Skocz do zawartości
Nerwica.com

94.

Użytkownik
  • Postów

    959
  • Dołączył

Treść opublikowana przez 94.

  1. Nie wiem czy mam na to wpływ jakikolwiek, mam wrażenie że nie, bo wszystko szło po mojej myśli jak trzeba, a i tak lekki spadek nastroju, który myślałem że jest zwykłą chandrą, przerodził się w kolejny dół bez dna i to bardzo szybko, w przeciągu niecałego miesiąca.
  2. Ja nie wstałem, bo mam taką zasadę, że w dni wolne nie wychodzę z łóżka poza wyprawami do łazienki i jem też w łóżku Czekam do 13 aż otworzą pizzerie, to sobie zamówię moją ulubioną carbonarę 45 cm
  3. Tak ogólnie, to rzuciłem tą okropną robotę.
  4. @Jurecki Nie ogarniam tej całej afery z tvp, ogólnie jakoś mam na to wszystko wyjebkę co się dzieje w polityce. Co to za różnica czy jest tvp, czy nie ma, jakie są wiadomości, i tak nie oglądam tv.
  5. W sensie, że nigdy nie będzie lepiej niż w 2022? Tak mi źle życzysz?
  6. Przepraszam, masz rację. Po prostu mnie naszło na refleksje na koniec roku. I np. wiosną 2022 nie miałem kryzysu, ogólnie chyba najlepszy rok mojego życia
  7. Przepraszam że tak się rozpisałem, wiem że to nie wątek od takich smętów.
  8. Tragicznie, w tym roku to już byłem na etapie, że całe dnie leżałem, nie jadłem, nie piłem, jak w agonii. Jak wstałem o 20 (!) jednego dnia, to czułem się tak słabo, że nogi miałem jak z waty, zjadłem coś na siłę tylko dlatego, że traciłem siły, to zrobiło mi się potem niedobrze i słabo, chyba godzinę siedziałem na podłodze w łazience z mdłościami. Potem usnąłem na podłodze w łazience, bo nie miałem siły dojść do łóżka i obudziłem się około 2 obolały od twardej podłogi i dopiero wtedy wróciłem do łóżka. Nie miałem siły nawet iść do biura, więc pracowałem z domu resztkami sił (pełno błędów, nie wyrabiałem się na czas), co się nie podobało mojej szefowej, ale już mi było to obojętne. To było kilka dni przed tym jak założyłem tu konto. Jak wstałem i z głodu mi się zakręciło w głowie, to nagle się przeraziłem, że przez głodówkę naprawdę mogę umrzeć, jakoś tak mi śmierć stanęła przed oczami, instynkt przetrwania się uaktywnił. Szefowa się wkurzyła, że wbrew jej woli pracuję ciągle z domu, kazała mi przyjść do biura, w biurze przeżywałem jakiś horror istny, zderzenie mojej samotni z rzeczywistością, jak ktoś się śmiał to miałem wrażenie że ze mnie, każde pytanie odbierałem jak atak na moją osobę, jak w potrzasku. 2 tygodnie urlopu w domu, 2 tygodnie pracy z domu, potem ten powrót do ludzi. Miałem ochotę uciekać, czułem wzrok wszystkich na sobie, byłem przekonany, że chcą mnie zniszczyć... No a potem to wiadomo.
  9. Niestety tak, nie lubię jak dni się wydłużają, zwykle w okolicach kwietnia/maja mam ochotę zejść z tego świata tak mi się pogarsza.
  10. Nie wyglądasz po tym co piszesz na seryjnego mordercę To tylko natrętne myśli, nie czuj się winny za to.
  11. @robertina Jak cię to pocieszy, to ja też tak miałem, że natręctwa mnie zmuszały do robienia różnych rzeczy bez sensu, szantażowały, przemawiały do mnie w głowie, rozkazywały.
  12. Wiele rzeczy bym chciał Zdrowy i normalny też bym chciał być, ale to niestety nie takie proste.
  13. 94.

    Myśli samobójcze

    Idźcie ode mnie, nie chcę was
  14. 94.

    Pytania TAK lub NIE

    nie miałeś kiedyś operację?
  15. Dopóki wiesz, że to nieprawda to wszystko jest ok O, ja tak miałem w gimnazjum jak kochałem się w aktorce starszej ode mnie, która mogłaby być moją matką Pamiętam jak miałem stronę z jej wizerunkiem i czułem się zawstydzony nawet jak patrzyłem na zdjęcie, też czułem takie zawstydzenie że ktoś się dowie, mimo że zdawałem sobie sprawę że to nierealne dopóki sam komuś nie powiem
  16. @Priscilla_126 Przejrzałem kiedyś twoje wpisy i lubię je czytać, tak pozytywnie umiesz pisać że aż się humor poprawia
  17. Nie umiem zbytnio siebie polubić, cóż poradzę
  18. Też tak uważam o sobie, ja nawet sam siebie nie lubię.
  19. 94.

    Mój dzisiejszy dzień

    Przeleżany w łóżku i tyle.
  20. No wiadomo, chodziło mi o to że są zbyt restrykcyjne.
  21. Takich osób byłoby więcej gdyby nie durne przepisy, jak byłem pierwszy raz też w wieku 18 lat (u mnie w szkole organizowali i dużo osób szło), to mnie skreślili na starcie przez astmę. Nie wiem w czym by to miało przeszkadzać.
×