Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 170
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. Dryagan

    Wkurza mnie:

    @Liber8 mam nadzieję, że sobie poradziliśmy. Ale zaraz może być znowu jakaś zmasowana akcja
  2. @standev chyba Ci się pomyliły Fora - to jest Forum psychologiczne. Dział Seksuologia dotyczy problemów seksualnych związanych z psychiką, względnie polekowych.
  3. Ja po wypadku nigdy już nie wsiadłem na motor - ponad 10 lat
  4. Dryagan

    Wkurza mnie:

    ... że nawet nie mogę spokojnie poczytać tego, co się dzieje na Forum, bo ciągle kasuję tych spamerów. To zaczyna być nie do wytrzymania
  5. Dryagan

    Wkurza mnie:

    @Liber8 Ponad 50 spamerskich kont dzisiaj.
  6. Dryagan

    Wkurza mnie:

    Wkurzają mnie dzisiaj spamerzy, jakiś atak mamy na FOrum. Nawet nie można zablokować IP, bo są różne, z całego świata. Nie wyrabiam z kasowaniem tego g.wna.
  7. to nieprawda. Jasne, że Forum skupia osoby z problemami psychicznymi i są z tego powodu różne trudności, ale właśnie dlatego opisanie, że komuś coś się udało jest takie ważne. Bo jeśli mimo lęku, depresji, nerwicy, traumy czy innego ciężaru uda się coś osiągnąć, choćby najmniejszego – to jest to warte dziesięciu „normalnych” sukcesów. Oczywiście, czasem trzeba się wyżalić, wyrzucić z siebie żal, bezradność – to też część procesu. Ale fajnie, jeśli choć od czasu do czasu ktoś napisze, że wstał z łóżka, poszedł na spacer, załatwił coś w urzędzie, wrócił do pracy, przespał całą noc... To są realne osiągnięcia w kontekście tego, z czym się tu zmagamy. I takie wpisy dają innym nadzieję, że się da. Więc piszmy i o tym, co trudne , ale też o tym co się udało. To naprawdę daje innym nadzieję i nas samych podnosi na duchu. Czasem warto się skupić na tym co dobre a nie na tym co złe
  8. @Raccoon właśnie dlatego w Twoim przypadku nie chodzi o to, żeby łagodzić same objawy – bo to trochę jak wyłaczanie alarmu przeciwpożarowego, zamiast zająć się ogniem. Loperamid pomoże doraźnie, ale jeśli żołądek reaguje skurczami nawet na drobiazgi, to znaczy, że problem jest głębiej – w psychice. To nie jest „reakcja żołądka” – tylko reakcja układu nerwowego, który działa tak, jakby nieustannie był zagrożony. I dopóki nie zacznie się leczyć samego źródła – czyli nerwicy – nic się nie zmieni. Tu potrzeba psychoterapii (najlepiej z kimś, kto zna się na zaburzeniach lękowych) i najpewniej też leków, które obniżą ogólne napięcie i pomogą wyregulować układ nerwowy. Innej drogi po prostu nie ma, jeśli chcesz naprawdę poczuć ulgę, a nie tylko łatać skutki. Objawy somatyczne to tylko komunikat: „coś jest nie tak”. Ale nie ze strony układu pokarmowego – tylko psychiki. I trzeba tego słuchać.
  9. można próbować łagodzić objawy somatyczne, ale to raczej zarządzanie niż leczenie w klasycznym sensie. Na przykład przy problemach żołądkowych wywołanych stresem stosuje się dietę lekkostrawną, probiotyki, czasem leki osłonowe czy rozkurczowe. To potrafi przynieść ulgę, ale dopóki źródło napięcia – czyli nerwica – nie zostanie przepracowane, objawy będą wracać. Więc tak, somatyczne skutki da się „zaopiekować” – tylko to leczenie musi iść równolegle z pracą nad psychicznym źródłem problemu. W przeciwnym razie to jak zaklejanie pęknięcia plastrem.
  10. Czasem też od remontu i innych spraw, które wymagają wolnego czasu. Trudno to robić jak się pracuje na etacie. Jedną część urlopu wykorzystałem już wyjazdowo i odpoczynkowo, teraz trzeba trochę ogarnąć chałupę Nie ma wyjścia
  11. E no co Ty, w moim przypadku musi się udać, nie pierwszy remont w życiu - tym razem tylko kosmetyka, więc proste. A ja sprzątać lubię, jestem pedantem. Tym bardziej lubię jak mi nikt nie przeszkadza w tym sprzątaniu i remontowaniu
  12. Ja z założenia mam tydzień na ogarnięcie mieszkania trochę, Żona i córka wyjechały do Babci - więc sam działam
  13. Witam w sobotnie przedpołudnie. Zacząłem urlop. Właśnie się zabrałem za mały remont. Dobrego dnia dla Wszystkich
  14. Dryagan

