-
Postów
959 -
Dołączył
Treść opublikowana przez 94.
-
Warto zamawiać sobie tzw. dietę pudełkową? Na tygodniu zwykle biorę sobie coś na wynos (jak dobrze że dożyłem czasów, w których można wszystko załatwić online), ale w weekendy nie lubię wychodzić z łóżka, a za dostawę przepłacam.
-
lęk przed tym ze nie bede rozumial polecen przelozonego. Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz.
-
tak, gdyby nie oszczędności to bym aktualnie chyba żył na ulicy masz niedoczynność tarczycy?
-
na siostrzeńca (według prognozy 26.12)
-
Cicho tutaj dzisiaj Ja dzisiaj cały dzień w łóżku, pizza carbonara 45cm też zjedzona w łóżku
-
nie, bo mieszkaw w bloku? masz telefon marki xiaomi?
-
nie o której godzinie zwykle jesz obiad?
-
nie jaki najbardziej lubisz smak lodów?
-
nie masz zamiar dzisiaj wyjść z domu?
-
-
Miałem kiedyś kolegę w podstawówce, którego uważałem za przyjaciela, a potem okazało się, że był fałszywy i nastawiał innych przeciwko mnie i ośmieszał mnie w ich oczach, ale na szczęście trwało to krótko (koniec podstawówki), i do żadnych większych tragedii nie doszło. Potem w gimnazjum sytuacja nie dotyczyła mnie, ale jednak została mi w pamięci. Chłopak od nas ze szkoły był prześladowany za to, że nie umiał grać w piłkę, był bity, poniżany, jeden typ wsadził mu głowę do kibla do którego wcześniej nasrał (naprawdę) i koniec końców chłopak zaliczył próbę samobójczą, na szczęście przeżył. To mocno mną wstrząsnęło i uświadomiło w przekonaniu, że trzeba być ostrożnym. Planuję iść na terapię, ale na razie niestety finansowo nie mogę sobie na to pozwolić, może kiedyś znajdę lepiej płatną pracę, to pójdę
-
U mnie zaczęło się od tego, że znowu miałem doła, zacząłem się mocno izolować od ludzi, w pracy znajomi się pytali czy coś się stało i bardzo mnie to denerwowało, stałem się drażliwy. Miałam wrażenie, że pytają się celowo, żeby wyciągnąć ze mnie informacje i wykorzystać mój zły nastrój, że knują przeciwko mnie. Miałem wrażenie, że wszyscy chcą mnie zabić, że jestem ofiarą "wielkiego planu", że samochody chcą we mnie wjechać, że w restauracjach dosypują mi trucizny do jedzenia, słyszałem jak ludzie w miejscach publicznych szepczą różne rzeczy na mój temat (właśnie to co opisywałem tu), miałem wrażenie, że ludzie robią mi zdjęcia, że szafki w kuchni chcą mnie zabić, że policja mnie śledzi, że mam w liczniku prądu czujnik ruchu i chciałem go zdemontować, co by mogło skutkować pożarem całego bloku. Do pracy się spóźniałem, robiłem błędy, nie przychodziłem do biura tylko pracowałem bez zgody przełożonego z domu. Finalnie z pracy mnie wyrzucili (co utwierdziło mnie w przekonaniu, że "wielki plan" zaczyna się sprawdzać), a mnie zabrali do psychiatryka.
-
Też tego nie lubię bardzo. Takie budzenie się w "stanie gotowości", z silnym lękiem jest okropne i u mnie zawsze wiąże się ze złymi samopoczuciem. Paradoksalnie jak dobudzenie się zajmuje mi trochę i jak czuję przez kilka minut po przebudzeniu jeszcze senność, to znak że wszystko jest w porządku
-
spanie cały dzień brzmi atrakcyjnie
-
Kurde. Może masz rację, może naprawdę byłem (jestem?) prześladowany, a to wszystko jest ustawiane? (To mój wątek z poprzedniego konta) Teraz mnie zaintrygowałaś.
-
Zazdroszczę wam, też bym kiedyś chciał taki stan poczuć.