Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hans

Użytkownik
  • Postów

    3 747
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hans

  1. Wiesz, ja uważam, że go tam nie było, bo nie istnieje, ale, nie chcę Ci wmawiać nie Twoich słów, pisałaś lub ktoś tu pisał, że on jest wszędzie i wszystko widzi, więc z nimi był z punktu widzenia wierzącego. Żeby tę wiarę w obecność przychylnego żołnierzom boga wzmacniać, w Wehrmachcie pracowali kapelani. Wielu żołnierzy było przekonanych o tym, że bronią chrześcijańskiej Europy przed niewiernymi bestiami ze wschodu i poniekąd tak w istocie było. I teraz zakładając, że istnieje sąd ostateczny, jakie wyroki dostaną polegli Niemcy, było nie było męczennicy za wiarę? Swoją drogą to nie pamiętam, żeby Hitler z KK wystąpił, co więcej, wprowadził podatek na tenże, który ostał się po dziś dzień. Ty za to dokonujesz manipulacji, bo napis gott mit uns miał znaczyć, że Bóg jest po stronie wojsk niemieckich (co było być może szyderstwem oznaczającym, że Bóg jest po stronie silniejszego, podobnie jak szyderstwem był napis na bramie Oświęcimia). Następnie uzasadniasz, że napis ten miał sens, tym, że według wierzących Bóg jest wszędzie. Ale to, że Bóg jest wszędzie, nie znaczy według wierzących, że jest sprawcą wszystkich działań czy że popiera wszystkie czyny ludzkie i nie był z hitlerowcami w takim znaczeniu, w jakim zrobili te napisy. Zestawiając te dwie rzeczy dokonujesz właśnie manipulacji, a jeśli to nie jest manipulacja, to po prostu jakiś splot bredni. Udajesz, że przyjmujesz logikę osoby wierzącej (albo co gorsze rzeczywiście Ci się tak wydaje), ale w istocie to, co piszesz, nie ma z tą logiką nic wspólnego, a dokładniej mówiąc jej urąga. Podaj proszę przykład wartości chrześcijańskich, jakich bronili żołnierze niemieccy. Ja nie dokonuję manipulacji tylko pytam co z tymi ludźmi, którzy jak wierzący walczyli tam froncie, wierzyli, że mają pomoc boga. Odstawiam na bok okultyzm partyjnej góry, bo lud sobie, a dygnitarze sobie. Na popracie moich tez wstawię treści przysięgi Wehrmachtu: i SS: gdzie wiadomo co oznacza słowo "Gott", a te za po nim nie świadczą o tym, że to jakaś przysięga odrzucająca boga.. Oczywiście w każdej grupie są nieszczerzy czy wątpiący, ale co z tymi szczerymi, jak Kurt Reuber, autor obrazu, który bardziej oddziałuje na mnie niż wszystkie filmy i wspomnienia z oblężonego Stalingradu: Co do wartości chrześcijańskich to wartości mogą być dodatnie i ujemne, w zależności jakie wartości w danym czasie dana wspólnota chrześcijańska wyznaje, bo to ludzie tworzą wspólnotę i wartości, których bronią. Mi się nic nie wydaje, jeśli robię pewne założenia, to opieram się na logice faktów, o której wcześniej wspominałem. Nie wiem, czy ta sytuacja jest trudna do oceny, w sensie osądu moralności jednostki, ale gdybym dostał do oceny ateizm państwowy któregoś z krajów i moralne zepsucie jednostek, dla których tenże ateizm jest wyznacznikiem postępowania, to nie zawahałbym się przed potępieniem czy wyrażeniem aprobaty dla działań, a Ty, odnoszę wrażenie, że traktujesz wspólnotę jako jeden niepodzielny organizm, gdzie atak na jednego członka jest atakiem na całą wspólnotę, a członkowie, którzy pobłądzili, są wygodni ukryci pod dywanem - patrz sytuacji prostego, wierzącego żołnierza w armii III Rzeszy.
  2. Ja tutaj nic o pedofilach i mordercach biorących chrzest przed śmiercią nie pisałem! Teraz przeczytaj moje posty jeszcze raz dokładnie o zwróć uwagę na zwroty takie jak: - pisałaś lub ktoś tu pisał, że on jest wszędzie i wszystko widzi, więc z nimi był z punktu widzenia wierzącego. - zakładając, że istnieje sąd ostateczny Założenie jest wg Ciebie zdaniem twierdzącym, jasno określającym poglądy autora. :) Idąc dalej, pokaż mi to palcem, gdzie pisałem, że bóg steruje działaniami żołnierzy? Nawet sam mógłbym się pokusić o wskazanie takiego miejsca, ale moja, a zarazem faktyczna logika tego przekazu była biegunowo odległa od wniosków, do których doszłaś.
  3. Pisałaś wcześniej o napisach na czole i machaniu siekierą, dla mnie tyle samo wynika z chrztu. Argumentum ad Hitlerum miało drugie ostrze, to co, teraz ad personam?
  4. refren, nie dałem czadu, tylko ZSRR chciał zanieść rewolucję krajom zachodnim, a oficjalną "religią" ZSRR był ateizm państwowy, który to ateizm wpajali swoim obywatelom. Jak pokazała historia ZSRR nie zrezygnował ze swoich planów strategicznych i nadal chciał sięgać po Atlantyk i prędzej czy później nastąpiłby atak na III Rzeszę. Doszedłem dlatego do konkluzji, że żołnierz niemiecki bronił wartości chrześcijańskich, wszak gdyby oficjalna linia NSDAP była podobna do tej z ZSRR, to z klamer usunięto by "Gott mit uns", z Wehrmachtu wydalono kapelanów i nie odprawiano by mszy polowych. Taka jest logika faktów. Zresztą opisywałem przypuszczalny punkt widzenia prostego żołnierza i sąd nad tym żołnierzem mi chodzi. Podsumowując, wstawmy w miejsce III Rzeszy państwo X, w miejsce ZSRR państwo Y, nie zmieniajmy sytuacji światopoglądowej i niechlubnych dokonań każdej ze stron i co wtedy z takim poległym żołnierzem. I nie, nie chodzi mi o to, żeby zdyskretydować/zdenerwować Rozmówczynię, tylko chodzi mi o pogląd na pewne sprawy/ludzi, którzy są wrzuceni do jakiejś szuflady, a gdyby się im bliżej przyjrzeć, to może są zbyt niewygodni? To, że Zachód od lat 30. zaczął zdawać sobie sprawę, że trzeba zbudować przeciwwagę Stalinowi w Europie to już inna kwestia, niepasująca do tego wątku. Ja nigdy i nigdzie poza Zuchami nie wstępowałem.
  5. Wiesz, ja uważam, że go tam nie było, bo nie istnieje, ale, nie chcę Ci wmawiać nie Twoich słów, pisałaś lub ktoś tu pisał, że on jest wszędzie i wszystko widzi, więc z nimi był z punktu widzenia wierzącego. Żeby tę wiarę w obecność przychylnego żołnierzom boga wzmacniać, w Wehrmachcie pracowali kapelani. Wielu żołnierzy było przekonanych o tym, że bronią chrześcijańskiej Europy przed niewiernymi bestiami ze wschodu i poniekąd tak w istocie było. I teraz zakładając, że istnieje sąd ostateczny, jakie wyroki dostaną polegli Niemcy, było nie było męczennicy za wiarę? Swoją drogą to nie pamiętam, żeby Hitler z KK wystąpił, co więcej, wprowadził podatek na tenże, który ostał się po dziś dzień.
  6. Ale za to żołnierze Hitlera nie byli na froncie samotni tak jak czerwonoarmiści, bo zawsze bóg był z nimi.
  7. Hans

