U mnie w pracy jest brygadzista niższy ode mnie co najmniej 5 cm,a ja mam 170.
Nikt się z niego nie śmieje, mało tego, jeszcze musimy go słuchać.
Ma żonę,dzieci i jest w porządku.
Kiedyś nawet zażartował, że w razie czego mógłby jechać w aucie w foteliku dla dziecka.