Skocz do zawartości
Nerwica.com

KasiaMi11

Użytkownik
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KasiaMi11

  1. Smutna trzymam kciuki!19-latku ja nie biorę leków ale jak czytałam troszkę na ten temat to faktycznie niektórzy twierdzą ,że potrzeba czasu na to żeby organizm się nasycił lekiem.Kiedyś przy pierwszym ataku nerwicy brałam coaxil,ale nie poczułam żadnej ulgi i bodajże po miesiącu ,może nawet nie całym odstawiłam.Chodzisz na psychoterapię?Niektórzy z nas mają taka opinię ,że leki w ogóle są do kitu i wierzą w moc psychoterapii,i na odwrót.
  2. Wiesz Invisible ja mam podobny dylemat,czy robić gastroskopię ,bo boli mnie za mostkiem.Serce wykluczone ,więc zostaje żołądek.Acha muszę też prześwietlić kręgosłup piersiowy,bo może to od tego no i tak w koło Macieju.Jeszcze parę badań bym sobie machnęła.Horror.A chorowałam już na wiele chorób-guz przełyku,stwardnienie rozsiane,raka płuc i krtani,zawał,wieńcówkę i chyba jeszcze coś było ale zapomniałam
  3. O cześć Lastday!Sto lat Cię chyba nie było.Wiesz ty naprawdę umiesz człowieka podbudować .Czasem to nawet wydaje mi się że jest jakby lepiej,a za chwilę jak nie walnie atak to mało z butów nie wyskoczę.Ale generalnie masz rację użalając się karmimy naszą nerwicę dodajemy jej sił.Tylko przykro mi ,że to trwa nadal ,że nie umiem nad tym wszystkim zapanować.Jestem zmęczona sobą i swoimi dolegliwościami. Pozdrawiam Cię Lastday serdecznie.
  4. Moniś mnie już od tych ciągłych wdechów boli wszystko-mostek,za mostkiem.Klatka i gardło ściśnięte,czasem to myślę że się normalnie uduszę na oczach wszystkich.
  5. Wychodzi na to ,że jesteśmy biedniejsi albo bardziej znerwicowani niż Wy w Krakowie.
  6. Nie znam się na jakie receptory w mózgu działa alko i szczerze to nie interesuje mnie to.Wiem jedno kiedy walnę dwa szybkie ,wszystko przestaje mi dolegać,ból za mostkiem ustaje,nie skupiam się na oddychaniu,lęku nie ma ,mam ochotę na zdrowe dzialanie. Nie polecam alko ,bron Boże jako antidotum na cokolwiek.Myslę że każdy sięgajac po alkohol wie z czym igra.ale czasem zresetować się trzeba.
  7. Znowu porażka.Pełny atak,bóle za mostkiem,aż dychać nie mogłam,duszno i wkurwienie,przepraszam ale slowo poddenerwowanie nie było by tu adekwatne do sytuacji. [*EDIT*] No dobra nawet przeklnąć sobie nie można!
  8. Daguś nie chcę prorokować,ale jak już masz jakieś obiekcje to może warto szukać dalej.Czy ta pani powiedziała Ci ,że masz szansę wyjśc z tego,czy objaśniła Ci metodę ktorą będziecie pracować?Ja miałam podobnie,pani posłuchała mnie ,kiwała łbem i patrzyła nerwowo na zegarek.Sorry ale ja mam z kim gadać na ten temat i niekoniecznie muszę płacic za to pieniązki ,wcale nie małe.Wolę już wyżalić się Wam Idąc do specjalisty oczekuję profesjonalnej pomocy a nie rzezbienia w gównie.
  9. Oj Lucidku nie czytasz mnie normalnie dokładnie,przecież pisalam że pani jest bee.Wywalilam 80 zł. za 50 min.rozmowy.Mam umówione nowe miejsce na 22 kwietnia.Niestety też prywatnie,okazuje się że w Lublinie nie można dostać się na fundusz.Trzeba czekać i panie w rejestracji nie wiedzą nawet ile!Miesiąc ,dwa i trzy.Teraz przyjmnie mnie pan-psychiatra-psychoterapeuta,koszt wizyty 60zł ale czas wizyty nielimitowany.Tzn.pan poświęci mi tyle uwagi ile będzie trzeba.LucidMan,ja nie doszukiwałam się żadnych innych znaczeń w tym śnie,obudzilam się z lękiem,boję się żeby to nie bylo jakieś proroctwo względem moich dzieci.Boję się.
