREK! Więc rób jak uważasz