    Oceń Muzę

    6.5/10, stal i noże tylko z Solingen. http://www.youtube.com/watch?v=-Oh8K5tTcig
  8. Hans

    Oceń Muzę

    6/10, mają lepsze kawałki w swoim dorobku.
  9. Bonus, wiesz, z tym chodzeniem do kościoła, to trochę jak z tym eksperymentem, w którym małpy siedziały w klatce.
  10. Hans

    Oceń Muzę

    3/10, jakoś mi nie przypadło do gustu.
  11. Bianka78, kibice Polonii walczyli między sobą.
  12. Tak mi się przypomniało dla rozluźnienia jak w podstawówce życzyliśmy komuś źle to mówiliśmy "Allahu Allahu spuść na X dachówkę z dachu". To trochę pasuje do tej wypowiedzi o mocach boga, gdyż raz było mówione, że stworzył świat i olał wszystko, dalej nie ingerując, a potem, że ingerował, respawnował ojca Pio po rozmaitych lokalizacjach, mieszał w puli genowej, a najlepiej wszystko podsumować, że tak a tak robił, a my tego i tak nie zrozumiemy.
  13. Nie wiem czy to taka nowa mitologia? Raczej z punktu widzenia pewnych kręgów, przepraszam za wyrażenie, wisienka na torcie, który składa się z Nocy Teczek, światowego spisku, zmowy przy Okrągłym Stole itd. To jest jak dowód dla tych, którzy powątpiewali lub w swojej wierze nie byli mocni, na to, że istnieją siły zła i muszą zewrzeć szyki aby dać im odparcie. Ja nie twierdzę, że nie istnieją machinacje, rozgrywki zakulisowe, ale jak już gdzieś tu kiedyś pisałem, jesteśmy za mali, by na nas wszyscy wkoło tak nastawali, a pewne kręgi kreują Polskę i Polaków na jakiegoś Winkelrieda narodów, który jest najważniejszy i jako ten najważniejszy najbardziej narażony na ataki sił nieczystych.
  14. Hans