  10. Witam.Laguno moja podświadomość zdecydowanie chce mnie wykończyć.Nie dość ,że człowiek męczy się na jawie to jeszcze SEN durny : Dopiero siedziałam w pracy i gadałam z dziewczynami po co właściwie śnimy,a jeśli już niech to będzie coś naprawdę ekstra,żebym odleciala w przysłowiowy kosmos!A tu... Matko jedyna i wszyscy Święci Śnię....Rodzę dziecko-chyba dziewczynkę(co jest moim marzeniem,bo mam dwóch synów)Jest martwa,ponieważ poród był przedwczesny,leży na poduszce,ja trzymam ją na rękach.Nie płaczę ,nie robię histerii,co u mnie jest dziwne ,bo przecież ja powinnam nazywać się na imię EMOCJA.Jestem spokojna i opanowana,każdego kogo spotykam na swojej drodze idąc z martwym dzieckiem na rękach informuję krótko i rzeczowo ,że potrzebuję małej trumny.W końcu ,gdzieś ją dostaję-juest malutka cudnie biała,a na niej beżowy krzyżyk.Budzę się z płaczem.
  11. Offtopic u mnie to samo.W niedzielę byłam w pracy,fajna obsada dyżur spokojny.Nic się nie dzieje,nie mam nawet najmniejszego powodu żeby się nakręcić,a tu masz...Dziewczyny chwalą pogodę ,cieszą się z nadchodzących świąt,paplają o czymś babskim,a ja siedzę z tym całym bagażem objawów,kotłuje się we mnie wszystko.Duszno mi ,boli w klatce,jestem z tym całym napędem w środku.Nie mogę siedzieć i skupić się na rozmowie.Nosi mnie i tak myślę czy one patrzac na mnie wiedzą co się ze mną dzieje?Nienawidzę siebie,mam żal i ciągle pytam dlaczego nie mogę być taka jak wszyscy?
  12. Hej,pierwszy raz trafilam do psychiatry pięc lat temu,kiedy byłam juz wykończona dolegliwościami i badaniami w poszukiwaniu wszystkiego.Dodam że dla pani do ktorej się udałam bylam nawet w pewien sposób protegowana przez jej dobrego kolegę ,więc mi wydawalo się że złapalam Pana Boga za nogi.A tu tymczasem kicha i to po całości.Pani zadała mi cztery pytania-ile mam lat,jakie mam objawy,czy mam dzieci oraz jak układa się w moim małżeństwie.Tyle,wszystko trwało kilka minut.Dostałam receptę na leki i miałam się zgłosić za miesiąc do kontroli.Z ust pani doktor nie padła diagnoza,malo tego na moje pytanie-co mi jest pani zapytała-a po co to ci wiedzieć dziecko.To trochę tak jakby pójść do lekarza z gardłem i nie usłyszeć nic o jego zapaleniu a dostać antybiotyk.Ja diagnozę usłyszałam od pani psycholog,ale wcześniej już sama kopałam w temacie,wszystko ładnie składało mi się w spójną całość jak układanka.Leki od pani doktor oczywiście mi nie pomogły,nie było nawet minimalnej fizycznej ulgi.No może trochę więcej spałam,kładłam się z zaciśniętym gardłem i z takim samym wstawałam,zjadałam tylko suchą bułkę porozrywaną na milion kawałków i popijałam ją hektolitrami płynu.Zaburzenia połykania były okropne.Ulgę poczułam po kilku psychoterapiach,a na bardzo miłej imprezie,kiedy już byłam troszkę wlana zjadłam kawał kiełbasy z ogniska Po takim czasie nienormalnego stołowania było to dla mnie najlepsze jedzenie świata. Teraz żałuję tylko że przerwałam psychoterapię i nie domknęłam sprawy do końca.Odeszło mi od d...y i pomyślałam sobie że nerwica to już w moim życiu zamknięty rozdział historii.Boże gdybym wiedziała wtedy jak bardzo się mylę.... :
  13. Ona1 i dobrze że się stresujesz bo prawda jest niestety taka,że biorąc jakiekolwiek leki psychotropowe,uspakajające czy nasenne nie powinno się pić alkoholu,żadnego.