    Usuwanie konta

    @Raccoon czyli potwierdzasz chęć skasowania konta? Dla mnie to jednak dziwne w przypadku osoby, która jest cały czas aktywna, ale oczywiście Twoja decyzja
  15. Chyba Ci się pomylił "Forrest Gump" z "Szeregowcem Ryanem", wspólny jest tylko aktor, fabuła zupełnie inna. "Szeregowiec Ryan" to nie komedia.
  16. @Raccoon rozumiem, że masz dość i źle znosisz stres – to częste przy nerwicy. Ale zwolnienie lekarskie to nie jest forma odpoczynku ani sposób na życie. To czas, który ma służyć leczeniu i dojściu do takiego stanu, żeby można było wrócić do pracy bez nawrotu objawów. A w Twoim przypadku – sam to zresztą napisałeś – nawet rok zwolnienia nic nie da, bo jak tylko wracasz do pracy, to objawy wracają. I właśnie dlatego zwolnienie nie rozwiąże problemu. Tu potrzeba długofalowych zmian – nie kolejnej przerwy, tylko realnej pracy nad tym, co Cię niszczy. Zwolnienie może dać chwilę wytchnienia, ale nie zmieni tego, jak reagujesz na świat.
  17. Raccoon, „szczęściara”? Serio? Długie zwolnienie to nie leżenie pod palmą, tylko zazwyczaj totalna życiowa katastrofa. Ja miałem dłuższe L4 po wypadku (ból, kroplówki, operacja) i w psychiatryku – zastrzyki w tyłek, pasy, zero prywatności, zero godności, tylko ściany, leki i egzystencja w trybie „przetrwaj dzień”. Jak ktoś wraca z takiego „urlopu”, to raczej nie z opalenizną, tylko z PTSD. Tak że... mniej tej zazdrości, więcej empatii. Nie myl zwolnienia z wakacjami.
  18. Jeśli nie próchnica to chyba strasznie musi śmierdzieć z paszczy. Nie wyobrażam sobie też jak można się nie myć przez tydzień (biorę prysznic dwa razy dziennie, a latem to nawet częściej, nienawidzę być spocony)
  19. @Lilith u mnie trochę pracowicie, bo nadrabiam zaległości z pracy - został mi tydzień do urlopu i nie wiem czy się wyrobię ze wszystkim. A poza tym to co raz zaglądam na Forum, bo tak bardzo to mi się pracować nie chce. A na dworze właśnie zaczęło padać - więc nie spacerowo
  20. @Małgorzata999997 proszę o powściągliwość w wypowiedziach. Wulgarne i lekceważące komentarze o leczeniu nie są tu akceptowane.
  21. Dryagan

    Usuwanie konta

    @Catriona ma to dla mnie sens i szanuję Twoją decyzję. Każdy ma prawo zadbać o swoje granice i bezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli chodzi o tak wrażliwe sprawy jak leczenie czy osobista historia. To, co wcześniej pisałem o kasowaniu kont, miało charakter ogólny, ale wiem, że każda historia jest inna i czasem usunięcie konta to po prostu jedyny sposób, żeby poczuć się bezpiecznie, a własny dobrostan jest oczywiście najważniejszy w takiej sytuacji. I tak się cieszę, że wróciłaś
  22. Dryagan

    Usuwanie konta

    W sprawie kasowania kont – kilka słów refleksji Ostatnio znów pojawiło się sporo próśb o usunięcie kont, więc pozwolę sobie na małą refleksję – może komuś pomoże spojrzeć na sprawę z innej strony. Jeśli ktoś czuje potrzebę odpoczynku od Forum albo w tej chwili po prostu go nie potrzebuje – to całkowicie zrozumiałe. Ale warto pamiętać, że nie trzeba od razu kasować konta. Można po prostu zrobić sobie przerwę. Ba – można nawet poprosić o tymczasowego bana, jeśli ktoś wie, że „ciągnie do pisania” i chce się odciąć, ale bez drastycznych kroków. Bo niektórzy podejmują takie decyzje pod wpływem chwili - dosłownie, coś tam się nie spodoba, jakaś wypowiedź kogoś i bach kasuję konto. Często widzę, że osoby, które usunęły konto, wracają po kilku dniach lub tygodniach – zakładając nowe, czasem pisząc od nowa to samo, czasem żałując swojej decyzji. Kasowanie konta razem z postami to już w ogóle – moim zdaniem – zbrodnia na mechanizmie Forum. Niszczy się w ten sposób spójność wątków, odpowiedzi tracą sens, a inni użytkownicy tracą kontekst. (Sam tego kiedyś doświadczyłem – moje dawne konto też zostało usunięte z postami, ale dla jasności – nie była to moja decyzja. Chciałem tylko usunąć konto, nie całą treść). Nie piszę tego, żeby kogokolwiek powstrzymywać na siłę – każdy ma prawo decydować o swoim byciu (lub niebyciu) tutaj. Ale jeśli komuś zależy na zachowaniu ciągłości - nawet dla innych użytkowników, to może warto po prostu „zniknąć na jakiś czas” bez ostatecznego cięcia. Tak też można dbać o swoje granice – i zostawić sobie furtkę powrotu. Pozdrawiam wszystkich wątpiących, zmęczonych i szukających dystansu – i życzę dobrej decyzji, bez żalu.
  23. Dryagan

    Usuwanie konta

    @Raccoon weź się nie wygłupiaj. Zaraz będziesz zakładał od nowa
  24. Dryagan

    Usuwanie konta

    @rainy-mood masz tydzień na przemyślenie decyzji
  25. Dryagan

    Powrót...

    Gdy ktoś przez długi czas decydował za Ciebie, powrót do własnych wyborów boli jak odzyskiwanie czucia w zdrętwiałej dłoni. Ale to Twój głos, Twoje decyzje i Twoje życie. I nikt nie ma prawa Ci tego zabrać.
×