Skocz do zawartości
Nerwica.com

Raccoon

Użytkownik
  • Postów

    421
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Raccoon

  1. Raccoon

    Metabolizm?

    Ja mam ostatnio tak, że budzę się w nocy głodny i muszę coś zjeść. Cukrzycy ani insulinooporności nie mam, niedawno robiłem krzywą cukrową.
  2. Raccoon

    Jak znosicie upały?

    Mojego też szukałeś?
  3. @lorana Ja przytyłem w pół roku 20 kg jeżeli cię to pocieszy
  4. Mam 30 lat i nie chcę być nigdy w związku, bo nie chcę zniszczyć nikomu życia.
  5. Raccoon

    Metabolizm?

    Serio to ma znaczenie? Ja np. mam OCD odkąd pamiętam, na depresję zachorowałem w wieku 18 lat.
  6. Bo jesteś na detoksie, a tam się skupiają na uzależnieniu. No to właśnie tam będą skupiać się na pozostałych zaburzeniach. Może warto się zgodzić? Ja też nie wspominam pobytu tam dobrze, ale z perspektywy czasu patrząc na to w jakim byłem wtedy stanie, to była dobra decyzja, że podpisałam zgodę.
  7. To ja teraz mógłbym gdzieś zacząć pracę, ale nie wyobrażam sobie pracować w takim stanie w jakim byłem. Paradoksalnie to bezrobocie mi wyszło na dobre
  8. I tak w końcu nie będę miał wyjścia, jak mi się skończy zasiłek z urzędu pracy i skończą się oszczędności
  9. Ja bym się bał, że spotkam osoby, których nigdy nie chciałbym spotkać.
  10. Jak dla mnie to było tragicznie No ale każdy ma inne doświadczenia.
  11. Mógłbym iść na bolta, ale tam jest kontakt z ludźmi. Mógłbym iść na kuriera, ale tam jest kontakt z ludźmi. Mógłbym iść na dostawcę cateringu, ale tam jest kontakt z ludźmi. Boję się Nigdy nie miałem fobii społecznej ani nic z tych rzeczy, ale przez sytuację z 2023 się zacząłem bać interakcji społecznych. Nie mówię tu o takich rzeczach typu zrobienie zakupów czy wizyta u lekarza, ale o interakcjach ja-współpracownicy-szef.
  12. I dobrze, niech to p**rdolone lato się w końcu skończy na dobre.
  13. Ja tak samo, wmówiłem sobie, że wszyscy mnie nienawidzą, że jestem nikim i wszyscy chcą dla mnie jak najgorzej. Innym razem wmówiłem sobie, że mam raka, który mnie pożera od środka i że zostało mi kilka dni życia, a lekarze specjalnie fałszują moje wyniki badań, bo mają mnie dość i chcą żebym umarł. Nie wiem czemu zawsze w ciężkiej depresji muszę sobie coś ubzdurać. Bez sensu. PS. Dopiero teraz zauważyłem, że to temat o dwubiegunówce, której nie mam. Przepraszam.
  14. Po około 1.5 roku mogę uznać, że okres najgorszej depresji mam za sobą i w końcu czuję się w miarę ok. Problem w tym, że strasznie doskwiera mi nuda, mieszkam sam, siedzę całe dnie w domu i ostatnio zaczyna mnie to nużyć, każdy dzień wygląda tak samo. Zbliża się moja ulubiona jesień, koniec upałów których nienawidzę i chciałbym w końcu zrobić coś ciekawego, jakoś wykorzystać jesień/zimę, ale nie mam pomysłu jak. Mam wrażenie, że emeryci mają ciekawsze życie ode mnie
  15. We wtorek ma być ochłodzenie. Nareszcie, ile można siedzieć w domu, już mnie to nuży.
  16. Nie wie nikt. Kilka razy chciałem powiedzieć siostrze, ale stwierdziłem że nie będę jej obciążał swoim gównem, ona ma męża i dzieci i swoje sprawy na głowie. Na badaniach okresowych do poprzedniej pracy się nie przyznałem po prostu i tyle.
  17. Ja nie chciałbym. Nie lubię być specjalnie traktowany.
×