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=nwBbMXYDsXw][/videoyoutube]
  15. Hans

    kamczatka-wiezienie

    Zamiast pisać 'kamczatka", było napisać, że chodzi o ZK na Grochowie.
  16. Kolejny raz chodzi o słowo, a w zasadzie słowa klucze czyli "interpretacja" i "łatwo". "Łatwo" - nakreślić skąd się wzieliśmy i gdzie podążamy, wpleść w to historię ludów i postaci, okrasić moralitetami i jest gotowy, spisany fundament wiary, na którym fundamencie katolicyzm dobudował potem swoje gmachy w zależności od potrzeb i czasów. "Interpretacja" - tu przypomniał mi się kawał o wywiadzie i słoniu, ale można też wróżyć z fusów, a że były to czasy odbierające rzeczywistość bardziej ogólnie, bez takich specjalizacji jak obecnie, to można te dzisiejsze specjalizacje dopasowywać do tego co napisane w Biblii - i tak to się robi przykładowo w tym wątku. Jeżeli nie trzymamy się ściśle tego co napisane, to po co w ogóle czegokolwiek się trzymać, skoro mnogość interpretacji i sama treść Biblii blednie przy tym, co naukowo zostało ustalone?
  17. Hans

    Lobby homoseksualne

    refren, zawsze sprawy medialne obchodzą (niezainteresowanych) bardziej, niż te, który w tym wypadku rozkładają się po użytkownikach, których zapewne jest 1000 albo więcej na każde niesprawiedliwie odebrane dziecko.
  18. Hans

    Lobby homoseksualne

    Ja bym nie cenzurował. Cenzura i represje tylko umocniły kościół w PRL i potem wszedł poniekąd na miejsce partii w III RP.
  19. Hans

    Lobby homoseksualne

    carlosbueno, słuchanie imamów z pewnością. Hitler pisał w "Mein Kampf", że przemówienia wielokrotnie mocniej oddziałują na masy niż słowo pisane, a pisze książkę dlatego, by powstał jakiś fundament ideologii. Ale do tego doszli już wcześniej Żydzi i inni. Wszak te ludy, który opierały się tylko na przekazach ustnych i nie znały pisma w jakiejś rozwiniętej postaci, musiały ustąpić lub przekształcić się w te, które opierały się na księgach.
  20. Hans

    Lobby homoseksualne

    co do biblii to bym ją ocenzurował a koran umieścił na liście ksiąg propagujących nienawiść tak jak np mein kampf. Na świecie jest pełno kretynów interpretujących po swojemu tzw księgi święte nigdy nie wiadomo co takim strzeli do głowy i zaczną szerzyć nienawiść i zbrodnie w imię religii i jeszcze państwo im przyklaśnie w ramach tolerancji religijnej. "Mein Kampf" to w większości taki biurokratyczny bełkot, tylko to, co potem nastąpiło rozsławiło tę książkę, która sama w sobie ani ciekawa ani kontrowersyjna. Chyba jedynie jakaś mała grupka odbiera jej treść na poważnie. Na studiach kiedyś wyciekło, że posiadam egzemplarz i namiętnie pożyczali ode mnie i ci z lewa i ci z prawa, po czym oddawali zawiedzeni zawartością.
  21. Z koniem który mówi.
  22. Hans

    Lobby homoseksualne

    refren, ja Ci nie wyjaśniam przyczyny homoseksualizmu, ani nie precyzuję na jakich zmianach w mózgu mają się skupić badacze, tylko nakreślam metodologię badań, mającą dać odpowiedź. Co do której to metodologii uznałaś, że jest niemożliwa.
  23. Hans

    Lobby homoseksualne

    Jasne, bada się mózg płodów homo, bo wiadomo już, że są homo i bada się ich podwzgórze, żeby dowieść, że to wrodzone... Bada się wybraną próbę płodów, w której statystycznie powinny znaleźć się płody, z których 'wyrosną' homoseksualiści. Jeśli jakaś aktywność/cecha X występuję w podwzgórzu/mózgu/organizmie płodów, z których potem wyrośli homoseksualiści, to można założyć, że aktywność/cecha X może determinować homoseksualizm osobnika.
×