-
Postów
2 065 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Madame Erazma
-
Wolę ćpać niż latami męczyć sie z chorobą
Madame Erazma odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
@Pawel.770 Piszesz o tym, o czymś głębi wiem i ja. Ostatnio lekarka zaczęła mi wypisywać haloperidol i proponuje szpital, elektrowstrząsy. Na to się nie zdecyduje. Szukam neuroleptyku po którym nie przytyje, nie będę warzywem i wrócę do emocji i życiaidget blockquote -
Cały czas chcę zaakceptować chorobę i przy tym czuć się fajnie ze sobą. Często sobie bujam w obłokch, że jestem taka crazy girl i romantyzuję chorobę, by przetrwać wśród ludzi, którzy są zdrowi. Albo bywa i tak, że wypieram chorobę. Że to coś innego. Że ludzie przecież nie muszą wiedzieć wszystkiego. Mam różne teorie, ale wolę o nich głośno nie mówić xD Także tego.. nie, nie akceptuję.
-
Ja to bym chciała takie wieczny uśmiech. Nie zamkną Cię za to... W jakiej dawce bierzesz? Abilify biorę 15mg. Gdyby nie to, że biorę jeszcze do tego haloperidol(we wtorek będę się próbowała go u psychiatry pozbyć), to bym fruwała. Zawsze robi mi lekką hipomanię. Jest naprawdę dobrym lekiem. W dawce 30mg juz jest mocniejsze działanie przeciwpsychotyczne, więc już nie jesteś taki pobudzony.
-
To prawda. Więc zostawiam tak jak jest, bo nie chcę już nic sama kombinować. Najlepiej, by zmieniła mi trochę w lekach, bo ten haloperidol mnie wnerwia. Kwetiapina miała być na dołka. Zawsze mnie czillowała na wieczór, ale to chyba zły wybór, bo to gastro jest nie do opanowania. Powiedzcie mi... Jakie są neuroleptyki po których się nie tyje?
-
Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć.
-
Zażywam haloperidol w dawce 6mg na dobę, Abilify 15mg, oprócz tego biorę lamitrin 200mg, pregabalina 600mg i myślę by dorzucić kwetiapinę 100mg, no ale nie wiem, czy wolno. W sumie to wzięłam tę kwetiapinę wczoraj i dzisiaj. Zaryzykowałam. We wtorek wizyta u psychiatry. Czy haloperidol i kwetiapina współgrają ze sobą, czy są jakieś zgrzyty między tymi lekami? Ktoś wie? W sumie to może wgl powinnam zmienić ten haloperidol na np. amisulpryd czy tam fluanksol. Ale to już zostawię mojej psychiatrze. Do wtorku chcę przetrwać na tej kwecie, ale mam obawy.
-
Trauma na tle religijnym
Madame Erazma odpowiedział(a) na gżegżółka temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Fajnie, że odkopałaś ten temat. Jeśli chodzi o mnie, to miałam podobnie, bo gdy za bardzo weszłam w religię, to nagle wszystko było złe. Malowanie się, muzyka, ćwiczenia, dieta, ludzie... Te symbole. One były wszędzie. Zaczęłam palić swoje książki, które miały w sobie choćby jakąś domieszkę "zła". Ubrania... gwiazdki były już dla mnie alarmujące. Po prostu je wyrzucałam. Ach, ile fajnych ciuchów straciłam: koszulki nirvany, mansona, lany del rey, i te zwyczajne z gwiazdami czy motylami. Zaczynałam popadać w depresję, nerwicę. Tez bałam się wszystkiego. Miałam obsesję. To była zwykła, katolicka wiara. Taka niewinna, nie? Teraz poszukuję nadal. Co będzie po śmierci? Nie wiem. Czasem skłaniam się ku reinkarnacji, no ale.. nie chcę za dużo nad tym dywagować, rozmyślać, czytać o tym. Nie. Chcę żyć życiem, tu i teraz. Może będziemy w nirwanie, może nas nie będzie i pustka. Ale najważniejsze jest teraz, tu na ziemi. Nie bać się żyć, umierać sie chyba większośc boi, ale niech to nie przysłania nam piękna i sensu tego świata -
Też ją piję. Przeeeeepysznaaa A teraz piję yerbę z dodatkiem guarany. Dostalam paczuszkę z yerbkami mate i ceremonialne kakao. Ciekawe jak zadziała, przyrządzę wieczorem.
-
Pięknie napisane. I witaj na forum.
