-
Postów
277 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cień latającej wiewiórki
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Kłócić się z głupimi ludźmi o jakieś rzeczy bez żadnego znaczenia, chyba tylko to zostało Ja wywaliłem konto już parę lat temu (z wielu powodów) i nie żałuję. -
Jaki był tego kontekst? To była odpowiedź na coś, co powiedziałaś? Zbiorowa trauma. WW2 była bardzo dawno, ale patrząc na to pod kątem pokoleń, to w zasadzie jakby wczoraj. Dwa, trzy pokolenia temu. Te skrzywdzone pokolenia wychowały swoje dzieci, te dzieci wychowały nas (mówię o pokoleniu dzisiejszych 40-latków). No to jak mamy być normalni A wcześniej było jeszcze bardziej wesoło. Pańszczyzna, chłopi wiecznie pod butem, przemoc, bicie było na porządku dziennym. Patrząc na to, którym jesteśmy pokoleniem od tych traumatycznych wydarzeń, to wcale nie jest aż tak zamierzchła historia. A traumy są dziedziczone, pewne zachowania też, czy to epigenetycznie, czy przez wzorce wychowania. Zresztą nawet patrząc na niedawną historię, komunę, PRL. Było wtedy bardzo ciężko i nasi rodzice to pamiętają, to ich ukształtowało. Więc ciężko żeby wszyscy byli zdrowi, radośni, mieli umiejętności emocjonalne, jak wychowali się w ciężkiej komunie. I tacy ludzie przekazali nam wszystko to, co mogli i co mieli – a to, czego nie mieli, np. jakąś dojrzałość emocjonalną, dopiero teraz możemy nadrabiać, mając dach nad głową, jakieś pieniądze, jakieś możliwości, dostęp do informacji, wiedzy, terapeutów.
-
Nie mam. Masz telewizor?
-
Chyba każdy kiedyś marzy. Marzyłeś/aś kiedyś o zrobieniu komuś krzywdy?
-
Myślisz że jest jakiś powód, dla którego tak a nie inaczej cię traktują? Jeśli to psychiatryk to pamiętaj, że niejako z definicji są to osoby zaburzone.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Sto lat Dryagan! -
Byłem z kimś okropnym - opowieść ku przestrodze
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Futility temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie wiem czy OP jest jeszcze na forum (ostatni jego post w innym temacie jest ze stycznia, więc może jest). Nie czytałem całego wątku, jedynie pierwszy post i kilka postów na ostatniej stronie. Potraktuj to emocjonalne szambo jak doświadczenie, które cię ukształtowało. Po prostu. Oboje byliście i jesteście zaburzeni i te zaburzenia objawiały się w dynamice waszego związku. Zdrowa laska nie traktowałaby cię w taki sposób, ale zdrowy facet nie pozwoliłby na to, żeby ktoś go w taki sposób traktował. Związek się zakończył, ból i rany pozostały, ale to jest już przeszłość. Ty masz swoje życie do przeżycia, już w innych relacjach, z innymi ludźmi, będąc bardziej wyczulonym na pewne rzeczy, które wtedy jej wybaczałeś, bo ją kochałeś i jej wierzyłeś, a które (taką mam nadzieję) dziś byłyby impulsem do zakończenia relacji. Mam wrażenie, że ona była ogniem piekielnym, który cię parzył, ale to ty ciągle skakałeś w ten ogień, bo było ci tak zimno. Nie ma w tym nic złego – byłeś młody, podatny, pewnych rzeczy o świecie dopiero musiałeś się nauczyć. Jedna rada – zablokuj ją w cholerę gdzie się da, nie stalkuj jej, nie sprawdzaj, co u niej, zamknij ten rozdział swojego życia. Niech zostanie wspomnieniem. Skąd wiesz, co teraz robi? I po co ci ta wiedza? Nie katuj się tym, nic dobrego ci z tego nie przyjdzie ani nic w ten sposób nie rozwiążesz. Nie znajdziesz w ten sposób odpowiedzi na pytania, na które ich szukasz. Niech sobie żyje po swojemu, byle z daleka od ciebie. Może to jakieś pocieszenie, ale jej szczęście to pozory. Prawdziwie szczęśliwa z takimi zaburzeniami i tak nie będzie. Jak już twoja psychika się zaleczy (może nawet dopiero za kilkanaście lat) i będziesz czuł się na siłach, to wtedy będziesz mógł ją sobie wyszukać, już nie z kompulsywnej potrzeby potrzymywania kontroli albo retraumatyzacji, a po prostu z ciekawości, jak będziesz miał ochotę. Teraz jeszcze nie jest ten moment. Inna ogólna życiowa rada – jeśli chcesz poznać człowieka (płeć bez znaczenia) to zobacz, kim są jego najbliźsi znajomi, przyjaciele. Ta osoba najpewniej jest bardziej podobna do nich, niż ci się wydaje. Łatwo to na początku zignorować, bo przecież nasz wymarzony aniołek jest na pewno inny niż te pustaki, z którymi się przyjaźni. Nie, nie jest.- 148 odpowiedzi
