Hans

Skoro Nikel baka to ja chcę zabakać wraz z nim.

Zgadzam się, bardzo dobry film. Z bałkańskich klimatów mogę polecić "Lepa sela lepo gore".

[videoyoutube=bQkB-WWzsbg][/videoyoutube] -- 28 Nov 2014, 19:45 -- [videoyoutube=AuGWNshGM64][/videoyoutube] Kto zna polski cover tej piosenki może sobie wpisać małego plusa. -- 28 Nov 2014, 21:36 -- [videoyoutube=40MJynqi4v0][/videoyoutube]

Myślałem, że na Upainie nic mnie już nie zaskoczy, w końcu banderyzm i UPA to jedna z najgorszych rzeczy jakie spotkały ludzkość, ale srogo się myliłem. Podczas marszów z okazji pierwszej rocznicy UPAmajdanu banderowcy wynieśli na sztandary Oskara Dirlewangera, typa, który swoim zachowaniem budził odrazę nawet wśród nazistów. Więcej o bożyszcze banderowców tutaj - http://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar_Dirlewanger A tutaj film, na którym w okolicy 2:30 widać Dirlewangera wyniesionego na sztandar i jego fanów. [videoyoutube=R2pk0MsuVd0][/videoyoutube]

Pies. Marihuana czy piwo?

Ale ma lufę, jak komin "Batorego"!

Kaczyński to nikt więc niż banderowiec chodzący na łańcuchu innego banderowca, Schokoladen-Führera Poroszenki.

carlosbueno, oni powiedzą wszystko, byle tylko dopchać się do koryta i napychać kabzę. W sumie to jak tak się zastanowię, to lista tych, których bym pogonił (najlepiej na Ukrainę), byłaby nieco dłuższa - starych dziadów z PKW, starych dziadów z uczelnianych stołków, biurwy. Przydałaby się jakaś rewolucja, żeby można sobie było bezkarnie np. do jakiegoś urzędu miasta wtargnąć i lać urzędasów. Rewolucja pożera swoje dzieci, ale czego się nie robi dla chwili przyjemności.

lucy1979, Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale od czasu talibów w Klewkach i wydarzeń w Pont-Saint-Esprit już im zwyczajnie nie wierzę.

Wypraszam sobie, jestem z prowincji i jestem człowiekiem światłym. Poza pogonieniem Wałęsy, banderowców, Kaczyńskiego i jeszcze paru innych z różnych partii nie goniłbym nikogo innego.

[videoyoutube=4hD8Hk2stWA][/videoyoutube] -- 22 Nov 2014, 21:11 -- [videoyoutube=z5rRZdiu1UE][/videoyoutube]

Chodziło mi o to jaki jest Twój stosunek to Twojej seksualności. Masturbacja może nie jest seksem w dosłownym rozumieniu, ale dotyczy sfery seksualnej, obniżania poziomu napięcia. Ciekaw jestem jak to postrzegasz czy bardziej jak czujesz i czy w ogóle (mniemam, że nie jesteś jednak aseksualna)? Czy masturbacja to dla Ciebie coś normalnego, czy się tego brzydzisz? No bo ja tak postrzegam świat, że najpierw jestem ja z moją seksualnością, a potem jest seksualność partnerki i gdy wszystko się zgra, dopasuje, to wtedy jest ok. A gdy sam ze swoją seksualnością jestem niepogodzony/coś jest nie tak, to wtedy najlepsza i najbardziej rozumiejąca moje potrzeby partnerka nie będzie mnie w stanie zaspokoić, a ja jej, bo jak mam rozumieć jej sferę intymną, skoro nie rozumiem/ nie akceptuję swojej - i tu może pojawić się lęk przed seksem/zbliżeniem z mężczyzną. Nie pamiętam, ale chyba Ci kiedyś pisałem, że warto, żebyś poszła na terapię i jeśli trafisz na mądrego terapeutę to otworzą Ci się oczy na wiele spraw, a poprzez pracę nad sobą jeszcze lepiej te sprawy zrozumiesz. Ja wróciłem na terapię i jestem bardzo zadowolony. Na zakończenie to fajna by była jakaś bibliotekarka, ale wszystkie wysokie i szczupłe kobiety w okularach i stylowych spódnicach wchodzą w grę.

