Skocz do zawartości
Nerwica.com

Erazma11

Użytkownik
  • Postów

    2 059
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Erazma11

  1. Taaa, ta drama z Gonciarzem. Podałam jako ciekawostkę. Przystępną dla mniej wtajemniczonych. a z tych takich bardziej naukowych to amerykanska psychiatra ciekawie opowiada o chorobach i lekach, jak ją znajdę, to podam nazwisko ale świetna jest
  2. a jednak nie robię, tylko obiad potem. dzisiaj nic konstruktywnego raczej
  3. jeszcze nic. Zaraz na zakupy. PO południu zrobię obiad i może.... ciasto z fasoli. Jadł ktoś? To takie brownie. Fasoli smaku nie czuć. albo jakieś inne troszkę zdrowsze. Mam ochotę pokucharzyć.
  4. a co przykladowo masz na mysli?
  5. Człowiek Absurdalny Psycholoszka
  6. A może po prostu nie oczekiwać zbyt wiele i nie dążyć do jak Bóg wie, wielkiego szczęścia i euforii. Np. u mnie. Znam stan euforii bez powodu. I tak, gdy jest zwyczajnie, normalnie, a ja czekam na coś WIĘCEJ. Bo mi mało tego szczęścia. Zwykły człowiek czuje się normalnie, ani cudownie, ani źle. U mnie... to tzw. remisja. A ja czekam na euforię, bo ją znam. Jak na jakiś dobry narkotyk.
  7. nie umiecie tak kliknąć, żeby wskoczyło? A JA UMIEM
  8. No Kicia Gosia już u mnie. Zwinęła się w słodki kłębuszek i śpi
  9. pająki to akurat najfajniejsze owady, reszta ble!
  10. reinkarnacja - to cykl kolejnych narodzin i śmierci, zwany samsarą. Istoty nieustannie się odradzają w różnych formach (człowiek, zwierzę, duch itp.) w zależności od swojej karmy. nirwana - to koniec tego cyklu. Oznacza wyzwolenie z samsary, czyli z zakończenia reinkarnacji. Kiedy ktoś osiąga nirwanę, przestaje się odradzać, bo uwalnia się od przywiązania, pragnień i cierpienia. Świadomość nie wraca w żadnej formie. Buddyści therawasdy nie mówią, gdzie się idzie po nirwanie - bo to poza czasem, przestrzenią i istnieniem w ludzkim sensie. W buddyzmie Mahajany (późniejsza, bardziej filozoficzna szkoła): nirwana i samsara są nierozdzielne - do dwa aspekty tej samej rzeczywistości oświecony (np. bodhisattwa - ((o nich nawija donguralesko w jednej nucie )) - może osiądnąć nirwanę, ale nie odchodzi z tego świata, dopóki nie pomoże wszystkim (?!) istotom też się wyzwolić. czyli zamiast zniknąć, taka osoba pozostaje w cyklu odrodzin z własnej woli, żeby pomagać innym. Oświecony człowiek widzi, że świat samsary jest pusty (iluzoryczny), ale z miłości wraca, by wskazywać drogę innym. Ludzkość też dąży do przekroczenia ograniczeń: ego, ciała, nawet samej planety. NIe jest to duchowe, w sensie religijnym, ale intelektualne i ewolucejne przebudzenie. W opowiadaniu "Ostatnie pytanie" świadomość człowieka i maszyn łączy się w jedność - w kosmiczną istotę, która rozumie wszystko. Ta istota, po końcu wszechświata, wypowiada słowa: Niech stanie się światłość. Buddyzm mówi, że ignorancja (awidja) jest źródłem cierpienia. Asimov mówił podobnie - niewiedza prowadzi do strachu, przemocy i błędów. Dlatego jego wizja świata to oświecenie przez naukę: nauka = prawdziwe poznanie poznanie = wolność od lęku wolność od lęku = spokój i współpraca. Asimov w swoich książkach pokazywał, że ewolucja prowadzi właśnie do jedności: ludzie łączą się z techonolgią, planety łączą się w wspólnoty, umysły łączą się w jedną galaktyczną świadomość. To wizja kosmicznej nirwany - całkowitej harmonii świadomości i materii. Asimov był ateistą, ale jego dzieła są pełne duchowego podtekstu. Zamiast bogów, pokazał rozum i współczucie jako ścieżkę "zbawienia". Jego nirwana to moment, gdy ludzkość pojmie siebie i wszechświat jako jedno istnienie.
  11. No właśnie, też czytalam, że małe dawki mają uspac, a te większe już trochę inaczej działają.
  12. Tak, końcowym etapem jest Nirvana. Chyba. Jutro poczytam to się dowiem.
  13. Myślę, że jest też ostateczny etap. Taka Nirvana czy tam niebo. Wracamy do duchowej postaci i wieczności.
  14. Powiedz to każdemu kto ma depresję...
  15. To trochę mamy podobno mix Ja pregabalina, kwetiapina, lamotrygina, wenlafaksyna, abilify, pramolan doraźnie. Teraz mam znowu mieszańca. Po prostu czuje po sobie, że jestem chora i niestabilna. Nie jest zbyt dobrze...
  16. mój ex walił konia, porno codziennie. dla mnie to juz przesada, w pewnym wieku już się z tego wyrasta
  17. Taka Barbara Rosiek niby się wyleczyła sama ze schizofrenii, ale jej książki na to nie wskazywały.
×