sebastian86

biore amitryptiline i spamilan. wiec to nie sa SSRI , ale moze kazdy antydepresant wywoluje u mnie takie objawy pulsujace. jest to na tą chwile glowny moj problem ktory nie daje odpoczac...

czy ktos wie jak zmniejszyc objaw tetnienia/pulsowania w glowie ?, do tego dochodzi falowanie i przelewanie sie jakby wewnatrz mozgu...leki przeciwbolowe zawiodly.

ja ostatnio duzo witaminy C suplementowalem w dawce powyzej 1 g, do tego nadal lykam B3 w dawce 500 mg ,suplementy sie bardzo przydaja jak sie ma duzo objawow somatycznych

lykalem b kompleks pewnej firmy na F w niebieskich opakowaniach. byly tam wszystkie witaminy b w dawkach mocno przekraczajacych ogolne zalecenia dietetykow, nie pamietam dokladnych liczb

czy takie codzienne tętnienie w glowie z falowaniem to moze byc cos innego niz nerwica?

odswiezam temat , wciaz sie męczę z tym dranstwem...psychiatra nie uznal za stosowne wypisac mi cos na to. nie da sie funkcjonowac normalnie z tym czyms...

jakie to byly dokladnie dawki?

ja biore wit C 1000 trzy kapsulki dziennie, wczesniej jeszcze b kompleks 4 kapsulki dziennie. do tego soki kiszone.czuje troche wiecej odpornosc ale niepokoj i niski nastroj nie mijają

czy z takim silnym tetnieniem w glowie powinienem leciec na SoR?

a jak z zyciem zawodowym?

hej, ja zagladam, w czym moge pomoc?

objaw nie mija mimo łykania mocnych lekow przeciwbolowych. co robic? to jest bardzo wyczerpujące...

bede jeszcze probowal suplementow jakichs , cos na bazie rozenca gorskiego np

kochani fobicy jak wam idzie szukanie pracy albo wytrzymywanie w zawodzie ktory teraz wykonujecie? ja mam ogromny problem ze znalezieniem oferty na ktora bym wyslal swoje CV...

ja mam cisnienie w normie zwykle. dostalem ostatnio od lekarza pierwszego kontaktu lekarstwo propranolol accord ktore niewiele pomoglo wiec pare dni temu doktora wypisala mi Rantudil Forte i tez nie czuje jeszcze efektu.

czy ktos zna sposob na ten objaw w tytule?

zrozumienie lęku spolecznego przez osoby zdrowe to rzadko sie zdarza. ludzie duzo latwiej rozumieją lęk przed windą albo ciemnoscią...sam slyszalem teksty typu "a czego tu sie bac, toc to sami swoi "

a u mnie po 13 latach konca nie widac...boje sie ze to utrwalone jest w mozgu juz

mi pomogly leki bardziej od terapi. no i trenowanie rozmow.ale pewnie zawsze bede osoba niesmialą.

znow mnie zaatakowalo ,duzo mocniej niz ostatnio...towarzyszy temu ucisk glowy...znacie jakies dorazne srodki na to?

w normie. badania mozgu tez mialem w normie.biore vinpoton ale nie pomaga...

o dziekuje za odpowiedz po 8 latach hehe

jak mozna sobie poradzic z objawem jakby pulsowania ,bicia czy odbijania w glowie? nie jestem pewny czy to objaw nerwicowy.to przeszkadza w odpoczywaniu...

na komplementy też jestem "odporny "...wkurzające to

no oczywiscie ze w przeszlosci.