Ja pamiętam wczasy w Bułgarii, a miałem wtedy 3 lata i stary skąpiąc kasy kupił mi najtańszego kawowego loda, zatrułem się i zarzygałem w nocy cały namiot.

... tak jak zima w La Paz.

Trochę jakbym czytał o sobie. Ja w drugiej klasie podstawówki wysunąłem teorię, że jest 10 planeta Układu Słonecznego (nie wiem jaki jest teraz status Plutona), tylko ma wielką orbitę i nauczycielka zrobiła wielkie oczy. Interesowałem się wtedy (przedszkole, klasy 1-3) dinozaurami, kosmosem, Podobnie jak Ty czytałem encyklopedię, wiersze, ale potem zgłupiałem na przełomie 6 i 7 klasy i zaczęły dawać o sobie znać na dobre zaburzenia osobowości - alkohol, fajki, narkotyki, drobne przestępstwa, awantury w domu, w głowie ciągły bilans co złego mi świat zrobił, szukanie zemsty na społeczeństwie itd.

Poważny temat i ja poważnie pytam, bo z tego co piszesz to nie boisz się przyjemności, a samców, a może "bać się" to złe słowo, tylko świeżo obudzona/długo tłumiona seksualność potrzebuje chwili czasu i odpowiedniego partnera na początek.

detektywmonk, jacy Niemcy? Ten jeden bidulek zasiadający w Sejmie z Mniejszości Niemieckiej to nawet jak by bardzo chciał coś dobrego zrobić, to go reszta debili zaraz zasypie swoimi głupimi pomysłami.

A sama ze sobą nigdy nie próbowałaś? Wtedy byś wiedziała czy jest przyjemnie czy nie, a partnera zawsze można dobrać/przeszkolić.

[videoyoutube=djuc0kg97yo][/videoyoutube] -- 21 Nov 2014, 21:56 -- [videoyoutube=h0P6coCFM6o][/videoyoutube] -- 21 Nov 2014, 22:36 -- [videoyoutube=HrA1vbTCY6w][/videoyoutube]

Arasha, baba z wozu, funtów więcej!

Wpisuję sobie dużego minusa do zeszytu dla pracowników, bo dałem się nabrać na tytuł rodem z Wirtualnej Polski.

detektywmonk, funty brytyjskie.

Ciesz się, że nie trafiłeś na żeńską wersję Ferdka Kiepskiego, bo by i po rentce było! Ja uważam, że wszystko jest dla ludzi, portale randkowe również i jak ze wszystkim co jest dla ludzi trzeba uważać i kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie dysponuję danymi statystycznymi, ale ciekawe ile par poprzez takie portale powstaje i jak im się wiedzie w porównaniu z tymi, które zawiązały się w, powiedzmy, bardziej tradycyjny sposób. Jak czytam, że są tam różni szaleńcy i kłamcy to zastanawiam się, czy w realnym życiu, podczas poznawania kogoś "na żywo", ludzie mają aparat rentgenowski w oczach i widzą wszystkie ukryty wady. Myślę, że portale randkowe to znak naszych czasów, tak jak komórki, portale społecznościowe i inne instagramy. Dla tych, pamiętających jeszcze czasy sprzed masowego internetu, może się to faktycznie wydawać dziwne i odbiegające od tradycyjnych metod poznawania partnerów/partnerek, ale młodzież to pływa w tym pewnie jak ryby w wodzie.

To jednak jaja z tym liczeniem głosów. Myślałem, że wyniki już w środę były, bo słabo się tematem interesowałem, ze względu na to, że sam nie głosowałem. Przypomniałem sobie ugrupowanie, które zawsze ma mój głos, tylko mieszkam nie tam gdzie trzeba. Gdybym był mieszkańcem Opolszczyzny, to głosowałbym na Mniejszość Niemiecką.

Nicholas1981 ma rację. Są dwa dni w ciągu całego życia, w których nie możemy nic zrobić, to "jutro" i "wczoraj". Ale powodzenia i trzymam kciuki.