-
leczenie chorób psychicznych niacyną (witamina B3)
Madame Erazma odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Medycyna niekonwencjonalna
Biorę niacynę w większej formie od tygodnia. Dzisiaj mam więcej dobrych myśli, takich bardziej racjonalnych, zdrowych. Troszkę więcej energii, spokoju. Nie wiem czy to placebo. Możliwe.. jednak wiem, że sporo się pisze o dobrym wpływie tej witaminy na zdrowie psychiczne. Ważny jest też kwas foliowy, głównie na deprechę. Ostatnio ogólnie zaczynam się suplementować bardziej - jod, witamina D3 i inne... Na pewno czuję różnicę -
Zawsze marzyłam o grupce przyjaciół, o takiej paczce, jak w filmach. Nigdy takowej nie miałam. Kiedyś, kiedyś pojawiały się osóbki, ale nie byłam przy nich sobą. Nie wiedziały o mnie nic. Byłam tą szaloną, najśmiesznieją. Teraz jest podobnie. Przy ludziach, czy to w domu, czy w pracy, lubię rozbawiać, gadać... Ale... Jestem odcięta. Niedopasowana. Samotna. To mega dziwne, bo potrzebuję ludzi, ale nie mogę się do końca otworzyć, bo się nie da. Jestem wrażliwcem i nim pozostanę..
-
-
Witam Ciebie Obyś znalazła odpowiedzi na nurtujące Cię pytania, pozdro!
-
A to ciekawe, co napisałeś. Świadomość choroby u mnie powoduje właśnie taką walkę z wiatrakami. Przekonanie, że muszę się na siłę wpasować w kanon zdrowia. A jak godzę się na urojenia i sobie z nimi płynę, to jakoś tak... Bardziej sobą jestem. No ale... Wolę walczyć o to zdrowie, przypominać sobie o chorobie niż ponownie przechodzić piekło szpitala i psychozy.
-
Czy chce wam się coś robić po neuroleptykach?
Madame Erazma odpowiedział(a) na daerragh temat w Schizofrenia
To pewnie objawy negatywne choroby, czyli właśnie to co piszesz. Może pasowałoby włączyć antydepreant? Mówiłeś lekarzowi, że tak się czujesz? -
Nic mnie tak nie cieszy jak poranna kawa. Nie jest to wprawdzie tak samo piękne uczucie jak w hipomanii. Wtedy mówię do siebie - "życie jest wspaniałe!" Na razie jest znośne, ale dobre i to. Dzisiaj psychiatra, czekam na rozwój wydarzeń. Może uda mi się ją namówić na antydepresant.
-
Taos Hum? Ledwo słyszalne buczenie
Madame Erazma odpowiedział(a) na Monodia temat w Pozostałe zaburzenia
Ostatnio słyszałam coś takiego i też było odbierane to jakby całą sobą. Nieprzyjemne doznanie i tak jak pisze autor, też pamiętam ten "dźwięk" z dzieciństwa. -
Nie nienawidź kobiet. Kobiety są fajne. A tak serio, to wiedz, że internet to internet. Tu są w większości avatary. Ta osoba, która cię gnębi w necie, nie zrobiłaby tego na żywo. Internet to anonimowość. Tak jak wyżej pisze @Fobic brak fizycznej bariery pozwala na wszystko. Słowa ranią, a kobiety o tym wiedzą.
-
Derealizajcję mam około 10 lat. U mnie wynika ona z mojego zaburzenia, czyli schiozafektu. Przeszkadza mi i to mega. Mam wrażenie też, że się pogłębiła tzn. mam takie momenty, że się "budzę", a to znaczy... Że jednak tu jestem, że żyję, ale i tak nie czuję siebie. Nie czuję świata. Jestem duchem, tak jakby. Oczywiście wiem, że jestem, ale tego nie czuję i tak czasem się budzę i sobie o tym przypominam. Okropny stan. Nie boję się jednak tego, bo przywykłam.
-
Czytanie książek, ewentualnie pobyt w basenie. Lubisz pisać komentarze tutaj?
-
@Maat tak. Właśnie jestem w trakcie czytania książki "Burza w twojej głowie". Zajmuję głowę i przy okazji uczę się, robię notatki.
-
Na mnie nie działa, ale i tak ją piję, bo lubię jej smak. Może być to od leków.
-
Fatalnie Jestem na haloperidolu, zniknęły urojenia, jednak mój nastrój to dno. W poniedziałek wizyta u psychiatry, może zaproponuje latudę. Jestem zrozpaczona.
-
jesień -pieczenie ciasta, gdy w tle Magda Gessler gada do ludzi (z tv ofkors, nie w twojej głowie), -Chillowanie na forum słuchając nirvanki lub lanki del Rey Czy... Opalanie na kocu z gazetką Bravo?
-
Dziękuję za powitanie i wzajemnie witam. Tak samo. Rzadko już mam to flow. Wcześniej jakoś ludzie mnie nakręcali, albo ja ludźmi. Jestem nimi zawiedziona. I właśnie te oczekiwania. Cholerne wymagania, jakieś dązenie do tych norm i prestiżu. A ja chcę być po prostu sobą. Pozdrawiam