Mnie się wydaje, że jednak wszystko zaczyna się w naszej głowie.Przyklad: mój mąż jest chudy jak patyk (serio),nawet waży 6 kg mniej ode mnie no i co?No i nic.
A złośliwe to takie, że hej.
Kompleksów nie ma, jest silny psychicznie,bo inny by ze mną nie wytrzymał.