Dziś biegałam w siąpiącym deszczu ( słabo trochę szło) i zrobiłam dłuższy niż zwykle spacer.
Wioska jak wymarła,nigdy nikogo nie spotykam na spacerze,ale mi to pasuje,bo jestem trochę odludkiem.
Znajoma z pracy wzięła urlop na mycie okien i pranie firan...
No cóż, wysłuchałam,nie skomentowałam Staram się nie oceniać ludzi, choć jest to nieraz trudne.
Może nie tyle wkurza,co drażni -czasami- zachowanie ludzi w czasie robienia zakupów.
Ich głośne zachowanie, popisywanie się nie wiem po co.Sztuczne to jest i słabe.