
Jarek.jarecki88
Użytkownik-
Postów
105 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jarek.jarecki88
-
Dzięki, że zawsze odpowiadasz . Ja teraz trochę zaleczyłem natrętne myśli o braku wc jednak dalej mam brak napędu, senność, pesymizm i to straszny i nic nie cieszy.... Myślę właśnie o fluoksetynie tylko z tego co widzę dużo osób pisze , że może nasilić lęki . Z deszczu pod rynnę.... A ty coś bierzesz teraz ? Ja jeszcze brałem właśnie fluwo o , której pisałeś ale tak nasiliła lęki , że co noc budziłem sie z takim lękiem , że bez leków nawet takiego nie mam .
-
Dzięki za odpowiedź. Tak też myślałem o wenli tylko niby ciężko schodzić, ale w moim przypadku nieraz sobie tłumaczę, że gdybym musiał brać to do końca życia, to wtedy było by mi to obojętne już . Na fluwo np jak zaczynam brać mam wzrost libido nie wiem z czego wynika taki wzrost czy to wzrost lęku i tak to się objawia czy co . Tak na fluo nie wątpię , że będą erekcje bo to nie paro wiadomo ,ale chodziło mi to co w ulotce , że nawet bolesne wzwody niby. To chyba nie występuje .
-
A jak działa u was fluo na libido? Bo czytałem , że u niektórych nawet podnosi. Zresztą w ulotce chyba jako w jedynym ssri jest , że występowały przedłużone lub bolesne erekcje . A citalopram według Ciebie działa jednak inaczej niż escitalopram? Bo niektórzy nie widzą sensu w zmianie na citalopram skoro escitalopram tyle brałem.
-
Tak 12 lat temu . I to samo straszne nasilenie lęku i zaburzenia libido duże a konkretnie ,nie możliwość osiągnięcia orgazmu podczas stosunku . Nie wiem może by to minęło. Wiadomo to trzeba wytrwać , ale nieraz ciężko zwłaszcza gdy nasili lęki do bardzo dużego rozmiaru . Ratowanie sie benzo też do czasu . Kiedyś brałem esci 2 i pół roku max dawkę czyli 20 mg coś tam działało zwłaszcza na nastrój. Potem niestety powrotu do esci nie dało rady tak nasilało biegunki, że nie dawało rady wytrzymać. Była jeszcze sertralina to samo biegunki ogromne.
-
Ja też porobiłem teraz badania wraz z testosteronem i tsh i inne no i oczywiście wszytko w normie . Badania robiłem przede wszystkim przez objawy takie jak np. Senność, szybkie męczenie się , brak ochoty na cokolwiek, nic nie cieszy. No to lekarz mówi emocje czyli wszystko znów się sprowadza do leków antydepresyjnych . Byłem u gastroenterologa ze względu na biegunki, lęki przed brakiem wc to też stwierdził , że przede wszystkim leczyć głowę. Ile stres , depresja może namieszać w całym organizmie to jest nie do pomyślenia...
-
Odstawiłem leki do zera . Nastrój jest fatalny, nic nie cieszy, nie ma żadnej motywacji do niczego, libido fatalne. Oczywiście lęki w nocy zwłaszcza przed stresującymi wydarzeniami np nowa praca. Wtedy snu jest jakos po 2 lub 3 godziny. Ciągle napięcie , biegunki i przez to osłabione procesy myślowe. Tragedia. Myślę znowu o powrocie do leku jakiegos innego , właśnie tej wenlafaksyny chciałbym spróbować. Czy wie ktoś może czy wenlafaksyna brana w dawkach do 75 mg kiedy działa niby jak zwykły ssri daje też później objawy odstawienne takie duże jak niby nieraz ludzie opisują na forach ?