Witam. Choruje na schizofrenie od 17 lat. Problem jest taki, ze po neuroleptykach po prostu nic mi sie nie chce, jestem zamulony, spowolniony i otepialy. Moj statystyczny dzien wyglada tak, ze po prostu leze w lozku i obracam sie z boku na bok. Nie chce mi sie obejrzec filmu czy pograc na komputerze. Jak bylem zdrowy, to uwielbialem takie rozrywki - a teraz nic. Aktualnie biore Latude 74mg (lurazydon) ale w zyciu przerobilem juz ok. 10 neuroleptykow i po kazdym sytuacja jest taka sama albo jeszcze gorsza niz po Latudzie.
Ta nie jest temat, ze potrzebuje pomocy. Chcialbym tylko wiedziec czy u was jest podobnie.
Pytanie wiec brzmi: czy chce ci sie cos robic po neuroleptykach?