Skocz do zawartości
Nerwica.com

aniam97

Użytkownik
  • Postów

    288
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aniam97

  1. zależy mi na babińskim bo już któryś raz jest mi polecany akurat ten ośrodek. Już po rozmowie, podobno mają dużo chętnych
  2. Jestem raczej mocno zdenerwowana, chciałabym to po prostu przeżyć
  3. Grill z rodziną ale czuję się źle prawdę mówiąc
  4. dziekuje za Twój wpis naprawdę... szczerze to chciałabym się rozpłynąć w powietrzu, zniknąć, ciągle myślę o śmierci... Nie poradzę sobie, już się pogodziłam że mieszkam z rodzicami, z którymi się nie dogaduję i że nie umiem się usamodzielnić. W piątek mam rozmowę o pracę, ale ją zawalę, nie umiem być innej myśli
  5. Miło mi że stoisz po mojej stronie, ja juz się poddałam trochę
  6. To było spowodowane pobytem w szpitalu i chyba swoistym załamaniem... Jeśli dobrze Cię zrozumiałam. W wielu sprawach się z Tobą zgodzę, szpital nie byl dobrym miejscem dla mnie. Wyszłam już jednak wciąż mam tendencje samobójcze, w styczniu jestem zapisana do Babińskiego w Krakowie, do tego czasu będę chodzić do psychologa a później od sierpnia na terapię. Leki mi się nie zmieniły
  7. Chcę ochłonąć od tych pytań okej? Miło że pytasz, na początku tego posta z grubsza opisuję moją sytuacje. Może teraz jestem kosmitą z tym moim zachowaniem, że nie umiem opisać w czym problem. Ale naprawdę mnie nikt nigdy nie pytał w domu co u mnie, co w szkole, każde wyznanie było użyte przeciw mnie, w domu pelnym przemocy Czy to możliwe że miałam bana dziś tutaj na portalu? Nie mogłam wejść na stronę od rana
  8. Szczerze to czuję sie jak ateista przekonywany do wiary w Boga kiedy ktoś mi mówi ze będzie dobrze, jestem 3 raz na zamknietym a tabletki nic nie zmieniają. Ja pamietam jesli ktos mi przypomni ale te dziury
  9. W końcu czuje sie troche zrozumiana, to samo znika
  10. Plany samobójcze plus trzy różne rozpoznania, biorę leki nie powiem jakie dokładnie bo nie pamiętam
  11. DEPERS, Może tak być czuję jak to się samo dzieje, jak znikają mi rzeczy z głowy, zaczynam więcej leżeć w łóżku i praktycznie przestaje rozmawiać z kimkolwiek
  12. Zamknęłam się w sobie, przez to między innymi że nie było z kim pogadać o tym co u mnie, nikt się nawet nie spytał, ponadto bardzo przywiązuje sie do niektórych pacjentów chociaż tego nie widac i jak odchodzą to mnie zostaje jakby mniej... Przenieśli mnie do innej sali, doszukuję sie podtekstów i ukrytych zamiarów, z moim obecnym lekarzem nie pogadam o tym bo nie jest to najmilszy lekarz a ja potrzebuję się wygadać żeby nikt mnie nie ocenial i nie pouczał, nie popedzał
  13. Tak sobie myślę że potwornie niechciane są przeze mnie te wszystkie myśli które mi tak uciekają, tak samo rzeczy z życiorysu, nie pamiętam ich
  14. To chyba dopiero na drugim oddziale tutaj nie bardzo mam z kim porozmawiać
  15. Jak to umówionego lekarza? Podzieliłam się tym co myślę nawet jeśli to nie były przyjemne myśli, każdy mnie do tego zachęca
  16. Tak to chyba to że odczytuje cudze intencje jako złe, podejrzewali u mnie Aspergera
  17. Nie jestem w stanie tego już wyjaśnić napisać pomyśleć nic, nie zmienię zdania, tu nie jest atmosfera w której bym umiała
  18. Dlaczego mnie za wszystko krytykujecie, powiedziałam że mam problem żeby się otworzyć, że wszystko mi znika gdy chce o tym opowiedzieć. Szukam rozwiązań jak mogę, tak naprawdę tutaj też mam ochotę przyznawac się do co raz mniejszej puli rzeczy... Wiem że może chcecie pomóc ale ja i tak zapadam się z braku pewności siebie bez nadmiarowej krytyki
×