Hans

SSRI i można nie mieć ochoty. Wracając do tematu to czy oni wszyscy tacy zdrowi? Im dłużej żyję to bardziej przekonany jestem, że oni są niezdiagnozowani, a nie zdrowi. Ja bym chciał normalne dzieciństwo, normalny okres dojrzewania, nie chciałbym mieć nieleczonego PTSD, chciałbym móc tworzyć normalne relacje z ludźmi i móc łatwo dostrzegać jakiś nadrzędny cel tego wszystkiego, a nie żyć w przekonaniu, że ja i cały świat nie mają sensu, a tylko hedonizm to coś fajnego.

[videoyoutube=EnXOn-wyD48][/videoyoutube]

refren, a spędziłaś choćby jeden dzień z osobą, która nie jest już w stanie wstać i wykonać koło siebie podstawowych czynności dotyczących higieny? Ja widziałem na twarzy takiej osoby spokój i pewien rodzaj hmm nie wiem czy radości, ale z pewnością ulgi, gdy wiedziała, że koniec jest już bliski - była to faktycznie kwestia godzin. Nie wmuszałbym w nikogo eutanazji, ale sam chciałbym mieć taką możliwość, gdy fizycznie lub psychicznie nie dawałbym już rady.

To nie jest głupi pomysł! Powinniśmy wszystkich skazańców, wewnętrznych wrogów (patrz banderowska V kolumna, Banderosław Kaczyński), przygłupów (patrz Wałęsa) wysyłać na Ukrainę bez możliwości powrotu. Tak dawniej do Australii chyba wysyłano szemrany element i było dobrze, tutaj też by się to sprawdziło.

refren, ja bym wolał taki akt łaski niż leżenie i bycie ciężarem dla otoczenia. Mimo całego mojego egocentryzmu jestem w stanie tak właśnie myśleć o sobie jako o ciężarze, który inni musieliby dźwigać, a co dopiero, gdyby ich nie było? Ale takie luksusy jak eutanazja to do nas prędko nie zawitają.

Ja się z tego przybywającego dnia nie cieszę. Tak to się fajnie szybko ciemno robiło, widać było mniej wszystkiego, całego tego bałaganu i dziadostwa a i ludzie tacy fajni bezkonturowi po ciemku się wydają, a w ciągu dnia widać te ich smutne albo zawistne twarze...

detektywmonk, życzę Ci wszystkiego dobrego, żebyś nadal spokojnie rozwijał swoje pasje i poszerzał swoje zainteresowania związane ze zwierzętami i otaczającym nas światem. Życzę Ci również wielu ciekawych tematów na forum, które lubię czytać i w których lubię się wypowiadać.

carlosbueno, zamiast coś pomyśleć, jakąś agroturystykę otworzyć, miastowi to teraz za tym szaleją. Pomyśl - jajecznica na śniadanie 50 zł, godzina jazdy na osiołku 100 zł, możliwość potaplania się w błocie 200 zł/h. A oni nastawienie mają takie, że im więcej z nich zedrzesz, tym się potem na tych swoich miejskich strzeżonych osiedlach lepiej będą czuli. edit: U mnie w weekend to się nie mogę na wsi opędzić, tak mnie o drogę na zamek turyści z Krakowa pytają, muszę zacząć opłaty pobierać, bo widać, że na bogato idą, w stroje przynajmniej jak w Alpy poubierani. A tam na górze, gdzie stoi zamek, to jakaś baba normalnie w stodole sklep otwarła i ziemię trochę na parking wyrównała i kosi kasę.

Moja metoda da pozytywne doznania tylko jeśli będzie stosowana przez osobę brzydzącą się spermy. Brzmi coraz ciekawiej, ale da się tak bez spermy? Czy ta sperma jest jakoś odsysana, tak, aby było jak najmniej kontaktu z ciałem?

khaleesi, ale to może jakiś fajny sposób, dający nowe doznania, może chciałbym spróbować. Ty go nie możesz zastosować, więc nie zabraniaj innym.

To jest nie fair, mark123 powinien przynajmniej pisać "ciepło" i "zimno", żebyśmy wiedzieli, czy się zbliżamy czy oddalamy od tego tajemnego sposobu.

A może w jakiej specjalnej spawalniczej rękawicy? Jest sterylnie i nie ma kontaktu fizycznego.

Teraz nas wezmą w dwa ognie - islamiści z zachodu i banderowcy ze wschodu, a od środka będzie atakował Banderosław Kłamczyński. Powinniśmy go dlatego jak najszybciej wysiedlić na Ukrainę, żeby przynajmniej znać kierunek, z którego przyjdzie zagrożenie, a tak to może zaatakować w każdym mieście w najmniej spodziewanym momencie.

[videoyoutube=IDZqmF3zS04][/videoyoutube] Stale chodzi za mną ta piosenka. Jak sobie jeszcze pomyślę, że była w tak genialnym filmie jak "Goodfellas"...

[videoyoutube=P6ox2HUMbz4][/videoyoutube] Chociaż chciałbym się zakochać, ale tak z głową i z wzajemnością. Tylko czy to w ogóle jest takie coś?

Ostatnie posty, które się tutaj pojawią można by spiąć kawałem o waginie/wargach sromowych i śledziu.

Od Czechów można uczyć się nie tylko spokojnego stylu życia, ale też wyjątkowo trafnych i ciętych opinii - http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/prezydent-czech-przypomnial-o-antypolonizmie-bandery http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/prezydent-czech-z-ukraina-cos-jest-nie-tak - ja bym powiedział, że z Ukrainą jest bardzo nie tak. -- 26 Jan 2015, 19:14 -- Prawda powoli wychodzi na jaw: http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/sledczy-z-ukrainskiego-msw-pierwsze-ofiary-majdanu-nie-zginely-z-rak-milicji

[videoyoutube=IDZqmF3zS04][/videoyoutube]

bittersweet, też myślę, że w mężczyźnie nie ma się co zepsuć, a jak się zepsuje to można to naprawić piwem, meczem i kolegami. refren, szkoda. Zawsze możemy w tematach o religii zaszaleć, mimo tego, że zarzekałem się, że nie będę.

Po prostu, oczywiście czysto teoretycznie, wydaje mi się, że jeśli mężczyzna ma doświadczenie z kobietami i, że tak powiem, ciekawość poznawczą, to może dojść do lepszej znajomości kobiecego ciała i kobiecych reakcji niż niejedna kobieta. Tak samo jak, sorry za porównanie, ginekolog lepiej się zna na pochwie niż jego pacjentka. No właśnie, z akcentem na "niejedna", a ja myślę wielkoskalowo, z wyciągnięciem średniej znajomości dla obu płci. Taki ginekolog to się uczy 6 lat na studiach, potem z 10 na specjalizacji, a i tak stale media donoszą, że ten czy tamten się nie zna na rzeczy.

Doktorzy Kościoła to mają ustawowy zakaz ręczniaka, a gdzie tam dopiero wiedza o ciele kobiety. Ale jak zawsze teoria teorią, a praktyka bywa inna.

refren, skąd wiesz?

Zgadza się, czasem się nawet zastanawiam jakby to było być kobietą i kochać się z inną kobietą. Nikt tak dobrze nie zna kobiecego ciała jak druga kobieta.

Zajebiste Riki Tiki!!!

bittersweet, to, że ciemno to na plus, łatwiej może do jakiej okazyi dojść. Ja się zapuściłem, ale od grudnia chodzę z kijami, póki co mam półgodzinną trasę do zrobienia dwa razy w tygodniu, jak się rozchodzę to albo wydłużę trasę i częstotliwość, albo zacznę biegać.