@bei,to rzeczywiście dziwne.
Urlop planować pod pracę.
Ja napisałam "zazdroszczę", bo nigdy nie miałam tyle urlopu do wykorzystania i zaraz bym planowała, gdzie by tu jechać...
W każdym razie życzę Ci, żebyś nauczyła się odpoczywać,ale tak, żeby sprawiało ci to przyjemność.
Jeden znajomy,co dużo jeździ rowerem,ma taką manierę, że głowę lekko zadziera do góry ( ale dosłownie,nie to, że jest zarozumiały).
No to ma przezwisko "astronom".
Tak,ludzka pomysłowość,ale i złośliwość,nie zna granic.
Ludziom wyłącza się myślenie.
Po co ruszyć dupę i zacząć zmiany od siebie, najprościej iść do apteki.
W pracy też mam znajomą,jej synowie biegają i uprawiają karate.
"Bieganie obciąża stawy,a z karate to oni nic nie mają".
Myślę, że jednak w średniowieczu ludzie byli bardziej oświeceni.
I bez internetu.
Kolega z pracy nagle się obudził,bo mu wątroba zaczęła wysiadać, głównie od picia.No ten to chociaż się obudził.I wiecie,czego nie wolno mu jeść?Zupek chińskich!
@Jurecki,dwója z biologii.
Toż on w norze swej zimą zasypia...
A propos tego zwierzęcia, spotkałam kiedyś borsuka na wieczornym spacerze.
Popatrzyliśmy chwilę na siebie,po czym każde poszło w swoją stronę.
Dziś u mnie jest zimno i pochmurno.