-
- dziewczyny
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Dawno już żadnego, to dawne historie -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Słusznie Z drugiej strony kiedyś podczas jazdy urwało mi się przednie koło, wada fabryczna sztycy, nie przewidzisz. Z drugiej strony gdyby nie to, to nie znalazłbym małego kotka, którego prawie potrącił samochód, więc jest jakiś pozytyw. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Albo pospawać plastik Uważaj tylko na jazdę bez błotnika, kiedyś bym się tak zabił (hamowałem, zawieszenie zanurkowało, koło dotknęło przewodu hamulcowego który normalnie szedł nad błotnikiem i momentalnie go przecięło… dobrze że miałem tylny hamulec, zrobiłem go dzień wcześniej bo z miesiąc jeździłem bez). -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Brzmi przerażająco Co pękło? -
Dieta low carb i jej wpływ na pracę mózgu
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na eleniq temat w Kroki do wolności
Byłem na keto przez jakiś czas. Psychicznie nie było specjalnych zmian, jedynie poziom energii był bardziej wyrównany. Na węglach mam skoki – wypiję kawę, energii jest trochę więcej, potem zjazd, to batonik, energii przybywa, i zjazd. Na keto tak nie było. Ale to w sumie jedyna różnica jaką zauważyłem (jeśli chodzi o psychikę, bo ciało bardzo dobrze to zniosło). -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Co się czai? -
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Aż za bardzo -
Łatwo zrzucić na chemię. Wtedy masz konkretny, namacalny problem, konkretne rozwiązanie (leki) i działasz, nie musisz wykonywać żadnej pracy emocjonalnej. To ta łatwiejsza opcja. Nie mówię, że to na pewno nie jest chemia, bo nikt tego przez forum nie może wiedzieć, ale często jest tak, że kotłują się w nas jakieś rzeczy, których sobie nie uświadamiamy, i one wpływają na wszystko inne i wyłażą w takiej formie czy innej (np. takiego dołka, braku siły, czasem wręcz przeciwnie, agresji). Mało ludzi ma nierównowagę neuroprzekaźników. Nie żeby terapia była magicznym rozwiązaniem wszystkich problemów. Mnie np. zupełnie zawiodła. Ale jakiś wgląd w siebie, z pomocą terapeuty lub bez niej, pewnie nie zaszkodzi. Unikający styl wchodzenia w relacje też nie wziął się z niczego. Może być, że to wszystko jest ze sobą połączone. Osobna sprawa to dieta i mikrobiom. Brzmi jak czary, ale mikrobiom jelitowy wpływa na emocje, często daje taki bazowy poziom emocjonalny, samopoczucie. Bywa, że leki nie działają, terapie nie skutkują, a zmiana diety powoduje, że zaczynasz czuć się inaczej. Może warto się pochylić też nad tym.
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Popracowałem do 17, potem wieszałem kotom drapak i sobie półki Teraz wcinam chipsy i zastanawiam się nad resztą wieczora, pewnie pójdę się myć i poczytam albo coś obejrzę. Jutro cały dzień praca a potem z kotem do weta. -
Kwestia tego, co ktoś bardziej ceni – czy trochę mniejszy rachunek za wodę, czy prywatność. Ja bardziej cenię prywatność. Jeśli ty bardziej cenisz mniejszy rachunek to przecież nikt nie broni
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Spałem do 15, konstruktywnie Teraz pora niekonstruktywnie zabrać się za pracę. -
W kąpielówkach. Nie będę się rozbierał przy obcych. W domu też mam prysznic
-
U mnie taki mix to norma, raczej nie wywołuje specjalnych efektów. Pomaga się obudzić Kita uschła i odpadła W sumie widziałem niedawno filmik, jak kolesiowi kitę ucięło, ale chyba nie wolno wrzucać
-
Kawa, energetyk, praca, radio, muzyka.
-
Najlepsze jakie widziałem: Dr House Z Archiwum X Black Mirror Manifest Millenium Mr Inbetween Potem długo, dłuuuuugo nic, i jakieś inne, niewarte wspomnienia.
-
Czy tęsknicie za czasami dzieciństwa ?
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na staram się temat w Off-topic
W jakimś sensie tak. Niektóre rzeczy były super, niektóre były beznadziejne i nigdy nie chciałbym do nich wrócić. Ale nostalgia i sentyment jest. Teraz jest inaczej. Pod wieloma względami lepiej, pod wieloma gorzej, bardziej pusto. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
A żyje? Kiedyś już do jakiejś dołączyłem (nie chciałem jeszcze wtedy zakładać konta na forum) ale nic się tam nie działo.