Skocz do zawartości
Nerwica.com

Raccoon

Użytkownik
  • Postów

    583
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Raccoon

  1. Oficjalnie od 1 sierpnia będę bezrobotny. Nie z mojej decyzji, ale rozstaliśmy się pokojowo, bez kłótni, szef powiedział że mnie lubi ale nie jest mnie w stanie dalej zatrudniać ze względu na moje nieobecności spowodowane problemami zdrowotnymi. Ja go rozumiem, sam bym takiego pracownika zwolnił, bo po co komu pracownik którego ciągle nie ma? Przez cały lipiec mam urlop i tak. A potem zobaczę co dalej. Trochę oszczędności mam. W sumie to nie jest mi smutno, i tak się tego spodziewałem. Nie pierwszy raz jestem w takiej sytuacji więc przywykłem
  2. Ja też Tak, ja się wychowałem w niewielkim mieście powiatowym, w starej przedwojennej kamienicy gdzie jedyne co mieliśmy śmiesznie mały kawałek podwórza otoczonego murem z trzepakiem z widokiem z okna na ten właśnie mur. No i to i tak było wspólne, bo oprocz nas mieszkało tam jeszcze kilka innych rodzin. Po maturze wyprowadziłem się do miasta wojewódzkiego "za pracą", mieszkam w bloku z widokiem na park osiedlowy. Niby zawsze coś, ale to nadal miasto, brak prywatności, brak własnego podwórka. Całe życie w mieście, cała rodzina mieszka w mieście, moi dziadkowie mieszkali w mieście, moja siostra z rodziną mieszka w mieście. Jestem tym zmęczony, zawsze moim marzeniem było wyrwać się z tej obrzydliwej miejskiej dżungli w której wegetuję całe życie i zamieszkać na wsi, ale nie stać mnie na kupno domu.
  3. No tak niestety wygląda szukanie pracy, u mnie też było wiele razy podobnie, a ja nawet studiów nie mam
  4. A próbowałeś czegoś innego? Ciężko stwierdzić że się do czegoś nie nadajesz jak nie próbowałeś. Ja np. pracowałem kilka dni w sklepie i mogę powiedzieć że praca z kontaktem z ludźmi nie jest dla mnie.
  5. Ja tak miałem ale na szczęście minęło, chociaż grubo ponad rok to trwało. W sensie nie czułem się ani dobrze ani źle, dosłownie czułem się tak obojętnie że (uwaga, będzie brzmiało śmiesznie) potrafiłem siedzieć na kiblu po 3-4h, bo nie chciało mi się wstać.
  6. Raccoon

    Przegrywy

    Czekaj, bo nie rozumiem. Czyli pracodawca daje do podpisania pracownikowi UoP mówiąc że to UZ? What?
  7. Raccoon

    Przegrywy

    Pracowałem na UZ i zawsze można było z dnia na dzień zakończyć współpracę zarówno ze strony pracownika jak i pracodawcy. Jak masz w umowie okres wypowiedzenia, to co się stanie jak nie przyjdziesz? Nic. Dyscyplinarki dać nie mogą, bo na UZ nie obowiązuje kodeks pracy.
  8. Raccoon

    Przegrywy

    Ja mam UoP i chyba bym wolał zlecenie, bo wtedy mogę w każdej chwili po prostu nie przyjść albo wyjść wcześniej jak się źle czuję. Tak, wiem że wynagrodzenia wtedy nie ma, ale jest komfort psychiczny. Pracowałem kilka lat na UoP i co z tego, dopiero będę miał z tego jakiekolwiek profity w wieku 65 lat a mam prawie 31
  9. Raccoon

    Przegrywy

    O to to! Dokładnie tak samo uważam
  10. Na wątrobę nie szkodzi ale też mam częste biegunki ze stresu i to u mnie objawy zespołu jelita drażliwego
  11. To ja uwielbiam jak mam wolne bo mogę się wtedy zregenerować, dlatego biorę urlop bezpłatny
  12. Mam od przyszłego poniedziałku 2 tygodnie urlopu a potem 2 tygodnie urlopu bezpłatnego (szef się zgodził na szczęście)
  13. No tak robię, chociaż szczerze mówiąc mam teraz po prostu ochotę odpocząć
  14. Stresująca nie jest, męcząca fizycznie tak. Bardzo lubię siedzieć za kółkiem, wręcz mnie to relaksuje, ale niestety wnoszenie towarów mnie przerosło i muszę poszukać czegoś innego
  15. No dostarczam towary do firm a mam astmę Czasem jak muszę wejść w upale na jakiejś wyższe piętro to jest ciężko no, zacząłem pracę w listopadzie i w okresie jesień/zima nie było źle. Do tego chory kręgosłup i rozwalone jelita od stresu, bóle brzucha
  16. Mnie pewnie i tak niedługo wyrzucą bo mnie więcej nie ma niż jestem ¯\_(ツ)_/¯
  17. Chyba się zapiszę na jakąś terapię grupową, bo uświadomiłem sobie że od 2 lat żyję praktycznie w izolacji i nie rozmawiam z nikim prywatnie poza siostrą i szwagrem, a to też na odległość.
  18. Raccoon

    Depresja psychotyczna

    Chodziłem kiedyś na terapię kilka lat w związku z nawracającymi stanami depresyjnymi i natręctwami i mój terapeuta się zaniepokoił, że od jakiegoś czasu ciężko do mnie dotrzeć. Sam tego nie zauważyłem, w sensie to nie było tak że z dnia na dzień obudziłem się z jakimiś urojeniami tylko jakoś bardzo płynnie i naturalnie to przeszło z obawy "boję się że mam raka" w przekonanie "wiem że mam raka a inni ukrywają prawdę"
  19. Raccoon

    Depresja psychotyczna

    Najpierw to trzeba się doprowadzić do stanu skrajnego złego nastroju 1/10, bezsenności, wygłodzenia z braku apetytu czego nie polecam ¯\_(ツ)_/¯ No ja miałem tak, że np. najpierw się bałem że mam raka jelita, robiłem ciągle badania, a potem zacząłem po prostu w to wierzyć o dorabiać sobie teorie, że ktoś podmienił moje wyniki albo że specjalnie fałszują bo mają mnie dość i chcą żebym w końcu zdechł i że umieram powoli od środka i nic z tym nie mogę zrobić. Za drugim razem miałem poczucie winy względem innych że się źle czuję, miałem wrażenie że wszystkich zawiodłem, że inni mnie nienawidzą, że mają wobec mnie wrogie zamiary, że wszyscy mnie obgadują i na mnie patrzą.
  20. Raccoon

    Depresja psychotyczna

    Ciekawe czy mnie dopadnie po raz trzeci
×