  14. Natalcia nie zniechęcilam się do terapii jako terapii tylko do durnej pani.Już mam ustalone nowe miejsce i nowy termin 22.03.trochę dlugo,ale niestety nie mogłam zgrać moich dyżurów do wcześniejszych terminów.Muszę cierpliwie poczekać.
  15. Oj Ty, Ty Czasem jak przeczytam jakiś Twój kawałek Lucid to nie wiem czy ja taka głupia jestem czy Ty taki mądry Idę się przespać może przyśni mi się Lucid i przemówi do mnie Pozdrawiam.
  16. Tomakin odwazny jesteś,chodzi mi o stwierdzenie że nie ma czegoś takiego jak dusza.Ja natomiast myslę że człowiek to właśnie ciało i dusza.I jesli między nimi jest równowaga to wszystko jest ok.Kiedy choruje dusza choruje i ciało,ot taka moja mała filozofia życiowa.Plam na oczach i przed oczami nie mam. [*EDIT*] Barti82 pojęcia brarykardia nie znam,natomiast bradykardia jest to inaczej rzadkoskurcz lub jak kto woli akcja serca niżej niz 60 uderzen na min.Jak to się ma do twojego oka nie wiem,ale o bradykardii w oku nie słyszałam.
  17. Piterqw propranolol nie jest lekiem na ciśnienie.Nie polecam stosowania leków kardiologicznych ot tak sobie.Tego typu leki powinien zlecić lekarz.A już w ogóle podejscie typu że kolega ma takie same objawy i dostał coś to i ja to wezmę jest karygodne!Mówię Ci to ja stara pielęgniarka.No może nie stara
  18. O Lucidek się pojawił,a ja myślałam że zaszyłeś się już całkowicie w temacie snów.
  19. Hej!U mnie też do d.Niby ranek nawet w miarę,za to od południa duszno,żle,słabo.Na sercu też dziwnie,no kicha całkowita Chyba wieczorem przyjdzie do mnie przyjaciółka to zapodam martini bo na trzezwo to tego nie zniosę.
  20. PATRYCJA BĘDZIE DOBRZE,BO MUSI BYC I TAK SOBIE MÓW!
  21. Cześć!Karolina ty jesteś moją ziomalką widzę,ja też jestem z Lublina.Wiecie co byłam na wizycie,nie podobało mi się.Zaplaciłam 80zł,za 50 min.rozmowy.Pani była nieciekawa i chyba się spieszyła.Musiała bym chodzić do niej minimum dwa razy w tyg.,też mnie na to nie stać.Nie oznacza to ,że zrezygnowałam z psychoterapii.Udam się do poradni leczenia nerwic,znalazłam właśnie namiary.Generalnie to u mnie nadal lipa,atak goni atak.Można powiedzieć,że ciagle mi zle.
  22. Ja już kocham Stalina Normalnie ale mi lekko na duszy,szok [*EDIT*] A teraz muszę napisać to co czuję i to szybko zanim to coś mnie udusi i spowoduję że porzygam się własną bezsilnością.Nienawidzę mojej teściowej,zabiłabym ją z zimną krwią.Stara głupia czarownica,nie cierpię jej!!!! Ponad dziesięć lat znosilam wszystko w milczeniu,patrzyłam jak pięknie steruje swoim synkiem na lewo i prawo niczym typowa włoska mamusia.Dosyć tego,rzadzić może swoimi gaciami a nie mną.Będę mowić wszystko prosto w oczy ,wreszcie wydobędę z siebie to co naprawdę chcę wydobyć.
  23. Mam nerwicę chociaż nie jestem jedynaczką.Mam też przyjaciółkę jedynaczkę,znamy się niemalże od pieluch.Kiedyś była paskudną ,rozwydrzoną gówniarą .Nikt oprócz mnie nie chciał się z nią kolegować.Dzisiaj jest mądrą i wartościową kobietą,nie ma nerwicy.Ma za to aż trójkę dzieci.
  24. Przynajmniej chłopak nie owijał w bawełne
×